Wykład prof. Yulii Kiselyovej pt. „Ukrainian academics’ experience of forced migration in Poland since the full-scale invasion by Russian forces” – 12 kwietnia

Szkoła Doktorska Szkoła Doktorska Nauk Humanistycznych i Sztuki w UMCS,
Centrum Analiz Migracyjnych MigLab przy Instytucie Socjologii UMCS,
Instytut Historii UMCS 

zapraszają na wykład

prof. Yulii Kiselyovej z Charkowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Wasyla Karazina
pod tytułem „Ukrainian academics’ experience of forced migration in Poland since the full-scale invasion by Russian forces”

Data: 12 kwietnia 2024 r., godzina 13.00

Miejsce: Szkoła Doktorska Nauk Humanistycznych i Sztuki w Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, ul Weteranów 18, sala VI (II piętro)

Problematyka wykładu dotyczy przymusowej migracji ukraińskich naukowców w Polsce, spowodowanej rozpoczętą w 2022 roku inwazją Rosji na Ukrainę. Prelekcja organizowana jest w ramach projektu „Moving West”: Ukrainian Academics in Conditions of Forced Migration (2014-2024) dotyczącego strategii przetrwania i realizacji pracy zawodowej ukraińskich naukowców w sytuacji wojennej. Prelekcja odbędzie się w języku angielskim.

Dr hab. Yulia Kiselyova – profesor Charkowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Wasyla Karazina, pracownik Wydziału Historiografii, Badań nad Źródłami i Archeologii, członek polsko-ukraińskiego Towarzystwa Historiograficznego. W latach 2018-2021 uczestniczyła w projekcie badawczym “Practices of the Self-Representation of Multinational Cities in the Industrial and Post-Industrial Era” realizowanym pod auspicjami Kanadyjskiego Instytutu Studiów Ukraińskich na Uniwersytecie Alberty. Pracuje obecnie nad projektem „«Moving West»: Ukrainian Academics in Conditions of Forced Migration” sponsorowanym przez Max Planck Institut für Wissenschaftsgeschichte (2022) oraz Institut für die Wissenschaften vom Menschen w Wiedniu w ramach programu grantowego „Documenting Ukraine” (2023).

Inspiratorką i koordynatorką spotkania, pierwszego z serii z zaplanowanych, jest dr hab. Ewa Solska, kierownik Katedry Humanistyki Cyfrowej i Metodologii Historii w Instytucie Historii UMCS, współredaktorka portalu „ohistorie.eu”.

Źródło: https://www.umcs.pl/pl/aktualnosci,16880,wyklad-prof-yulii-kiselyovej-12-kwietnia,147184.chtm




Nowoczesne technologie w humanistyce. Cz. 2. Możliwości, ograniczenia, zagrożenia

Portal ohistorie.eu zaprasza do obejrzenia i wysłuchania rozmowy:

Nowoczesne technologie w humanistyce

| Część  II |

Możliwości, ograniczenia, zagrożenia

Rozmowa koncentruje się na zagadnieniach związanych z projektowaniem i realizacją badań z wykorzystaniem nowoczesnej infrastruktury. Omówione zostają zarówno możliwości i perspektywy, jak i ograniczenia oraz zagrożenia, z którymi mogą się zetknąć humaniści (i nie tylko) chcący wykorzystać w praktyce badawczej wyspecjalizowane narzędzia cyfrowe. Podczas dyskusji zostało podjętych kilka wątków, m.in.: Czy prowadzenie badań z użyciem nowych technologii to nauka czy może efekciarstwo dla leniwych? Czy humanista wykorzystujący nowe technologie to świadomy naukowiec czy raczej rzemieślnik i operator narzędzi? Na ile nowoczesna infrastruktura badawcza wspomaga humanistów w ich badaniach, a na ile ich wyręcza? Jaki wpływ na projektowanie i realizację badań ma rozwój technologii? Charakterystyce dyskutowanych problemów, wśród których pojawia się także kwestia aplikowania o granty i polityka otwartości danych, towarzyszą liczne odwołania do konkretnych przykładów wykorzystania nowoczesnej infrastruktury w praktyce badawczej.

W rozmowie biorą udział eksperci:

Dr Jan Wieczorek (CLARIN)

CLARIN-PL, Katedra Sztucznej Inteligencji Politechniki Wrocławskiej

Dr Beata Jarosz (UMCS)

Instytut Językoznawstwa i Literaturoznawstwa UMCS w Lublinie

Pod materiałem wideo publikujemy słownik pojęć z obszaru humanistyki cyfrowej opracowany przez dr Beatę Jarosz (konsultacja merytoryczna: dr Jan Wieczorek).

Distant reading – metoda analizy dużych zbiorów tekstów literackich przy użyciu nowoczesnej infrastruktury, w tym narzędzi opartych na automatycznym przetwarzaniu języka naturalnego. Twórca termin i założeń teoretycznych – Franco Moretti (Conjectures on World Literature, „New Left Review” 2000).

Analiza topikowa (ang. topic modeling; inaczej: analiza tematyczna) – automatyczne identyfikowanie tematów występujących zarówno w pojedynczym tekście, jak i w ogromnym korpusie. Jedną z technik wykorzystywanych w tym celu jest LDA (Latent Dirichlet Allocation ‘ukryta alokacja Dirichleta’), która polega na identyfikacji tematów w zbiorze tekstów na podstawie analizy częstości współwystępowania słów i ich wzajemnych relacji.

Stylometria – metoda analizy tekstu, która pozwala ustalać autorstwo lub chronologię tekstu na podstawie charakterystyki gramatycznego stylu pisania. Badania stylometryczne mogą być też wykorzystywane m.in. do wykrywania plagiatu czy identyfikowania różnic stylistycznych w tekstach różnych autorów. Narzędzia do automatycznej stylometrii (np. WebSty) pozwalają uzyskać informacje o statystykach wyrazów, ich bogactwie czy przynależności tematycznej, dzięki czemu możliwe jest określenie charakterystycznych cech opisujących i różnicujących.

Anotacja – systematyczne oznaczanie słów, fragmentów tekstu lub całych dokumentów etykietami w celu skategoryzowania poszczególnych segmentów lub wprowadzenia dodatkowych informacji. Taki opis (wykonywany np. w aplikacji Inforex) ułatwia przeszukiwanie i analizę materiałów zgromadzonych w korpusie.

Model transformatywno-generatywny – model stosowany w uczeniu maszynowym (tzn. w programowaniu komputerowym), który (1) dokonuje przetwarzania tekstów oraz innych typów danych i (2) służy do generowania tekstu lub innych zasobów na podstawie przetworzonych danych wejściowych. MTG ma zastosowanie m.in. w tłumaczeniu maszynowym, automatycznym streszczaniu tekstów lub w tworzeniu chatbotów.

Halucynacje – zjawisko generowania przez sztuczną inteligencję danych i wyobrażeń, które nie są zgodne z rzeczywistością albo nie mają odpowiedniego odniesienia do danych wejściowych. Halucynacje mogą obejmować m.in. generowanie tekstu zawierającego nieprawdziwe informacje lub nielogiczne wnioski albo obrazów przedstawiających nieistniejące obiekty lub sceny.

OCR-owanie (ang. optical character recognition ‘optyczne rozpoznawanie znaków’) – proces przekształcania przy pomocy specjalnego oprogramowania zeskanowanego tekstu lub obrazu na dane tekstowe (wyrażone w postaci liter i znaków), które można następnie edytować, grupować i przetwarzać komputerowo.

Język CQL (Corpus Query Language ‘język zapytań korpusowych’)– specjalny język zapytań wykorzystywany w lingwistyce korpusowej i w innych dziedzinach zajmujących się przetwarzaniem języka naturalnego. Umożliwia (np. w programie Sketch Engine) wyszukiwanie w korpusie złożonych wzorców gramatycznych lub leksykalnych (przydatnych w analizie składniowej i semantycznej) oraz formułowanie złożonych zapytań (np. statystycznych) z uwzględnieniem kryteriów wyszukiwania, których nie można ustawić przy użyciu standardowego interfejsu użytkownika.




Nowoczesne technologie w humanistyce (Część I)

| Część  I | CLARIN-PL i jego narzędzia w praktyce badawczej

Portal ohistorie.eu zaprasza do obejrzenia i wysłuchania rozmowy:

Nowoczesne technologie w humanistyce

| Część  I |

CLARIN-PL i jego narzędzia w praktyce badawczej

Dyskusja jest poświęcona wyzwaniom, korzyściom oraz zagrożeniom, jakie są związane z wykorzystaniem nowoczesnych technologii w badaniach humanistycznych. Rozmowa koncentruje się na omówieniu potencjału elektronicznej infrastruktury badawczej opracowywanej dla naukowców w konsorcjum CLARIN-PL. Przybliżone zostały zaawansowane narzędzia oparte na technologii przetwarzania języka naturalnego, które mogą wspomagać nie tylko humanistów (językoznawców, literaturoznawców, historyków itd.), ale też przedstawicieli innych dyscyplin naukowych (np. ekonomistów, prawników, medyków) w realizacji rozmaitych projektów. Charakterystyce towarzyszą liczne odwołania do konkretnych przykładów wykorzystania nowoczesnej infrastruktury w praktyce badawczej.

W rozmowie biorą udział eksperci:

Dr Jan Wieczorek (CLARIN)

CLARIN-PL, Katedra Sztucznej Inteligencji Politechniki Wrocławskiej

Dr Beata Jarosz (UMCS)

Instytut Językoznawstwa i Literaturoznawstwa UMCS w Lublinie

Pod materiałem wideo publikujemy słownik pojęć z obszaru humanistyki cyfrowej opracowany przez dr Beatę Jarosz.



Anotacja – systematyczne oznaczanie słów, fragmentów tekstu lub całych dokumentów etykietami w celu skategoryzowania poszczególnych segmentów lub wprowadzenia dodatkowych informacji. Taki opis (wykonywany np. w aplikacji Inforex) ułatwia przeszukiwanie i analizę materiałów zgromadzonych w korpusie.

Analiza wydźwięku (inaczej: analiza sentymentu) – proces automatycznego określenia wydźwięku tekstu poprzez identyfikację elementów nacechowanych pozytywnie/negatywnie lub neutralnych. Metoda ta wykorzystywana jest nie tylko w badaniach naukowych, ale też w marketingu, ponieważ jest przydatna zarówno w identyfikacji emocjonalnego stanu autorów tekstu, jak i w monitorowaniu opinii klientów.

Analiza morfosyntaktyczna – proces analizowania struktury gramatycznej zdania poprzez opis poszczególnych wyrazów, tzn. identyfikowanie kategorii gramatycznych (takich, jak rodzaj, liczba, przypadek), oraz łączących je relacji syntaktycznych.

Stylometria – metoda analizy tekstu, która pozwala ustalać autorstwo lub chronologię tekstu na podstawie charakterystyki stylu pisania. Badania stylometryczne mogą być też wykorzystywane m.in. do wykrywania plagiatu czy identyfikowania różnic stylistycznych w tekstach różnych autorów. Narzędzia do automatycznej stylometrii (np. WebSty) pozwalają uzyskać informacje o statystykach wyrazów, ich bogactwie czy przynależności tematycznej, dzięki czemu możliwe jest określenie charakterystycznych cech opisujących i różnicujących.

(Data) preprocessing – przygotowanie danych wejściowych do formy najbardziej odpowiedniej dla algorytmów uczenia maszynowego. Obejmuje ono różne działania wykonywane przed analizą danych, w tym ich filtrację i przekształcenie, usunięcie z zestawu danych uszkodzonych, niekompletnych i nieprawidłowych.

Tagowanie morfosyntaktyczne – proces przypisywania do poszczególnych słów w tekście (lub szerzej – korpusie) znaczników (tagów) określających ich cechy gramatyczne, tzn. reprezentowaną część mowy, rodzaj, liczbę, przypadek itp. Działanie to stosuje się w przetwarzaniu języka naturalnego m.in. do analizy i zrozumienia struktury zdania, wykrywania relacji semantycznych oraz automatycznego tłumaczenia maszynowego.

Wordnet – baza danych leksykalno-semantycznych (funkcjonująca jako słownik relacyjny) obejmująca rzeczowniki, czasowniki, przymiotniki i przysłówki. Poszczególne jednostki leksykalne pogrupowane są w zbiory synonimów, tzw. synsetów, i powiązane siecią relacji semantycznych (typu hiponimia, meronimia), z których można wyczytać znaczenie wyrazów. Dane zawarte w wordnetach stanowią jeden z podstawowych zasobów wykorzystywanych do projektowania narzędzi do przetwarzania języka naturalnego.

ChronoPress – ogólnodostępny korpus dziedzinowy zawierający obecnie ok. 100 tys. fragmentów polskich komunikatów prasowych z lat 1945–1964. Dzięki opisaniu poszczególnych segmentów tekstowych za pomocą znaczników (tagów) możliwe jest generowanie statystyk, zestawień, charakterystyk podzbiorów i chronologicznej osi frekwencyjnej. Docelowo korpus ma obejmować teksty prasowe z lat 1918–2018.

OCR-owanie (ang. optical character recognition ‘optyczne rozpoznawanie znaków’) – proces przekształcania przy pomocy specjalnego oprogramowania zeskanowanego tekstu lub obrazu na dane tekstowe (wyrażone w postaci liter i znaków), które można następnie edytować, grupować i przetwarzać komputerowo.

Słowosieć (PlWordNet) – polski wordnet, tzn. relacyjny słownik semantyczny opracowywany w ośrodku CLARIN-PL. Jednostki leksykalne (czasowniki, rzeczowniki, przymiotniki i przysłówki) są grupowane w synsety i opisywane za pomocą sieci relacji semantycznych ustanawianych pomiędzy poszczególnymi hasłami. Obecnie Słowosieć zawiera 191 tys. słów, 285 tys. znaczeń oraz ponad 600 tys. relacji i jest największym wordnetem na świecie, który nieustannie się rozrasta.





CZY HISTORIA POTRZEBUJE TEORII? – debata

Katedra Humanistyki Cyfrowej i Metodologii Historii UMCS

Centrum Badawczo-Rozwojowe E-Humanistyka UMCS

Wydział Historii i Archeologii UMCS

Towarzystwo Historiograficzne

Ośrodek Brama Grodzka Teatr NN

zapraszają na dyskusję

CZY HISTORIA POTRZEBUJE TEORII?

Wokół „Wprowadzenia do Metodologii Historii” (red. Ewa Domańska i Jan Pomorski, PWN, Warszawa 2022)



Debata odbyła się 26 stycznia 2023 roku

o godz. 17.30

w Sali Czarnej Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN,

ul. Grodzka 21 w Lublinie 


Ze wstępu:

Wprowadzenie do metodologii historii jest pierwszym od lat na polskim rynku wydawniczym podręcznikiem akademickim, adresowanym do studentów historii i pokrewnych kierunków studiów humanistycznych, którzy zainteresowani są problematyką teorii i metodologii historii oraz nowymi tendencjami w badaniach historycznych i sposobami ich uprawiania. Zadaniem podręcznika jest przystępne zaprezentowanie wybranych zagadnień związanych z metodologicznymi aspektami wiedzy historycznej. Ma on przede wszystkim pokazać w praktyce, jak ważną rolę odgrywa refleksja metodologiczna w rozumieniu historii jako dziedziny wiedzy i w realizowaniu jej społecznych funkcji oraz jak nieodzowna jest pomoc metodologii w zapewnieniu historii statusu wiedzy naukowej, prowadzeniu profesjonalnych badań oraz pisaniu logicznie skonstruowanych i krytycznych tekstów akademickich” (s. 9).


Jak współcześnie rozumieć i praktykować historię? Czym jest metodologia historii i co jest jej przedmiotem badania? Czy istnieje jedna metodologia historii czy jest ich wiele? Czy można uprawiać naukę historyczną bez naukowej metodologii? Po co historykom metodologia? Dlaczego metodologia jest niezbędna w naukowej refleksji i pracy badawczej historyka?

W dyskusji udział biorą:

Prof. Ewa Domańska, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza

Prof. Jan Pomorski, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej  

Prof. Barbara Klich Kluczewska, Uniwersytet Jagielloński

Prof. Hubert Łaszkiewicz, Uniwersytet Warszawski

Patronat medialny portal ohistorie.eu

Pomysł debaty, realizacja wideo i podcastu:

Dr hab. Piotr Witek, prof. UMCS




CZY HISTORIA POTRZEBUJE TEORII? – trailer

Katedra Humanistyki Cyfrowej i Metodologii Historii UMCS

Centrum Badawczo-Rozwojowe E-Humanistyka UMCS

Wydział Historii i Archeologii UMCS

Towarzystwo Historiograficzne

Ośrodek Brama Grodzka Teatr NN

zapraszają na dyskusję

CZY HISTORIA POTRZEBUJE TEORII?

Wokół „Wprowadzenia do Metodologii Historii” (red. Ewa Domańska i Jan Pomorski, PWN, Warszawa 2022)



Debata odbędzie się 26 stycznia 2023 roku

o godz. 17.30

w Sali Czarnej Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN,

ul. Grodzka 21 w Lublinie 


Z wstępu:

Wprowadzenie do metodologii historii jest pierwszym od lat na polskim rynku wydawniczym podręcznikiem akademickim, adresowanym do studentów historii i pokrewnych kierunków studiów humanistycznych, którzy zainteresowani są problematyką teorii i metodologii historii oraz nowymi tendencjami w badaniach historycznych i sposobami ich uprawiania. Zadaniem podręcznika jest przystępne zaprezentowanie wybranych zagadnień związanych z metodologicznymi aspektami wiedzy historycznej. Ma on przede wszystkim pokazać w praktyce, jak ważną rolę odgrywa refleksja metodologiczna w rozumieniu historii jako dziedziny wiedzy i w realizowaniu jej społecznych funkcji oraz jak nieodzowna jest pomoc metodologii w zapewnieniu historii statusu wiedzy naukowej, prowadzeniu profesjonalnych badań oraz pisaniu logicznie skonstruowanych i krytycznych tekstów akademickich” (s. 9).


Jak współcześnie rozumieć i praktykować historię? Czym jest metodologia historii i co jest jej przedmiotem badania? Czy istnieje jedna metodologia historii czy jest ich wiele? Czy można uprawiać naukę historyczną bez naukowej metodologii? Po co historykom metodologia? Dlaczego metodologia jest niezbędna w naukowej refleksji i pracy badawczej historyka?

W dyskusji udział biorą:

Prof. Ewa Domańska, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza

Prof. Jan Pomorski, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej  

Prof. Barbara Klich Kluczewska, Uniwersytet Jagielloński

Prof. Hubert Łaszkiewicz, Uniwersytet Warszawski

Patronat medialny portal ohistorie.eu

Wstęp wolny




III seminarium: “Narracje muzealne o komunizmie w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej trzydzieści lat po transformacji”

 

III Seminarium : 21 stycznia 2019 r., godz. 17:00

Portal Ohistorie.eu wraz z Ośrodkiem „Brama Grodzka – Teatr NN” organizują „Spotkania w Bramie” – cykl otwartych seminariów humanistycznych pod patronatem Towarzystwa Historiograficznego, poświęconych historii Lubelszczyzny i tematyce badań nad Europą Środkowo-Wschodnią.

 

“Narracje muzealne o komunizmie w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej trzydzieści lat po transformacji”.

Tematem trzeciego spotkania będą muzea historyczne jako instrument kreowania polityki pamięci i polityki historycznej w tym (auto)wizerunków poszczególnych narodów. Chcielibyśmy ująć to zagadnienie pod kątem kształtowania się pamięci zbiorowych społeczeństw połączonych wspólnym doświadczeniem “realnego komunizmu” oraz sterowanych odgórnie mechanizmów powstawania oficjalnych kanonów pamięci w krajach zza “żelaznej kurtyny”. Tej właśnie problematyce poświęcona jest najnowsza książka Anny Ziębińskiej-Witek pt.  Muzealizacja komunizmu w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, która stanowić będzie punkt wyjścia i kanwę debaty.

W dyskusji udział wezmą:

prof. Anna Ziębińska-Witek (UMCS)
prof. Izabela Skórzyńska (UAM)
prof. Rafał Wnuk (KUL)

Termin: 21 stycznia 2019 r., godz. 17:00

Miejsce: Sala Czarna, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, ul. Grodzka 21.

Wstęp wolny

Anna Ziębińska-Witek, Muzealizacja komunizmu w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, Wydawnictwo UMCS, Lublin 2018.

Fragment Wstępu:

„Muzea publiczne były od początku swego istnienia instytucjami propagującymi określone prorządowe wartości oraz służące potrzebom państwa i dominującym grupom interesów w jego obrębie. Pomimo że współcześnie podlegają wieloaspektowym transformacjom, które wynikają głównie z pojawienia się nowych reguł społeczno-kulturowych i zaawansowanych technologicznie rozwiązań stosowanych na ekspozycjach, to jednak nie sposób nie zauważyć ciągłości w głównych założeniach i misji instytucji. Szczególnie dotyczy to muzeów historycznych, które chętnie prezentują się jako instytucje neutralne i niezaangażowane (etycznie i politycznie), jednak są głęboko zainteresowane władzą polegającą na nadawaniu znaczeń przeszłości i teraźniejszości oraz reprezentowaniu i kreowaniu oficjalnych wersji historii stających się (w założeniu) ogólnie przyjętymi poglądami. (…) Prezentowane przeze mnie analizy dotyczą historii najnowszej, czyli okresu szczególnie wrażliwego, obejmującego wydarzenia, których świadkami lub uczestnikami byli członkowie najstarszej generacji danego społeczeństwa. Przeszłość najnowsza to mniej więcej osiemdziesiąt-dziewięćdziesiąt ostatnich lat. Patrząc z tej perspektywy trzydzieści lat, które minęły od upadku komunizmu, to niedługo, można więc założyć, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej są wciąż w stanie transformacji i przepracowywania lub oswajania wydarzeń niedawnej epoki. Społeczeństwa byłego bloku wschodniego na pewno też mają większe niż ustabilizowane demokracje zachodnie potrzeby w zakresie samoidentyfikacji i tworzenia opowieści integrujących. Ekspozycje historyczne są kluczowym elementem tych procesów jako czynniki instytucjonalizacji (muzealizacji) historii oraz rezerwuar sposobów reprezentacji przeszłości.”




LAUDATIO dla Profesora Timothy Snydera

JAN POMORSKI

LAUDATIO

Wasza Magnificencjo Rektorze,
Prześwietny Senacie Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej,
Dostojni Goście,
Drogi Profesorze Snyder!

 

Dziś historycy mają swoje wielkie święto. Oto jeden z najwybitniejszych przedstawicieli naszej profesji – profesor Timothy Snyder z Yale University – zostanie wyróżniony doktoratem honorowym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

W wydanej 2009 roku 70. Księga Urodzinowa dla Normana Daviesa / 70. A Birthday Book for Norman Davies znalazłem takie zdanie autora Bożego Igrzyska o naszym dzisiejszym bohaterze:

Timothy Snyder, którego miałem przyjemność egzaminować podczas obrony doktorskiej, dowiódł, że należy do najbłyskotliwszych przedstawicieli młodego pokolenia badaczy historii wchodnioeuropejskiej. Ogromny talent łączy z osobistą skromnością i śmiałym piórem. Chodzą słuchy, że jest najbardziej oczywistym kandydatem na mojego następcę – jeśli tak się stanie, będę mógł jedynie przyklasnąć. (s. 174)

Profesor Davies dostał swój pierwszy doktorat honorowy właśnie na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie równo 25 lat temu, dziś swój pierwszy doktorat w tym samym miejscu odbierze Profesor Snyder. Zbieżność miejsca nie jest więc przypadkowa, a samo nawiązanie ma wymiar symboliczny. Obydwu badaczom Polska, polski świat nauki historycznej i nasz uniwersytet wiele zawdzięczają. I obydwu mamy przyjemność gościć dziś ponownie wśród nas.

Przywoływana przeze mnie kategoria zbieżności versus rozbieżności miejsca, czasu i akcji to przede wszystkim narzędzia analizy historycznej stosowane w historii porównawczej i w historii transnarodowej. W obydwu dziedzinach Profesor Snyder jest uznanym autorytetem. O związkach Snydera z historią Polski można opowiadać na wiele sposobów i analizować je na wielu poziomach. Właściwie każda z jego książek i większość artykułów zawiera jakieś bezpośrednie odwołanie czy inspirację lub choćby tylko trop polski. Bardzo mocno podkreślali to recenzenci w postępowaniu o nadanie Snyderowi doktoratu honorowego, profesorowie Andrzej Paczkowski, Dariusz Stola i Janusz Wrona. Dlatego pozwolę sobie zwrócić uwagę na nieco inne aspekty twórczości dzisiejszego laureata.

Wydarzenia historyczne są oglądane przez niego in statu nascendi, odsłaniają „logikę decyzji”, czyli prawdziwe wybory, przed jakimi stoi homo historicus – człowiek jako sprawca historii. Dla Snydera analityka historii współczesnej, jakim jest w swej ostatniej książce, „Droga do zniewolenia: Rosja, Europa, Ameryka” (Snyder 2018), sprowadza się to każdorazowo do wyboru między sześcioma alternatywnymi możliwościami, przed jakimi stoimy, chcąc tworzyć przyszłe dzieje.

Jest to, po pierwsze, wybór między indywidualizmem a totalitaryzmem, czyli między systemem politycznym, w którym życie każdego człowieka i prawa jednostki są wartościami najwyższymi, a takim, w którym są one podporządkowane władzy totalitarnej, rządzącej rzekomo w imię suwerena. Po drugie, jak patrzymy na historię: czy naszą przyszłość chcemy budować na sukcesji tego, czego dokonały poprzednie pokolenia, czy też przeszłość to ciąg porażek, od których należy się uwolnić?

Po trzecie, stajemy wobec wyboru między rozwojem opartym na większej integracji a rozwojem opartym na imperialnych interesach. Po czwarte, czy przyszłość to tylko realizacja odwiecznych planów, na które nie mamy wpływu, czy też przeciwnie, wiele zależy od naszej zdolności do bycia nowoczesnymi, odkrywania czegoś nowego? Opowiedzenie się za wiecznością prowadzi bezpośrednio do „końca historii” czy „świata bez historii”. Do apatii, wynikającej z pogodzenia się z historią jako czymś, na co nie możemy mieć wpływu, czymś nieuchronnym. Odrzucenie obydwu mitów: wieczności i nieuchronności, oznacza powrót do myślenia historycznego, do świata z historią. Daje szansę/nadzieję na zmianę istniejącego stanu rzeczy, na który się nie godzimy.

Po piąte, stoimy przed alternatywą: albo w życiu publicznym opowiadamy się za prawdą, albo za kłamstwem (postprawdą). Tu też musimy się jednoznacznie samookreślić. Trzeciej drogi nie ma! I po szóste wreszcie, chodzi o to, czy opowiemy się za systemem społecznym opartym na zasadach równości czy też zgodzimy się na oligarchię.

Za tymi alternatywami kryją się określone strategie, wyrastające z przeszłości i nakierowane na przyszłość. Ich poznawcze rozpoznanie i rozpracowanie (dekonstrukcja) – oto cel, jaki przed sobą postawił Timothy Snyder. Laudacja jest doskonałą okazją, aby opowiedzieć szerszej publiczności o tych dokonaniach Profesora Snydera w obrębie nauki historycznej i o lekcjach, jakie wyciąga on z europejskiej historii.

Jego ostatnia książka jest próbą odczytania tego, co przydarzyło się Rosji, Europie i Ameryce w ciągu ostatniej dekady, ale przede wszystkim jest opowieścią o tym, że jako społeczeństwo nie odrobiliśmy lekcji, jaką zostawiła ludzkości historia wieku XX. The Road to Unfreedom jest próbą pokazania, jak ten deficyt wiedzy i myślenia historycznego ciąży nad współczesną polityką i prowadzi Rosję, Europę i Amerykę prostą drogą do zniewolenia przez nową formę tyranii. To Orwellowski świat do potęgi, świat zniewolonych umysłów, gdzie historia nie jest już formą samowiedzy i autorefleksji społeczeństwa, lecz tylko grą rządzących prowadzoną na emocjach społecznych i mitach historycznych suwerena.

Czytając Snydera, tę lekcję historii odrabiamy. To lektura fascynująca intelektualnie, historiografia najwyższej próby, podana doskonałym językiem. Opowiedzieć o tym, w krótkiej laudacji – to prawdziwe wyzwanie. „Snyder w pigułce” czy, jeśli ktoś woli, „ściągawka ze Snydera” nie zastąpią rzecz jasna bezpośredniego spotkania z Jego twórczością. Moim celem jest tu zatem jedynie dać próbkę talentu Profesora, by zachęcić w ten sposób do niespiesznego delektowania się wyrafinowanym smakiem Jego książek.

Pytanie, jak należałoby mówić o współczesnej historii europejskiej, by bronić się przed zniewoleniem „złą historią”, przewija się właściwie przez całą twórczość Timothy’ego Snydera. W jednej ze swych pierwszych książek, Czerwonym Księciu, tak na nie odpowiadał:

Narody stoją twarzą ku przyszłości. Tworzy się ona i zmienia każdego dnia. Jeśli wierzymy, że naród ma swoje miejsce w uporządkowanych podręcznikach historii, danej nam przez naszych przywódców, nasza historia dobiega końca. (Snyder 2010, s. 276)

Ale Snyder nie wierzy w „koniec historii”, wie, że – wbrew Fukuyamie – dzieje piszą się nadal. Wie, że walka, o której opowiadał, przywołując losy Kazimierza Kelles-Krauza, Henryka Józewskiego czy Wilhelma von Habsburga, bohaterów trzech jego książek biograficznych, walka o upodmiotowienie człowieka jako sprawcy historii, czyli twórcy swej tożsamości społecznej i narodowej, demokracji, a finalnie i samej historii, jest ciągle niezakończona. Powiada metaforycznie:

Wszyscy obywatele decydują w jakimś zakresie, przynajmniej w demokracjach, gdzie ich głosy się liczą, o tym, w jaki sposób należą do swoich narodów. Może mieliby więcej zaufania do niekonwencjonalnych wyborów, gdyby zobaczyli, że twórcy każdego narodu byli zbuntowanymi i nieprzewidywalnymi ludźmi obdarzonymi wyobraźnią i ambicją. Stal każdego pomnika narodowego kiedyś została wytopiona. (tamże)

Bohaterowie jego opowieści, Kelles-Krauz, Józewski i Wilhelm von Habsburg, nie byli pierwszoplanowymi postaciami historii XX stulecia, ale zasłużyli sobie przynajmniej na pomniki historiograficzne. I Timothy Snyder je dla nich zbudował, dedykując każdemu osobną książkę.

Na pomnik historiograficzny, czytaj: monografię, zasługiwało też samo konstruowanie nowożytnego narodu w czasach I Rzeczypospolitej: proces długiego trwania – Braudelowskie la longue durée, o którym amerykański historyk opowiedział w formie transnarodowej metanarracji historycznej w Rekonstrukcji narodów (Snyder 2009). To za tę książkę Profesor został laureatem nagrody naukowej im. Jerzego Giedroycia, ustanowionej przez Senat UMCS.

Punktem wyjścia tej opowieści jest myśl równie genialna co prosta, wyrażona w postaci jednego lapidarnego zdania: „Jako całość książka ta ukazuje nowożytny naród polski i jego licznych nowoczesnych sukcesorów” (tamże, s. 21). Litwini, Ukraińcy, Białorusini i sami Polacy wreszcie są sukcesorami tego, co zostało wytworzone jako nowożytny naród polski, w którym nie etniczność/narodowość, lecz obywatelskość była podstawą przynależności do narodu politycznego. Jeśli dodamy do tego jeszcze jedną aksjologiczną deklarację Snydera: „Naród nie jest tutaj ani przedmiotem wiary, ani drwiny, ale przedmiotem badań” (tamże, s. 23), to otrzymamy spójną koncepcję tego, czym jest dziedzictwo unii lubelskiej. Pisze Snyder:

Owemu nowożytnemu narodowi nadano miano „polskiego”, ale ów termin oznaczał bardziej obywatelstwo i cywilizację niż przynależność do jakiejś grupy etnicznej. Wychodząc od roku 1569, możemy zrozumieć spójność i siłę nowożytnego narodu polskiego, możemy też uwolnić się od własnych, nowoczesnych założeń co do tego, z czym narodowość musi się wiązać. (tamże, s. 15, podkreślenia moje – J.P.)

Historia transnarodowa w wydaniu Timothy’ego Snydera wchodzi w nowy wymiar nie tylko na poziomie poznawczym, lecz także na poziomie społecznej odpowiedzialności historyka wobec wyzwań współczesności. Nie może on nie zabierać głosu, milczeć, gdy dostrzega w dniu dzisiejszym niebezpieczne paralele historyczne. „Czy umarli mogą naprawdę należeć do kogokolwiek?” (Snyder 2011, s. 438) – pyta w kontekście sporów o politykę pamięci.

Reżimy nazistowski i sowiecki zamieniły ludzi w liczby, spośród których część możemy tylko szacować, część umiemy zaś odtworzyć ze sporą precyzją. Jako naukowcy musimy określić te liczby i przedstawić je we właściwym kontekście. Jako humaniści musimy nadać im z powrotem ludzki wymiar. Jeżeli zadanie to się nie powiedzie, oznaczać to będzie, że Hitler i Stalin ukształtowali nie tylko nasz świat, ale i nasze człowieczeństwo. (tamże, s. 440)

Historyk nie może poprzestać na samym udokumentowaniu, wyliczeniu miejsc zbrodni i prostym opisie, kto ich dokonał, ile osób stracono i w jaki sposób. To ważne, ale niewystarczające. Jeśli w obliczu takiego porażającego, nawet po tylu latach, doświadczenia chcemy zachować człowieczeństwo, musimy przywrócić opisywanym wydarzeniom z powrotem ludzki wymiar.

Ofiary pozostawiły po sobie żałobników. Zabójcy pozostawili liczby. Dołączenie po śmierci do wielkiej liczby oznacza rozpłynięcie się w strumieniu anonimowości. Pośmiertny zaciąg do rywalizujących stronnictw pamięci narodowej umacnianej liczbami, do których zaliczono czyjeś życie, oznacza utratę indywidualności. […] Każde istnienie ludzkie jest nieredukowalne [podkreślenie moje – J.P.]. […] Nawet więc, gdy znamy poprawne liczby, musimy dołożyć wszelkiej staranności. Prawidłowa liczba nie wystarcza.
Każdy zapis śmierci sugeruje niepowtarzalne życie. Musimy nie tylko określić liczbę zabitych, lecz wyliczyć z osobna każdą ofiarę jako człowieka. (tamże, s. 439)

Właśnie to decyduje o etycznym wymiarze pracy historyka, o jego humanistycznej formacji. Dlatego Snyder humanista tak unika generalizowania, okrągłych liczb, woli pisać o 780 863 zamordowanych w Treblince, bo ta trójka na końcu może symbolizować konkretne życie ludzkie: pojedyncze losy, dobrze ilustrujące tragedię, która stała się udziałem setek tysięcy. Anonimowe postaci z przedmowy do Skrwawionych Ziem odzyskują twarze w zakończeniu zatytułowanym nieprzypadkowo „Człowieczeństwo”. Pisze Profesor:

Tutaj tkwi być może cel historii – gdzieś pomiędzy odnotowywaniem śmierci a jej nieustanną reinterpretacją. Jedynie historia masowego zabijania może połączyć w jedno liczby ze wspomnieniami. Bez historii wspomnienia stają się prywatne, co oznacza dzisiaj – narodowe, a liczby stają się publiczne, czyli służą za instrument międzynarodowej rywalizacji o tytuł męczenników. (tamże, s. 433)

Ten wyjątkowy humanizm Snydera przejawia się także w praktykach narracyjnych, w samym sposobie pokazywania najbardziej traumatycznych doświadczeń. Z tysięcy ludzkich losów składających się na Holokaust czy Hołodomor potrafi się skupić na pojedynczej scenie, zatrzymanym w kadrze obrazie, który przejmująco ilustruje tragedię będącą udziałem milionów: oto niemowlę ssące pierś umarłej matki czy płaczące z głodu dzieci, które nagle milkną, przysysając się do ran umierającego braciszka…

Lub scena z Babiego Jaru pod Kijowem: „Naga matka karmiła piersią niemowlę, wiedząc, że to już ostatnie sekundy życia. Gdy dziecko wrzucono żywcem do jaru, skoczyła za nim, znajdując tam śmierć. Dopiero leżąc w wykopie – pisze Snyder – ludzie stawali się niczym, liczbą, która wyniosła 33 761. (tamże, s. 227)

Czasem wystarczy tylko przywołać źródło historyczne, by samo przemówiło. Siła rażenia może być ogromna. Oto przykład, jakiego użył Snyder, by zilustrować codzienność oblężonego Leningradu, pochodzący z dziennika lekarki Wiery Kostrowickiej:

Na śniegu siedzi, opierając się o słup, wysoki mężczyzna. Na sobie ma łachmany, na ramionach plecak. Kuli się przy słupie. Sądzę, że szedł na Dworzec Fiński, zmęczył się i przysiadł. Przez dwa tygodnie, idąc i wracając ze szpitala, widziałam, jak „siedzi”:
1. bez plecaka
2. bez łachmanów
3. w bieliźnie
4. nagi
5. szkielet w wyprutymi wnętrznościami. (tamże, s. 197)

***

Snyder jako historyk XX wieku ma świadomość ograniczeń wiążących się z perspektywą narodową czy państwową, z której oglądane są dzieje. Unika jej, poszukując własnej drogi. „Skrwawione Ziemie” (Bloodlands) i „Czarna Ziemia” (Black Earth) są dla niego nazwami własnymi* określonej przestrzeni, potraktowanej podmiotowo. Co to znaczy? Że przestrzeń jest tu niezwykle ważna: to właśnie ta konkretna Przestrzeń zostaje obsadzona w historycznej roli, staje się główną areną dramatu dziejowego – Ziemią Skrwawioną. Z kolei Czarna Ziemia to świat po Holokauście, świat bez Żydów, którzy przez wieki byli współgospodarzami tej Przestrzeni, byli tu „sąsiadami” innych narodów, z którymi dzielili Historię. A dziś są w tej Przestrzeni Wielkim Nieobecnym… „Skrwawione ziemie nie stanowiły realnego ani wyimaginowanego terytorium politycznego – był to po prostu obszar, gdzie najbardziej zbrodnicze reżimy Europy dokonały swoich najbardziej morderczych czynów” (tamże, s. 19) – konstatuje Snyder.

W sensie przestrzennym ta historia dzieje się na ziemiach rozciągniętych „pomiędzy”. Dlatego przy konceptualizacji przedmiotu badań Snyder nie operuje pojęciem Europy Środkowo-Wschodniej, nazwami państw, lecz neutralnym „ziemia”: „ziemie, które spłynęły krwią w latach 1933–1945”, „Skrwawione Ziemie”, „Czarna Ziemia”. Pisze: „Większość miejsc mordu znalazła się na skrwawionych ziemiach: w kategoriach geografii politycznej przełomu lat trzydziestych i czterdziestych oznaczało to Polskę, kraje bałtyckie, sowiecką Białoruś, sowiecką Ukrainę oraz zachodni kraniec sowieckiej Rosji” (tamże, s. 13). Nie o dookreślenie konkretnego obszaru geograficznego jednak tu w istocie chodzi, lecz o odpowiedź na nurtujące nas pytanie, dlaczego właśnie tu było to możliwe?

Okrucieństw tych dopuszczono się we wspólnym miejscu i czasie: na skrwawionych ziemiach w latach 1933–1945. Opis ich przebiegu stanowi przedstawienie jednego z najważniejszych wydarzeń w dziejach Europy. Bez osadzonego we wspólnym europejskim kontekście historycznym opisu wszystkich masowych zabójstw paralele pomiędzy nazistowskimi Niemcami a Związkiem Radzieckim są z konieczności ułomne. (tamże, s. 410)

A bez takich badań porównawczych nad praktykowaniem przemocy przez obydwa systemy nie uda się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego było to w ogóle możliwe i dlaczego właśnie tu: na tych ziemiach**.

W odpowiedzi Snyder wskazuje na nieobecność państwa, formułując następującą prawidłowość ramową: zbrodnie ludobójstwa były/są możliwe tam, gdzie zabrakło/zabraknie instytucji państwa.

Pisze: „eliminacja polskiej państwowości na początku wojny miała kluczowe znaczenie dla przebiegu całego Holokaustu, ponieważ właśnie na okupowanym terytorium Polski, w specjalnej strefie kolonialnej Niemiec, można było zlokalizować miejsca zagłady” (Snyder 2015, s. 295). Zauważa także, że poza samym Holokaustem „najważniejsze niemieckie masowe zbrodnie, czyli głodzenie jeńców oraz mordowanie cywilów – głównie Białorusinów, Polaków, Cyganów – również dokonały się niemal bez wyjątku w strefach bezpaństwowych. Te działania łącznie zabiły mniej więcej tyle samo ludzi, co Holokaust i realizowano je lub można je było realizować tylko w tych samych miejscach. Tam, gdzie państwa nie zniszczono, takie skrajności były niemożliwe” (tamże, s. 290–291).

A czym jest tytułowe Ostrzeżenie z Czarnej Ziemi?

Jest przekazem niezwykle mocnym, choć podawanym nie wprost, lecz budowanym stopniowo, by końcowa fraza zabrzmiała jeszcze wymowniej:

Gustaw Herling-Grudziński, który przetrwał stalinowski GUŁag, podczas gdy jego brat chronił Żydów, napisał, że „człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach”. Zadaniem państwa jest zapewnienie takich warunków, aby jego obywatele nie musieli postrzegać własnego przetrwania jako jedynego celu. Zadaniem państwa jest też uznanie praw, aprobata dla nich i ich ochrona, a to oznacza stworzenie warunków, w których prawa mogą być uznawane, aprobowane i chronione. Państwo musi być w stanie trwać, aby stworzyć poczucie trwałości. (tamże, s. 440)

Gdy państwa zabraknie, gdy instytucje państwowe są niszczone, może się zdarzyć wszystko, ostrzega Snyder.

W większości sądzimy, że posiadamy […] „instynkt moralny” i „ludzką dobroć”; być może wyobrażamy sobie, że w przyszłej katastrofie ratowalibyśmy ludzi. Gdyby jednak państwa zostały zniszczone, lokalne instytucje uległy rozkładowi, a bodźce ekonomiczne popychały nas do mordu, niewielu spośród nas postępowałoby właściwie. Nie ma powodu sądzić, byśmy byli lepsi etycznie od Europejczyków z lat trzydziestych i czterdziestych XX wieku bądź mniej podatni na idee pokroju tych, które tak skutecznie głosił i zrealizował Hitler. Jeśli poważnie myślimy o naśladowaniu ratujących, powinniśmy z wyprzedzeniem stworzyć struktury, które nam to ułatwią. Zatem ratunek w tym ogólnym znaczeniu wymaga dogłębnego zrozumienia idei, które rzuciły wyzwanie tradycyjnej polityce i otworzyły drogę do bezprecedensowej zbrodni. (tamże, s. 414)

Niestety, współczesne społeczeństwa cierpią na deficyt myślenia historycznego. Miotają się pomiędzy „polityką nieuchronności” a „polityką wieczności”. „Jedno jest pewne: jeżeli młodzi ludzie nie zaczną tworzyć historii, politycy wieczności i nieuchronności ją zniszczą. Aby zaś tworzyć historię, młodzi Amerykanie [Europejczycy/Polacy, chciałoby się dodać – J.P.] muszą ją poznać. To nie jest koniec, ale początek” (Snyder 2017, s. 127–128). To bardzo przenikliwa diagnoza naszej współczesności. Także polskiej. Gdy zaniedba się edukację obywatelską, której historia jest bardzo ważną częścią formacyjną, doczekamy się młodego pokolenia nie tylko obojętnego na dobro wspólne, lecz także nieprzygotowanego do radzenia sobie z ewentualnymi zagrożeniami płynącymi zarówno z zewnątrz, jak z wewnątrz. Edukacja obywatelska, głupcze! – chciałoby się zatem zawołać.

W książce O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku Snyder mówi nam wprost:

To instytucje pomagają nam zachować przyzwoitość. One też potrzebują jednak naszej pomocy. Nie mów o „naszych instytucjach”, jeśli nie przychodzisz od słów do czynów i nie działasz na ich rzecz. Instytucje nie obronią się same. Jeżeli nie będziemy chronić każdej z nich od samego początku, runą jedna po drugiej. Wybierz zatem instytucję, na której ci zależy – sąd, gazetę, ustawę czy związek zawodowy – i stań po jej stronie. (tamże, s. 23)

***

Wybitny polski i europejski intelektualista – także doktor honorowy Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej (2004) – Krzysztof Pomian powiedział kiedyś: „Bycie historykiem nie jest czymś przyznanym raz na zawsze wraz z dyplomem ukończenia odpowiednich studiów. Bycie historykiem musi zyskać za każdym razem potwierdzenie zajmowaną postawą poznawczą i moralną” (Pomian 2014, s. 35). Profesor Timothy Snyder jest tej dewizy najlepszym ucieleśnieniem! Dziś dołącza do grona naszych doktorów honorowych i jesteśmy z tego powodu – jako wspólnota akademicka Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie – bardzo dumni!

 

Korekta językowa: Beata Bińko

Przypisy:

* Z tego względu w języku polskim oba człony nazwy powinny być konsekwentnie pisane wielką literą, czego wydawcy, niestety, nie respektują.
** „Niemcy dokonywali masowych mordów na Żydach w okupowanej Polsce, na Litwie, Łotwie i w Związku Radzieckim, ale nie w samych Niemczech [podkreślenie moje – J.P.]” (Snyder 2011, s. 8).

Bibliografia:

70. Księga Urodzinowa dla Normana Daviesa / 70. A Birthday Book for Norman Davies, Znak, Kraków 2009.
Pomian Krzysztof, Historia dziś, w: Historia – dziś. Teoretyczne problemy wiedzy o przeszłości, red. Ewa Domańska, Rafał Stobiecki, Tomasz Wiślicz, Universitas, Kraków 2014.
Snyder Timothy, Czarna Ziemia. Holokaust jako ostrzeżenie, tłum. Bartłomiej Pietrzyk, Znak, Kraków 2015.
Snyder Timothy, Czerwony Książę, tłum. Maciej Antosiewicz, Świat Książki, Warszawa 2010.
Snyder Timothy, O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku, tłum. Bartłomiej Pietrzyk, Znak, Kraków 2017.
Snyder Timothy, Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Litwa, Białoruś 1569–1999, tłum. Magda Pietrzak-Merta, Pogranicze, Sejny 2009.
Snyder Timothy, The Road to Unfreedom: Russia, Europe, America, Tim Duggan Books, New York 2018.
Snyder Timothy, Skrwawione Ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem, tłum. Bartłomiej Pietrzyk, Świat Książki, Warszawa 2011.




Rozmowy o historii. Zwiastun wywiadu z prof. Timothym Snyderem

Rozmowy o historii


Zwiastun wywiadu z prof. Timothym Snyderem przeprowadzonego 23-10-2018 r . w Lublinie przez dr Ewę Solską i dra hab. Piotra Witka.

Pełny tekst wywiadu został opublikowany na portalu ohistorie.eu

Timothy Snyder, profesor Yale University, specjalista w zakresie współczesnych dziejów Europy Środkowej i Wschodniej oraz historii nowożytnego nacjonalizmu.

22 października 2018 roku Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie nadał prof. Timothy Snyderowi tytuł doctora honoris causa.

Promotorem doktoratu był prof. Jan Pomorski.