Wycinanki (42)

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (42)

Jak już wiemy (Wycinanki 41), w czasach późnego Gierka[1] studiowałem dzieła Braudela. Ślady mojego ówczesnego czytania Méditerranée pozostały do dzisiaj także na marginesach wydania polskiego z 1976/1977 r. Są one dwojakiego rodzaju: nazwane i nienazwane. Wśród tych pierwszych znajdujemy planowaną problematykę mojej przyszłej monografii o historyku francuskim, te drugie – zagadnienia ujęte w języku Braudela. Te fragmenty to materia do przemyślenia, godna ponownego odczytania, zacytowania… Łatwo zauważyć, że autor zapisków na marginesach Méditerranée, czyli piszący te słowa, potraktował kosztowne egzemplarze jak brudnopis albo konspekt do rozmowy z autorem.

Widać po notatkach, że od początku sławna idea la longue durée, lansowana przez samego Braudela jako kategoria kluczowa, nie zepnie mi jego globalności zaprezentowanej w opasłych dwóch tomach o Morzu. Braudelowska rzeczywistość historyczna, społeczna rucho-przestrzeń (espace-mouvement social) okazała się polichronostrukturalna. Nie rozgrywa się jeno w czasach: długim, średnim i krótkim. Może trójpodział tak charakterystyczny dla francuskiego myślenia (Georges Dumézil, Georges Duby…) wpłynął na strukturę pracy o Morzu. W moim czytaniu Braudela notatki ołówkiem na marginesach wiodły raczej ku teorio-systemowej interpretacji globalności świata, w którym opisywane procesy rozgrywały się wedle ich historycznego czasu trwania. A podział na to, co prawie niezmienne, koniunkturalne i zdarzeniowe, to poziomy zjawisk historycznych, wygodna struktura narracji.

W końcu lat siedemdziesiątych wpadła mi w ręce Civilisation matérielle et capitalisme (XVe–XVIIIe siècles) – profesor Andrzej Feliks Grabski pożyczył mi egzemplarz z dedykacją Braudela będący własnością profesora Andrzeja Wyczańskiego, który gdy się dowiedział, że książkę mam ja, stwierdził: proszę korzystać, panu się bardziej przyda. Civilisation z 1967 r., t. 1, w kolekcji Destins du Monde. Na obwolucie anonsowano wówczas i tom drugi, który, jak wiemy, się nie ukazał[2].

W 1986 r., tuż po doktoracie, napomknąłem szefowi, że pojechałbym chętnie do Arona Guriewicza zapoznać się ze światowej sławy mediewistą, „rezydentem szkoły Annales w Moskwie”, i jego seminarium. Szef odpowiedział: to niech pan pozdrowi profesora i zabierze dla niego Teorię[3].

Już podczas pierwszej wizyty w jego domu podarował mi Aron Guriewicz swoje książki i nadbitki (po francusku, angielsku, włosku i rosyjsku), a także – co szczególnie zaskakuje – pożyczył od razu świeżo wydaną po rosyjsku Civilisation Braudela. Bardzo szacowne edytorsko tomy, choć z czarno-białymi ilustracjami, z pomysłową redakcją przypisów na bocznych marginesach, w twardej oprawie z efektowną obwolutą. Czułem się zaszczycony. Będąc kilka dni później w księgarni Progress w pobliżu metra Park Kultury, kupiłem natychmiast owe dwa tomy Civilisation i pojechałem z kolejną wizytą na ulicę Małomaskowską, aby pożyczone od razu zwrócić[4].

Przypomnijmy, że redagował tłumaczenie i wstęp do wydania rosyjskiego napisał Jurij Afanasjew, legenda pierestrojki, a przy tym także krytyk polityki Gorbaczowa, współtwórca Rosyjskiego Państwowego Uniwersytetu Humanistycznego RGGU, autor książki o francuskiej historiografii[5].


[1] Przechodząc całkiem niedawno korytarzem Instytutu Historii, usłyszałem fragment rozmowy studentek ubranych jak na egzamin: coś ty, to nie było za Gierka, to było za Piłsudskiego! Stosuję więc datowanie wedle panowań kolejnych władców.

[2] W 1979 r. ukazała się trzytomowa praca Civilisation matérielle, économie et capitalisme, która konsumuje i zamysł, i treści z tomu z 1967. Serię tę fundował onegdaj Lucien Febvre. On to był autorem pomysłu, aby dzieła o takim zasięgu podjął się Braudel.

[3] Chodzi o drugi tom, jak nazywam, trylogii Jerzego Topolskiego pt. Teoria wiedzy historycznej z 1983 r. Gdy w listopadzie 1986 r. rozpocząłem trzymiesięczny staż w Instytucie Wsieobszczej Istorii Akademii Nauk, profesor Guriewicz w klimacie pierestrojki godnie żegnał się ze statusem niewyjezdnowo, tj. obywatela, któremu nie wydawano zgody na wyjazd za granicę. Prowadził tłumnie nawiedzane seminarium z psychologii historycznej. Ostatnia służbowa podróż zagraniczna profesora to pobyt w Polsce w 1968 r. Profesor Topolski gościł go w Poznaniu, w Warszawie zaś wówczas doc. Bronisław Geremek i prof. Stanisław Piekarczyk, zapraszający jako skandynawista, doc. Henryk Samsonowicz i prof. Aleksander Gieysztor.

[4] Uprzedzony przez miejscowych o warunkach nabycia takich wydawnictw, udałem się do sklepiku przy ambasadzie, kupiłem w ramach danego mi deputatu (w Moskwie szalała wówczas gorbaczowowska „prohibicja” – suhoj zakon) butelkę polskiej wódki i uprosiłem w księgarni Progressu (metro Park Kultury) o sprzedanie mi spod lady Braudela.

[5] Ю.Н. Афанасьев, Историзм против эклектики. Французская историческая школа Анналов в современной буржуазной историографии, Мысль, Москва 1980.


Korekta językowa: Beata Bińko