Wycinanki (163) All animals  are equal but some animals are more equal than others

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (163)

All animals  are equal but some animals are more equal than others[1]



Orwell w latach czterdziestych zaprezentował wyrazisty obraz totalitaryzmu, systemu sowieckiego, pamflet antyutopijny. Bajka o folwarku do dzisiaj inspiruje i pokazuje swą historyczną trafność.

„Oto fragment listu Orwella do Dwighta Macdonalda z września 1944 r.:
„Dot. pańskiego pytania o „Folwark Zwierzęcy”. Oczywiście miał on być przede wszystkim satyrą na rewolucję rosyjską. Jednak, jak podkreślam, przesłanie utworu jest szersze, chciałem wyrazić w nim myśl, iż szczególny rodzaj rewolucji (gwałtowna rewolucja oparta na konspiracji z motorem napędowym w postaci nieświadomie żądnych władzy osób) może doprowadzić jedynie do zmiany władców. Mój morał brzmi tak oto: rewolucje mogą przynieść radykalną poprawę, gdy masy będą czujne i będą wiedzieć jak pozbyć się swych przywódców, gdy tamci zrobią co do nich należy. Punktem zwrotnym opowiastki jest chwila gdy świnie rezerwują dla siebie mleko i jabłka (Kronsztad). Gdyby pozostałe zwierzęta zrozumiały, co się święci, i w porę interweniowały, sprawy potoczyłyby się właściwym torem. Jeśli ludziom się wydaje, że bronię status quo, dzieje się tak, ponieważ zostali oni ogarnięci pesymizmem i żywią przekonanie, iż alternatywą jest albo dyktatura albo kapitalizm w stylu laissez-faire…Chciałem powiedzieć co następuje: nie można robić rewolucji jeśli nie robi się jej dla siebie; nie ma czegoś takiego jak dobrotliwa dyktatura.[2]

*

Rewolta dokonała się. Spisano jej doktrynę w siedmiu tezach, zwanych przykazaniami:

„Snowball (jako, że właśnie on pisał najlepiej) ujął pędzel między kłykcie przedniej racicy, zamalował znajdujący się na szczycie napis FOLWARK DWORSKI i wpisał w tym miejscu: FOLWARK ZWIERZĘCY. Odtąd miała obowiązywać nowa nazwa. Dokonawszy zmiany zwierzęta powróciły na podwórze; Snowball i Napoleon polecili przynieść drabinę, którą przystawiono do ściany wielkiej stodoły. Knury wyjaśniły, że dzięki trzymiesięcznym studiom udało się im ująć zasady Animalizmu w Siedmiu Przykazaniach. Owych Siedem Przykazań zostanie wypisane na ścianie; mają one stanowić niezmienne prawo, któremu będą podlegać wszyscy mieszkańcy Folwarku Zwierzęcego. Z pewnym trudem (świni bowiem niełatwo utrzymać równowagę na drabinie) Snowball wspiął się na szczyt i przystąpił do pracy, w której pomagał mu stojący kilka szczebli niżej Squealer, trzymający garnek z farbą. Przykazania wypisano na smołowanej ścianie stodoły wielkimi, białymi literami, tak by były dobrze widoczne z odległości trzydziestu metrów.

A oto ich treść:

„SIEDEM  PRZYKAZAŃ

  1. Wszystko co chodzi na dwóch nogach jest wrogiem.
  2. Wszystko co chodzi na czterech nogach lub ma skrzydła jest przyjacielem.
  3. Żadne zwierzę nie będzie nosić ubrania.
  4. Żadne zwierzę nie będzie spać w łóżku.
  5. Żadne zwierzę nie będzie pić alkoholu.
  6. Żadne zwierzę nie zabije innego.
  7. Wszystkie zwierzęta są równe.” [3]

W wymiarze życia zwierząt gospodarskich, a zwłaszcza świń i psów, więc w skali historycznej niebawem okazało się, że nastąpił powrót do nazwy folwark dworski.

„Nie mówiąc ani słowa pociągnęła go lekko za grzywę i zaprowadziła pod ścianę wielkiej stodoły, na której wypisano Siedem Przykazań. Przez kilka chwil osioł i klacz patrzyli w milczeniu na smołowaną ścianę z wymalowanymi na niej białymi literami. – Oczy mam już nie te – powiedziała wreszcie Clover. – Nawet gdyby byłam młoda, nie potrafiłam przeczytać tego, co tam wypisano. Ale wydaje mi się, że ta ściana wygląda inaczej niż ongiś. Czy nasze Przykazania są te same, co dawniej, Benjaminie? Po raz pierwszy osioł odstąpił od swoich zasad i przeczytał Clover to, co było wypisane na ścianie. Pozostało na niej tylko jedno Przykazanie. Brzmiało ono tak: WSZYSTKIE ZWIERZĘTA SĄ RÓWNE, ALE NIEKTÓRE ZWIERZĘTA SĄ RÓWNIEJSZE OD INNYCH. Potem nikogo już nie zdziwiło, że nazajutrz świnie nadzorujące prace gospodarskie trzymały w racicach baty. Nikogo też nie dziwiło, że świnie kupiły sobie radio, poczyniły starania o założenie telefonu, oraz zaprenumerowały „Johna Bulla”,”Tit-Bits”i”Daiły Mirror”. Nikogo nie dziwił widok Napoleona spacerującego z fajką w zębach po ogrodzie; nie, nikogo nie dziwiło nawet to, że świnie wyciągnęły z szaf ubrania pana Jonesa i nałożył je na siebie. Sam Napoleon ukazał się w czarnym paltocie, myśliwskich bryczesach i skórzanych sztylpach, a jego ulubiona maciora paradowała we wzorzystej jedwabnej sukni, którą pani Jones wkładała w niedzielę.[4]

„Jeśli chodzi o wspaniałą, dobrosąsiedzką mowę pana Pilkingtona, stwierdził Napoleon, on ma tylko jedno jedyne zastrzeżenie. Otóż pan Pilkington przez cały czas mówił o „Folwarku
Zwierzęcym”. Oczywiście nie mógł wiedzieć – albowiem podaje się to po raz pierwszy do
wiadomości – iż nazwa „Folwark Zwierzęcy” została zniesiona. Odtąd folwark ma nosić
dawną nazwę: „Folwark Dworski”, która to nazwa, jak sądzi, jest właściwa.” [5]



[1]G.Orwell,AnimalFarm,https://docs.google.com/file/d/0BqbgH1SfSUdUWNxNFBWeHNCR3M/edit?resourcekey=0-y0UaERHtE7aLaKt_cwsElg, p. 51-52; Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre z nich są równiejsze od innych. „ G. Orwell, Folwark…,  cz. 10

[2] http://rodaknet.com/ksiazka_folwark_zwierzecy.pdf; cyt za Bartłomiejem Zborskim (a ten za: Michael Shelden, Orwell, the Autorized Biography, Nowy York 1992, s. 444.)

[3] Tamże. THE SEVEN COMMANDMENTS

  1. Whatever goes upon two legs is an enemy.
  2. Whatever goes upon four legs, or has wings, is a friend.
  3. No animal shall wear clothes.
  4. No animal shall sleep in a bed.
  5. No animal shall drink alcohol.
  6. No animal shall kill any other animal.
  7. All animals are equal.

https://docs.google.com/file/d/0B-qbgH1SfSUdUWNxNFBWeHNCR3M/edit?resourcekey=0-y0UaERHtE7aLaKt_cwsElg, p. 9

[4] Tamże, cz. 10.

[5] Tamże.




Wycinanki (162) Animalizm w siedmiu przykazaniach

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki(162) Animalizm w siedmiu przykazaniach



„Po powrocie z Hiszpanii – napisał Orwell w marcu 1947 roku w przedmowie do ukraińskiego wydania Folwarku zwierzęcego – rozważałem zdemaskowanie mitu sowieckiego w opowieści, którą mógłby zrozumieć niemal każdy i który nietrudno byłoby przełożyć na inne języki. Przez pewien czas nie wiedziałem jednak, jaką treść mam nadać tej historii: pomysł przyszedł mi do głowy, kiedy pewnego dnia (mieszkałem wtedy w małej wiosce) ujrzałem, jak może dziesięcioletni chłopiec prowadzi wąską ścieżką potężnego konia pociągowego, chłoszcząc zwierzę batem, ilekroć tylko usiłowało zboczyć z drogi. Uderzyło mnie wtedy to, iż ludzie wykorzystują zwierzęta prawie tak samo, jak bogacze wykorzystują proletariat.

Zacząłem więc analizować teorię Marksa ze zwierzęcego punktu widzenia… Zwierzęta dobrze wiedziały, iż walka klasowa toczona przez ludzi jest czystą mrzonką, albowiem ilekroć zachodziła konieczność wyzyskiwana zwierząt, wszyscy ludzie jednoczyli się przeciw nim: prawdziwa walka – utrzymywały – toczy się między zwierzętami i ludźmi. Ustaliwszy ów fakt , resztę nie trudno było skomponować. Utwór powstał w 1943 roku, ponieważ do tej daty byłem stale zajęty czymś innym i nie miałem czasu na jego napisanie”[…]” [1]

„Po wysłuchaniu mowy Majora co bardziej inteligentne zwierzęta całkowicie zmieniły poglądy. Wprawdzie nie wiedziały, kiedy wybuchnie zapowiedziane przezeń powstanie, nie miały powodów do przypuszczeń, iż dożyją tego dnia, jednak doskonale rozumiały, że ich obowiązkiem jest przygotowywanie rebelii. Wyjaśnianiem wszystkich spraw i organizowaniem zwierząt zajęły się oczywiście świnie, uważane ogólnie
za najmądrzejsze. Ich stadku przewodziły dwa młode samce, Snowball i Napoleon, które pan Jones hodował na sprzedaż. Napoleon był sporym knurem rasy Berkshire o dzikim wyglądzie, jedynym z tej rasy na folwarku; choć nie był zeń najlepszy mówca, znano go z tego, że potrafi postawić na swoim. Snowball był bardziej ruchliwy, bardziej wygadany i bystrzejszy, jednak nie posiadał, jak sądzono, tak silnego charakteru jak tamten. Pozostałe samce były tucznikami. Najlepiej znano wśród nich Squealera, niewielkie grube prosię o nadzwyczaj okrągłych policzkach, mrugających oczkach, szybkich ruchach i przenikliwym głosie. Miał dar wymowy, a gdy roztrząsał jakiś trudny problem, zwykle kiwał się z boku na bok, merdając ogonkiem, co jakoś bardzo przekonywało doń słuchaczy. Mawiano o Squealerze, że czarne potrafi uczynić białym. Ci trzej opracowali nauki starego Majora w spójny system myślowy, który nazwali animalizmem.” [2]

Znamienna jest wizja wybuchu rewolucji bolszewickiej, nazywana tu rebelią. W zasadzie to przypadek, uruchomił nagromadzoną dzięki konspiracji energię protestu. Stones i jego ludzie nie nakarmili tego dnia zwierząt. Praca konspiracyjna przyniosła efekt w postaci wybuchu sprzeciwu i przemocy:

„Tego dnia wczesnym rankiem parobcy wydoili krowy, a potem wyszli polować na dzikie króliki, nie troszcząc się o zadanie karmy zwierzętom. Po powrocie pan Jones natychmiast wyciągnął się na sofie w saloniku nakrywszy twarz egzemplarzem „News of the Worid”; nadszedł wieczór, a zwierząt nikt nie nakarmił. W końcu nie wytrzymały. Jedna z krów wyłamała rogami wrota spichlerza i wokół pojemników z paszą wnet się zaroiło. Wtedy nieoczekiwanie obudził się pan Jones. Po chwili wraz z czterema parobkami był już w spichlerzu i wszyscy walili na oślep batami. Tego było za wiele głodnym zwierzętom. Choć nikt nie dał żadnego hasła do ataku, wszystkie zgodnie rzuciły się na oprawców. Na Jonesa i jego ludzi spadła nagle lawina ciosów rogami i uderzeń kopyt. Przestali panować nad sytuacją. Nigdy przedtem nie widzieli tak rozwścieczonych zwierząt i nagły bunt stworzeń, które bili i dręczyli przy lada okazji, napełnił ich panicznym strachem. Tylko przez chwilę usiłowali się bronić, a potem wszyscy wzięli nogi za pas. W krótkim czasie cała piątka gnała na złamanie karku boczną drogą prowadzącą ku szosie, a triumfujące zwierzęta ścigały mężczyzn zawzięcie. Pani Jones wyjrzała przez okno sypialni i ujrzawszy, co się święci, szybko wrzuciła do podróżnej torby nieco rzeczy i czmychnęła bocznym wejściem” [3]



[1] Cytuję ten fragment za George Orwell, Folwark zwierzęcy. Bajka, przekład Anna Nowosielska, ilustracje Barbara Kuropiejska-Przybyszewska, Warszawa 2021, s. 133: tam cyt za: G. Orwell, The Collected Essays, Journalism and Letters, t. III As I Please 1943-1945, red. Sonia Orwell i Jan Angus, Harmondsworth 1970. W marcu 1947 r. Orwell napisał przedmowę do ukraińskiego wydania Folwarku…., które monachijska organizacja Ukraińców pozostałych po wojnie na terenie Niemiec (tzw. displaced persons) przeznaczyła dla swoich członków. Oryginalny tekst w języku angielskim zaginął, dlatego też w rzeczonym zbiorze znajduje się wersja przełożona z ukraińskiego (przyp. tłum.)

[2] http://rodaknet.com/ksiazka_folwark_zwierzecy.pdf; cz.2 akpt. 2

[3] Tamże, cz. II