Wycinanki (45)

Monastero di Santa Marta, via Santa Marta 9

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (45)

Klasztor benedyktynek we Florencji. Pokoje gościnne, łazienki perfekcyjnie czyste bez choćby przyschniętej kropli wody na umywalce. Czuwają nad tym ekipy siostrzyczek, trzy razy dziennie czyszczą wszystko, co im wpadnie w ręce. Wieczorem nieludzką XIV-wieczną ciszę przerywa pisk 70-letniej istoty oddanej czystości: Professore polacco, telefono a te[1].

Wieczorami czytałem Ricoeura, White’a, Blacka i Lolitę po włosku[2]. A więc wieczorami w towarzystwie kiwi i flaszki od Bruna[3] – z pomocą English-Russian Dictionary of Nabokov’s „Lolita” z 1982 r. – czytałem tłumaczenie na włoski Bruna Oddera, wcześniejsze niż autorskie na rosyjski[4].

***

Nabokow, wykładowca literatury w Cornell University (znany w Stanford i na Harvardzie), nie zaryzykował pod swoim nazwiskiem publikować tej powieści w Stanach Zjednoczonych. Mało tego, wśród tamtejszych wydawców nie znalazł się chętny wydania jej pod pseudonimem. Jak donosił Umberto Eco:

w zabawnym zbiorku recenzji wewnętrznych i listów zawiadamiających o odrzuceniu, opublikowanym przez André Bernarda w Pushcart Press pod tytułem Rotten Rejections, można znaleźć między innymi taką opinię z 1955 r. o Lolicie Nabokova:

„Należałoby opowiedzieć to psychoanalitykowi, co zresztą zostało zapewne zrobione, by przerobić rzecz na powieść, w której jest parę pięknie napisanych fragmentów, ale która jest nadmiernie odrażająca, nawet dla najbardziej oświeconego z freudystów… Zalecałbym pogrzebanie jej na tysiąclecie”[5].

To nieodosobniona opinia z czasów, przymiarek do wydania i debiutu książki Nabokowa.

Lolita ukazała się po angielsku w Paryżu w 1955 r., w skandalizującej oficynie.

Dwutomówka, „w trawiastym kolorze okładka” (określenie Nabokowa z Postscriptum z 1965 r. do wydania rosyjskiego). To pierwsze wydanie Lolity w Olympia Press z 1955. Rekwirowali je przy odprawie granicznej – jako pornograficzny śmieć (порнографическую дрянь) – jak określał Nabokow, cytując bodaj angielskie służby celne. Na interwencję władz brytyjskich zakazana na krótko we Francji. Powieść Nabokowa stała się głośna dzięki pochlebnej recenzji Grahama Greena w „Sunday Times”, stanowczym proteście przeciwko niej Johna Gordona i przychylnym recenzjom amerykańskim[6].

Książka ta nigdy nie była zakazana w Stanach Zjednoczonych; m.in. Anaïs Nin przyznawała się do zarobkowania dzięki przewożeniu jej do USA. Oczywiście zanim ukazała się w G.P. Putnam’s Sons i odniosła sukces w Ameryce[7]. A stało się to w sierpniu 1958 r., kiedy sprzedano, w atmosferze skandalu obyczajowego, ale i literackiej sensacji, w ciągu trzech tygodni ponad 100 tys. egzemplarzy.

Tymczasem znalazł się i londyński wydawca, który zgodził się wydać Lolitę. Sprawa przypadła na czas procedowania nowego prawa o cenzurze (1958–1959), przy czym Lolita służyła za argument zarówno liberałom, jak i konserwatystom. Parlament sprowadził z Ameryki pewną liczbę egzemplarzy i zainteresowani posłowie zapoznali się z książką. Prawo o cenzurze zostało przyjęte i Lolita ukazała się w Londynie, w wydawnictwie Weidenfeld and Nicolson, w 1959 roku. Jednocześnie Gallimard przygotował pierwsze wydanie w języku francuskim[8].

Powieść pt. Lolita przeszła drogę od herezji literackiej i skandalu obyczajowego do statusu arcydzieła literatury XX w. W tym czasie lolitka, nimfetka w klasycznym ujęciu amerykańsko-rosyjskiego pisarza obrosła wariantami interpretacyjnymi i stała się klasycznym archetypem kultury współczesnej. Symbolem w kulturze wysokiej i emblematem popkultury[9].


[1] W. Wrzosek, Wycinanki, Poznań 2010, s. 11.

[2] P. Ricoeur. La metafora viva. Dalla retorica alla poetica: per un linguaggio di rivelazione, tłum. G. Grampa, Milano 1981; M. Black, Modelli archetipi metafore, tłum. A. Almansi, Parma 1983; H. White, Retorica e storia, t. 1–2, tłum. P. Vitulano, Napoli 1978;

[3] „Schodząc rano z klasztornego wzgórza, po drodze do biblioteki zostawiam – przed zamkniętym jeszcze sklepikiem Bruna – Magnum, półtoralitrową bottiglię. Wieczorem, gdy kupiwszy na straganie kiwi, wracam do siebie, zabieram bez zbędnych słów butlę pełną, aby w samotności przyćmić odgłosy sumienia i jakoś zasnąć. (Bottiglia Conica Magnum da 1,5 litri Tappo Corona diametro 29)”. W. Wrzosek, Wycinanki…, s. 11.

[4] V. Nabokov, Lolita, tłum. B. Oddera, przedmowa P. Citati, Milano 1966.

[5] U. Eco, Drugie zapiski na pudełku od zapałek, tłum. A. Szymanowski, Poznań 1994, s. 96–98. Autor felietonów do prasy i Imienia Róży donosił na początku lat dziewięćdziesiątych.

[6] Z J. Willard Marriott Library Blog Uniwersytetu Utah: „Originally published as a paperback by a relatively unknown publisher, the first printing of 5,000 copies sold out before year’s end. Graham Greene wrote in London’s Sunday Times that it was one of the three best books of the year. Other early reviews were hardly so generous. Many considered it pornographic. British Customs was ordered to seize copies coming into the British Isles. A year later, France’s Minister of the Interior also banned it” (https://blog.lib.utah.edu/banned-%D0%BB%D0%BE%D0%BB%D0%B8%D1%82%D0%B0/, dostęp 3.03.2022).

[7] S. Schiff, Véra Nabokova: portret małżeństwa, tłum. W.M. Próchniewicz, Warszawa 2005, s. 257.

[8] В. Набоков, Постскриптум к руссому изданию, w: tegoż, Лолита, Москва 1989, s. 358. W Postscriptum datowanym na 7 listopada 1965 w Palermo.

[9] Osobnym wymiarem obecności Lolity Nabokowa w kulturze są adaptacje sceniczne, scenariusze filmowe (samego Nabokowa dla Stanleya Kubricka choćby), ikonografia (np. wielogatunkowość przedstawień plastycznych, np. okładki do światowych i kolejnych wydań powieści; zob. „Lolita okładki” w Google, Lolita Book Cover Project i wiele tym podobnych świadectw).


Korekta językowa: Beata Bińko

Pobierz PDFDrukuj tekst