Wycinanki (176) Oczywista konieczność i zdrada

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (176)

Oczywista konieczność i zdrada



Chciałbym,  – nie tak jak Fleck, który podaje przykład wspólnoty myślowej świata mody jako kolektywu myślowego, lecz odwrotnie, – z opisu świata mody wziąć fenomeny podobne do mody naukowej zauważalne w kolektywie myślowym nauki.[1]

„ Gotowość – rozwija swą myśl Fleck – , by to, co modne, natychmiast spostrzec i uważać za bezwzględnie ważne, poczucie łączności z innymi członkami kolektywu i nieograniczone zaufanie do tego, co ezoteryczne, tworzą szczególny nastrój kolektywu myślowego mody. Najwierniejsi zwolennicy mody znajdują się daleko w kręgu egzoterycznym. Nie mają bezpośredniego kontaktu z potężnymi dyktatorami ezoterycznego kręgu. Tylko – że tak powiem – na służbowej drodze intrakolektywnej komunikacji dosięgają ich specyficzne odpersonifikowane „kreacje”, a z powodu dalekiej drogi tym bardziej są zniewalające. Niczego im się drobiazgowo nie motywuje, pisze się po prostu Ce qu`il sous sous faut pour cet hiver (co jest potrzebne na tę zimę), lub á Paris la femme porte…(w Paryżu kobieta nosi…) lub lancé au printemps par quelques jeunes femmes de la société parisienne…(lansowane na wiosnę przez kilka młodych kobiet paryskiego towarzystwa…). Jest to przymus najsilniejszego rodzaju, ponieważ nie odbiera się go jako gwałtu, tylko jako   o c z y w i s t ą   k o n i e c z n o ś ć. I biada tej wierzącej, która się nie podda lub poddać się nie może: czuje się wykluczona, napiętnowana, bo ona dobrze wie, że każda towarzyszka z kolektywu natychmiast spostrzeże z d r a d ę.[2]  Dużo jest mniejszy nacisk na członków kręgu ezoterycznego: mogą sobie oni pozwolić na pewne nowości, które staną się przymusem dopiero potem dzięki kolektywnej komunikacji. Niemniej jednak i one muszą poddać w swoich kreacjach „koniecznym powiązaniom”: do tali empirowej nie wolno np. nosić barokowych rękawów lub tym podobne.”[3]

„O jednostce, która należy do kilku wspólnot myślowych i działa jako wehikuł międzykolektywnej komunikacji, można jeszcze powiedzieć: zgodna ze stylem jednolitość myślenia jako zjawiska społecznego jest o wiele silniejsza niż logiczna konstrukcja myślenia jednostki. Logicznie sprzeczne elementy myślenia jednostki nie doprowadzają wcale do sprzeciwu psychicznego, ponieważ są nawzajem od siebie rozdzielone: pewne związki są uważane np. za sprawy wiary, inne są sprawami nauki, a obie sfery nie mają na siebie żadnego wpływu, jakkolwiek logicznie taki rozdział nie daje się usprawiedliwić. Zdarza się też o wiele częściej, ze człowiek bierze udział w kilku bardzo różniących się od siebie kolektywach myślowych niż w kilku pokrewnych.”[4]

Oto kilka jeszcze myśli Ludwika Flecka w sprawie kolektywu myślowego:

„Im większa jest różnica między dwoma stylami myślowymi, tym mniejsza jest wymiana myśli. Jeśli istnieją międzykolektywne stosunki, to wykazują one wspólne rysy, niezależnie od osobliwości odnośnych kolektywów.”[5]

„Można więc krótko stwierdzić, że każda międzykolektywna wymiana myśli pociąga za sobą przesuniecie lub zmianę wartości myśli.”[6]



[1] Tak w problematykę wprowadza polski biolog i socjolog wiedzy: „Dobrym przykładem ogólnej struktury kolektywu myślowego jest wspólnota myślowa świata mody, o ile bierzemy pod uwagę jedynie duchową wspólnotę zwolenników mody i pomijamy ogólne ekonomiczne, towarzyskie i społeczne, jak też specjalne zawodowe i kupieckie czynniki mody krawieckiej. Chodzi więc o myślenie o modzie jako takiej, niezależnie od każdorazowej treści tego, co modne.” L. Fleck. Teoriopoznawcze rozważania nad historią odczynu Wassermanna, (w:) Psychospołeczne…,  s. 129.

[2] Im więcej wiary w instrumenty władzy w wiedzy a mniej w wiedzę, tym chętniej operuje się terminem zdrady w przypadkach odmiennej koncepcji wiedzy. Wysłannik GTWwW – zwykle maruder kolektywu w terminologii Flecka – -roznosi po kraju opinię o zdradzie. Termin zdrada sygnalizuje z jakim rodzajem relacji w obrębie kolektywu myślowego mamy do czynienia. Oczywistą koniecznością było w opisywanej sytuacji (wycinanki(150)) zadość uczynić pieszczoszkom reżimu GTWwW.

Maruder jest zwykle zainteresowany utrzymaniem status quo w kolektywie. Wyróżnienie moje W.W.

[3] Tamże, s. 129; Wyróżnienie moje W.W.

[4] Tamże, s. 131

[5] Tamże, s. 130

[6] Tamże