Wycinanki (28)

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (28)

Zacznijmy od Milana Kundery:

Uświadomił sobie bowiem, że fakt, iż Teresa kocha jego, a nie Z., jest wyłącznie dziełem przypadku.

[…] Tomasz rozmyślał nad uwagą Teresy o jego przyjacielu Z. i stwierdzał, że w dziejach miłości jego życia nie brzmi żadne es muss sein!, ale raczej es konnte auch Anders sein – mogło być również inaczej. Przed siedmioma laty w szpitalu w mieście Teresy zdarzył się przypadkiem skomplikowany wypadek choroby mózgu, w związku z którym wezwano na pilną konsultację ordynatora Tomasza. Ale ordynator przypadkiem miał właśnie atak ischiasu, nie mógł się ruszać i w zastępstwie posłał do prowincjonalnego szpitala Tomasza. W mieście było pięć hoteli, ale Tomasz przypadkiem trafił właśnie do tego, w którym pracowała Teresa. Przypadkiem zostało mu trochę wolnego czasu do odjazdu pociągu i wszedł do restauracji. Teresa przypadkiem miała dyżur i przypadkiem obsługiwała stolik Tomasza. Potrzebnych było aż sześć przypadków, aby doprowadzić Tomasza do Teresy, jak gdyby jemu samemu nie chciało się do niej dojść[1].

Nie zapominajmy, że z łatwością możemy dośpiewać kolejne zrządzenia ich losów, od wyjazdu ich w czasie Praskiej Wiosny do Szwajcarii i ucieczki Teresy od wiarołomnego Tomasza do ojczyzny. I dalej przecież:

Wrócił do Czech dla niej. Decyzja życiowej wagi opierała się na miłości tak przypadkowej, że nie zaistniałaby ona w ogóle, gdyby jego szef nie zachorował przed siedmiu laty na ischias. I ta kobieta, to ucieleśnienie absolutnego przypadku, leży teraz obok niego i głęboko oddycha przez sen[2].

Nasze losy nie są niczym innym niż te, które spotkały doktora Tomasza. Jesteśmy w stanie opisać je jako zrządzenia losu, splot przypadków. Wybierzmy jakieś zdarzenie/wydarzenie w naszym życiu, które stanie się zwieńczeniem narracji, i otrzymamy podobny efekt. Retrospektywnie wywiedziemy przypadki, od spotkania (przypadkowego) rodziców, po nasze kolejne filary losu. Od przypadkowego spotkania na spacerze z córką szkolnej koleżanki…

Od czasu, kiedy przypadek zastąpił Fortunę, pojedyncze zdarzenia[3] – czy jak w ujęciu Kundery, ciągi i sploty zdarzeń – zostały usankcjonowane bez odnoszenia ich do metafizycznych konstrukcji i sprawców w rodzaju „zrządzenie”, „boska opatrzność”, „boskie poruczenie”, matka przypadków”, Fortuna.

Ten sposób kategoryzowania zdarzeń może być nawet doktryną. Reinhart Koselleck, a przedtem Raymond Aron, wcześniej zaś Antoine Augustin Cournot pisali o tym. Para hasard i ordre tego ostatniego, słynnego ekonomisty i matematyka, wyznaczyła pole dyskusji, w tym parę causalité et hasard (przyczynowość i przypadek) w Introduction Arona.

Słynne le hasard est le fondement de l’histoire[4] uzasadniało idiograficzne stanowisko l’histoire événementielle i jej tryumfujących kontynuatorów. Unikatowość przypadku historycznego (accident, hasard), jego niepowtarzalność nie pozwalała uznać historii za podobną do nauk formułujących zasady ogólne (l’ordre, np. prawa nauk przyrodniczych). Gdyby przypadki podlegały ogólnym prawom, nie byłyby przypadkami. Przypadkowe to nieuwarunkowane przez znane, spodziewane okoliczności. Choć wiemy, że poszerzenie horyzontu postrzegania fenomenu może umożliwić zmianę statusu „dziejowego” z przypadku na uzasadniony splot okoliczności[5].

Przypadek dlatego jest nim, że nie mieści się w uznanej, respektowanej (bywa milcząco) wiedzy, wymyka się racjonalnie spodziewanym zdarzeniom, okolicznościom. Jest mało prawdopodobnym bądź nieprawdopodobnym zdarzeniem lub zbiegiem niepowtarzalnych okoliczności. Zdaniem Kosellecka idea przypadku (zrządzenia losu itp.) jest zabiegiem retorycznym, który narrację dramatyzuje, pozwala zastąpić autorowi nieznane mu sposoby objaśniania zdarzeń figurą budzącą reakcję emocjonalną[6].


[1] M. Kundera, Nieznośna lekkość bytu, tłum. A. Holland, Warszawa 1996, s. 29–30.

[2] Tamże.

[3] „Aż do XVIII stulecia chętnie natomiast stosowano do interpretacji historii przypadek lub szczęście w przebraniu Fortuny. Ten zwyczaj ma długą i pełną zmienności historię […]. Do tej pory Fortuna pozwalała racjonalizować się tylko teologicznie czy moralno-filozoficznie, nie natomiast historycznie: w momencie, gdy zaczynano ją interpretować pragmatycznie lub empirycznie, stawała się czystym przypadkiem”, R. Koselleck, Semantyka historyczna, wybór i oprac. H. Orłowski, tłum: W. Kunicki, Poznań 2001, s. 173, 176. Tam oczywiście inne tezy i historyczne ich ilustracje.

[4] „Le fait historique est, par essence, irréductible à l’ordre: le hasard est le fondement de l’histoire”, R. Aron, Introduction á la philosophie de l’histoire. Essai sur limites de l’objectivité historique. Complétée par des textes récents, Paris 1981, s. 20, 218–224. Wspaniały ten tom podarowała mi Rose Mary, córka brazylijskiego dyplomaty, gdy odprowadzała mnie wraz z Łukaszem Kądzielą, uczniem/sekretarzem Witolda Kuli, na samolot w październiku 1984 r. w Paryżu. Cały ten tom to podstawowa lektura na magisterium studenta z metahistorii o profilu francuskojęzycznym, ale nie tylko.

[5] Powrócimy do tego zagadnienia.

[6] Jego zajście, owo nieprawdopodobne, niespodziewane zdarzenie, bywa określane ex post jako cud, niekoniecznie jak stan rzeczy uzasadniany religijnie (miraculum). Wyrażenie „cud” rozumie się także potocznie właśnie jako stan rzeczy nieprawdopodobny, bywa pomyślny, zbawienny. Niektórzy rozumieją „cud nad Wisłą” jako zdarzenie ze sfery sacrum, inni „cud” – zdarzenie z kategorii profanum.


Korekta językowa: Beata Bińko




W obronie memoriału

W obronie memoriału

Memoriał (pełna nazwa: Międzynarodowe Stowarzyszenie Historyczno-Oświatowe, Dobroczynne i Obrony Praw Człowieka „Memoriał”) jest najstarszą niezależną organizacją w Rosji zajmującą się obroną praw człowieka i dokumentującą zbrodnie stalinowskie w tym zbrodnię katyńską.

11 listopada 2021 roku rosyjska Prokuratura Generalna, powołując się na wielokrotne, uporczywe naruszanie przez Memoriał ustawy o „agentach zagranicznych” (ustawa mówi o „ukrywaniu przez organizację statusu agenta zagranicznego” w związku z brakiem odpowiednich oznaczeń materiałów drukowanych i publikacji online), zwróciła się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o likwidację tej organizacji wraz z innymi podmiotami wchodzącymi w jej skład.


W obronie Memoriału

W rozmowie udział biorą:

Dr Marek Radziwon

Prof. Sławomir Łukasiewicz

Strona internetowa memoriału: https://www.memo.ru/en-us/


Realizacja wideo i podcastu:

Dr hab. Piotr Witek




Geneza i rozwój różnych koncepcji państwowości wśród inteligencji łemkowskiej (1918–1921)

ANNA WILK

Geneza i rozwój różnych koncepcji państwowości wśród inteligencji łemkowskiej (1918–1921)

Zakończenie I wojny światowej i znaczące zmiany na mapie Europy Środkowej i Wschodniej doprowadziły do formowania w tym regionie nowych państw. Proces zmian, na kanwie którego narody znajdujące się dotychczas w granicach Austro-Węgier otrzymały prawo do samostanowienia, objął także mniejsze nacje i grupy etniczne, w tym Łemków. Po upadku monarchii habsburskiej zamieszkane przez ludność łemkowską ziemie od rzek Osławy i Laborca po linię Popradu zostały podzielone między Polskę a Czechosłowację. Łemkowszczyzna północna, rozciągająca się od tzw. Rusi Szlachtowskiej oraz rzeki Poprad w Beskidzie Sądeckim po pasmo wielkiego Działu w Bieszczadach, z ponadstutysięczną społecznością rusińską, ponownie została włączona w kształtujące się granice państwa polskiego pod władzą Polskiej Komisji Likwidacyjnej (Reinfuss 1936; Kwilecki 1967, s. 39).

W tej sytuacji politycznie podzielona inteligencja łemkowska, pozostająca pod wpływem działaczy różnych stronnictw politycznych z Galicji Wschodniej, podjęła próby szukania dogodnych dróg przynależności państwowej ich etnicznych ziem. Wpływ na rozwój wydarzeń miała kontynuacja istniejącej przed wojną rywalizacji o Łemków, tj. aktywności obozów rusofilsko-staroruskiego i ukraińskiego mających różne koncepcje przynależności narodowej ludności rusińskiej Galicji Wschodniej i Łemkowszczyzny, na którą za sprawą inteligencji wykształconej we Lwowie od końca XIX w. stopniowo docierały hasła narodowościowe: rusofile dążyli do połączenia z Rosją, starorusini do uznania Rusinów za odrębny naród, Ukraińcy natomiast walczyli o rozwój ukraińskiego ruchu narodowego. Ludność łemkowska, wywodząca się z grupy Słowian wschodnich, stała się w naturalny sposób społecznością, którą włączano do wyżej wymienionych nacji. Rozwój orientacji staroruskiej i rusofilskiej na Łemkowszczyźnie wynikał z konserwatywności Łemków i częściowej izolacji od ludności ukraińskiej. Ponadto otoczeni przez osadnictwo zachodniosłowiańskie Łemkowie wytworzyli swoistą kulturę i tożsamość, u części z nich opartą m.in. na przekonaniu o rosyjskim rodowodzie. Ruchy staroruski i prorosyjski stały się opozycyjne wobec ukraińskiego. Wspólne antagonizmy osiągnęły apogeum podczas I wojny światowej, w trakcie której część staroruskich i rusofilskich działaczy także z terenu Łemkowszczyzny trafiła do obozu w Thalerhofie, za co stronnictwa te oficjalnie oskarżały działaczy ukraińskich (por. J. Moklak 1997).

W pierwszych latach po zakończeniu wojny doświadczona podziałami i zewnętrznymi wpływami inteligencja łemkowska podjęła pierwsze znaczące dla rozwoju grupy działania polityczne z obawy o podział zamieszkiwanego dotychczas terytorium. Niepewna swojego losu w granicach Polski, przedsięwzięła próby utworzenia samodzielnych jednostek administracyjnych. Ich powstanie wiązało się ściśle z oddziaływaniem poszczególnych stronnictw narodowych i ich stopniem popularności w poszczególnych częściach Łemkowszczyzny. W jej wschodniej części większym niż w pozostałych regionach uznaniem cieszyło się stronnictwo ukraińskie, na co wpływały związki polityczne ze Lwowem, skąd przenikały ukraińska myśl narodowa i postulaty utworzenia państwa z Łemkowszczyzną jako częścią składową. W zachodniej części Łemkowszczyzny większą popularność wśród inteligencji łemkowskiej zdobył ruch rusofilski. Na sympatie te mogła rzutować pamięć represji austro-węgierskich i legendy Thalerhofu, umacniające postawę antyukraińską (zob. Moklak 1997, s. 35), umiejętnie podsycaną przez rusofilskich działaczy. Podział wpływów na terenie ziem łemkowskich znalazł oddźwięk w manifestowanej przynależności państwowej i doprowadził do ukształtowania kilku jej koncepcji.

W listopadzie 1918 r. następstwem wieców w Komańczy i Wisłoku stało się powstanie Ukraińskiej Rady Narodowej, tzw. Republiki Wisłockiej. Jej powołanie było odpowiedzią na proklamację we Lwowie Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej (ZURL). Inicjatorzy powstania wisłockiej jednostki administracyjnej – greckokatoliccy księża Pantełejmon Szpylka i Mychajło Tesla – dążyli do połączenia Sanoka z Ukrainą (Moklak 1997, s. 35; Horbal 1997, s. 115; Kokowśkyj 1934, s. 116). Republika Wisłocka była jednak zbyt słaba i dysponowała zbyt małą liczbą ludności, by dokonać skutecznego szturmu na Sanok i doprowadzić do jego oderwania. W styczniu 1919 r. oddziały polskie uderzyły na Komańczę, likwidując Ukraińską Radę Narodową (Moklak 1997, s. 38; 2007, s. 6; Kokowśkyj 1934, s. 117). Polska Komisja Likwidacyjna dostrzegała niebezpieczeństwo dla państwa w Ukraińcach, którzy mogliby być propagatorami zbrojnego ataku na Polskę celem oderwania tegoż obszaru oraz zwrócenia międzynarodowej uwagi na kwestię Ukrainy Zachodniej (Papierzyńska-Turek 1979, s. 36). Podejrzewano ich zwłaszcza o udział w formowaniu zbrojnych oddziałów z uchodźców przebywających w Czechosłowacji (Horbal 1997, s. 66; zob. też ANKr, KWPP, 133, styczeń 1922, k. 89). Doprowadziło to do wzmożonej kontroli środowisk ukraińskich również na terenie Łemkowszczyzny, zwłaszcza ruchów polityczno-społecznych, lecz także kulturalnych oraz oświatowych (ANKr, KPPPG, 72, 30 XI 1921 r., b.p.). Prawdopodobnie też z tych przyczyn zaraz po upadku łemkowskiej Republiki Wisłockiej ruch ukraiński zmniejszył na tym obszarze aktywność polityczną.

Pierwsza jednostka administracyjna powołana na Łemkowszczyźnie powstała z inicjatywy inteligencji łemkowskiej o ukraińskiej tożsamości oraz działaczy ukraińskich; ci drudzy zdaniem PKL mieli być wysłannikami specjalnie w tym celu powołanych ośrodków propagandowych w Tarnopolu i Stanisławowie. Według tej dokumentacji ludność łemkowska na tym obszarze zachowywała się lojalnie wobec władz polskich (ANKr, StPG II, 11, 6 I 1919 r., b.p.). Niezależnie od stopnia zewnętrznych wpływów powstanie i funkcjonowanie Republiki Wisłockiej było punktem zwrotnym, w którego konsekwencji tworzono kolejne manifestacje.

Od opcji prorosyjskiej do autonomii

Powstanie republiki w Wisłoku doprowadziło do zwołania na terenie Łemkowszczyzny zachodniej wieców w celu przeprowadzenia dyskusji o połączeniu ziem łemkowskich z Ukraińską Radą Narodową. Koncepcji tej sprzeciwiali się działacze prorosyjscy, którzy podjęli próbę powołania własnej władzy zwierzchniej. 27 listopada 1918 r. na wiecu w Gładyszowie doszło do utworzenia Ruskiej Rady Ludowej, tzw. Łemkowskiej Republiki Gładyszowskiej (Moklak 1997, s. 38; Horbal 1997, s. 39; Kokowśkyj 1934, s. 117). Jej inicjatorzy manifestowali przynależność Łemków do narodu rosyjskiego, opowiadali się za połączeniem z Rosją, nauką w szkołach języka rosyjskiego, a także za wydaleniem duchownych ukraińskich z Łemkowszczyzny – ponieważ ci uchodzili za krzewiciela ukraińskości (Horbal 1997. s. 38; Moklak 1997, s. 40; Tarnowycz 1936, s. 246). Ruska Rada w Gładyszowie stała się podwaliną powołanej na kolejnym wiecu, 5 grudnia 1918 r. we Florynce, na którym zebrało się 500 osób, Ruskiej Narodowej Republiki Łemków. Republika obejmowała swym zasięgiem Florynkę z przylegającymi do niej wsiami. Jej władze utworzyły Naczelną Radę Łemkowszczyzny (NRŁ), która stała na czele powiatowych ruskich rad powołanych dla powiatu gorlickiego, sądeckiego, jasielskiego i krośnieńskiego. W sprawę byli mocno zaangażowani miejscowi działacze łemkowscy: dr Aleksandr Cichański, adwokat Jarosław Kaczmarczyk, Wasyl Kuryłło, Mykoła Gromosiak z Krynicy, Metody Trochanowski z Krynicy oraz Dmytro Chylak. Naczelna Rada Łemkowszczyzny ogłosiła się jedyną władzą na Łemkowszczyźnie, a przewodził jej proboszcz Czarnego, greckokatolicki ksiądz Mychajło Jurczakiewycz (Horbal 1997, s. 40; Kwilecki 1967, s. 40; Łemkin 1969, s. 154; Olszański 1988, s. 49). Powiatowe ruskie rady, składające się z 12 osób i przedstawiciela, miały się stać naczelną władzą w powiecie, nadzorując wszystkie sprawy administracyjne z wyłączeniem sądownictwa (PAN Kr, RPS, 4177, k. 39; Lasocki 1931, s. 57). W metrykach oraz dokumentach urzędowych wpisywano obywatelstwo Ruskiej Narodowej Republiki (ANKr, KWPP, 133, k. 18).

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Lemko_Republic_in_Poland_cropped.svg

Działacze rusofilscy skupieni wokół Ruskiej Narodowej Republiki w obliczu zdezaktualizowania się koncepcji inkorporacji do Rosji zwrócili się ku orientacji czechofilskiej. Wybór ten był istotny dla inteligencji łemkowskiej, zważywszy na przerwanie kontaktów łemkowskiej północy z południem w konsekwencji kształtowania granic po upadku monarchii habsburskiej. Zmiany te były dotkliwe zwłaszcza dla regionów związanych ekonomicznie z Preszowszczyzną m.in. przez wspólny rynek zbytu, szeroką wymianę handlową czy sezonowe prace rolne (Moklak 1997, s. 40; Kwilecki 1967, s. 40; Tarnowycz 1936, s. 247; Olszański 1988, s. 48). W celu unifikacji Łemkowszczyzny po obu stronach Karpat działały lokalne organizacje i komitety łemkowskie. Po południowej stronie ośrodek tego ruchu znajdował się w Preszowie na Słowacji, gdzie powołano Karpato-Ruską Radę Narodową (KRNR), której przewodniczącym został Antoni Beskyd, były poseł do parlamentu węgierskiego (Mahoczij 1994, s. 57; Kwilecki 1967, s. 41; Łemkin 1969, s. 154; zob. Olszański 1988, s. 49). Sprawę popierał także czołowy rusofilski działacz z terenu byłej Galicji Wschodniej Dmitrij Markow (Horbal 1997, s. 53), co potwierdza, że inteligencja łemkowska w tej kwestii działała w ścisłej współpracy z obozem rusofilskim.

Sprawę połączenia Łemkowszczyzny z Czechosłowacją szczególnie wspierał Antoni Beskyd, współpracujący z Mychajłem Jurczakiewyczem (ANKr, KWPP, 97, 13 V 1919, b.p.). Antoni Beskyd starał się doprowadzić do unifikacji łemkowskich ziem z Rusią Zakarpacką, m.in. szukając poparcia Słowackiej Rady Narodowej, która gwarantowała autonomię Kościołów i szkół rusińskich. Wpływ na powstanie autonomicznej prowincji w ramach Czechosłowacji miała emigracja w Stanach Zjednoczonych, skupiona wokół Kościoła greckokatolickiego i utworzonej w lipcu 1918 r. Amerykańskiej Rady Narodowej Uhro-Rusinów z adwokatem Jerzym Żatkowyczem na czele (Magocsi 1985, s. 32; zob. Olszański 1988, s. 52; Mahoczij 1994, s. 55–56).

We Florynce utworzono Komitet do Współpracy i Ogólnej Organizacji z Rusią Węgierską. 21 grudnia 1918 r. w Koszycach doszło do porozumienia Naczelnej Rady Łemkowszczyzny z Ruską Radą Preszowszczyzny. W obliczu oczywistego fiaska koncepcji przyłączenia ziem zamieszkanych przez Łemków do Rosji działacze rusofilscy rozpoczęli po kongresie w Koszycach poszukiwanie pomocy w granicach Czechosłowacji. 23 stycznia 1919 r. w Krynicy NRŁ przekazała władzę Karpato-Ruskiej Radzie w Preszowie (Moklak 1997, s. 40). 9 lutego 1919 r. w gazecie „Gołos Russkogo Naroda” w Pradze działacze rusofilscy opublikowali proklamację uznającą Łemkowszczyznę za autonomiczną część Republiki Czechosłowackiej. 5 marca na łamach praskiego czasopisma „Morgenzeitung” ukazała się Proklamacja Rusinów podkarpackich za przyłączeniem się do Czecho-Słowaków następującej treści: „Ponieważ widzimy, że połączenie naszego kraju ze zjednoczonym państwem rosyjskim nie może być urzeczywistnione, życzymy sobie ogólnie żyć z naszymi braćmi Czecho-Słowakami. Życzenie to podziela nie tylko 500 000 w naszym kraju żyjącej ludności, ale także nasi w Ameryce przebywający emigranci, którzy w tym względzie swą wolę wynurzyli. Przeto oświadczamy przed całym kulturalnym światem, że od dzisiaj uważamy się jako autonomiczna część Czecho-słowackiej Republiki” (ANKr, StPG II, 11, „Morgenzeitung” nr 64 z 5 III 1919 o proklamacyi ruskiej, b.p.).

Tekst memoriału dotyczącego połączenia Łemkowszczyzny z Preszowszczyzną został przedstawiony rządowi Czechosłowacji (Moklak 1997, s. 41; Magocsi 1985, s. 32; zob. Olszański 1988, s. 52; Mahoczij 1994, s. 55–56; ANKr, StPG II, 11, „Morgenzeitung” nr 64 z 5 III 1919 o proklamacyi ruskiej, b.p.). Władze Czechosłowacji co prawda udzieliły azylu łemkowskim działaczom Aleksandrowi Hassajowi, Dmytrowi Sobinowi oraz Aleksandrowi Cichańskiemu, gdy zagrożeni aresztowaniem udali się na emigrację, ale do kwestii autonomii Rusi Podkarpackiej, w skład której miałaby wejść Łemkowszczyzna, odnosiły się z rezerwą. Prezydent Tomáš Masaryk przyjął łemkowską delegację, nie podjął jednak jakichkolwiek kroków w kwestii łemkowskiej (Horbal 1997, s. 54). Rząd czechosłowacki nie zamierzał wspierać rusofilskich postulatów mimo konfliktu granicznego z Rzecząpospolitą Polską, żywiąc zarazem nadzieję, że strona polska nie poprze starań Węgrów o południową Słowację z Preszowem i Koszycami oraz południowo-zachodnią Ruś Zakarpacką, ziemie zamieszkane przez ludność węgierską (Lewandowski 1974, s. 183; Nowinowski 1997, s. 46). Chociaż premier Karel Kramar przystał na poparcie projektu na konferencji pokojowej w Paryżu, również tam postulaty łemkowskie nie zyskały akceptacji.

Strona polska początkowo nie dostrzegała problemów ludności łemkowskiej i kwestii przynależności terytorialnej Łemkowszczyzny, którą uważała za integralną część państwa polskiego. Dlatego też powstanie Ruskiej Narodowej Republiki zostało zdecydowanie potępione przez lokalne władze: komisarz Polskiej Komisji Likwidacyjnej w Gorlicach oceniał działalność Ruskiej Rady jako wysoce niebezpieczną dla Polski (PAN Kr, RPS, 4173, k. 72).

Zdaniem ukraińskiego historyka Juliana Tarnowycza przedstawionym w „Ilustrowanej historii Łemkowszczyzny” z 1936 r. początkowe tolerowanie łemkowskich wieców przez władze polskie miało wynikać ze słabości i niestabilności państwa, a także oczekiwania, że konflikt rusofilsko-ukraiński okaże się politycznie korzystny dla strony polskiej (Tarnowycz 1936, s. 246; zob. Olszański 1988, s. 47). Wydaje się jednak, iż władze polskie, zajęte odbudową państwa i narastającym konfliktem z Zachodnioukraińską Republiką Ludową, nie traktowały poważnie łemkowskich postulatów, tym bardziej że te w kwestii inkorporacji Łemkowszczyzny do Rosji były w tym czasie nierealne do spełnienia i nie stanowiły zagrożenia dla granic państwa.

Zważywszy na to, że cała południowa część Łemkowszczyzny graniczyła z Preszowszczyzną, ogłoszone przez rusofilów hasła unifikacji tych ziem wywołały u władz poważnie obawy o zbrojną interwencję strony czechosłowackiej (ANKr, KPPPJ, 97, k. 21). 28 listopada 1918 r. Zygmunt Lasocki, naczelnik Wydziału Administracji PKL, nakazał utworzenie w miastach i wsiach oddziałów straży państwowej. Na teren Łemkowszczyzny wkroczyło wojsko. W odpowiedzi na to działacze rusofilscy odmówili podporządkowania się polskiej administracji, płacenia podatków, składania przysięgi państwu polskiemu przez nauczycieli, noszenia orzełków, a nawet sprzedaży żywności Polakom (PAN Kr, RPS, 4177, k. 17).

Część administracji lokalnej uważała ludność łemkowską za lojalną wobec państwa, dopatrując się zagrożenia ze strony działaczy rusofilskich, którzy mieli podburzać spokojnych dotąd Łemków i wywoływać – w ich ocenie sztucznie – konflikty (PAN Kr, RPS, 4179, k. 37). Władze lokalne PKL starały się doprowadzić do porozumienia, w Grybowie planowano podpisać ugodę z reprezentacją Łemków (Przeniosło 2010, s. 260). Spowodowało to szybką reakcję Wydziału Administracji PKL, który zastrzegł sobie prawo do rozstrzygania sporów na tle narodowym, tym samym odsuwając od decyzji lokalne komitety. Początkowo strona polska zdecydowanie odmówiła zwolnienia ludności łemkowskiej z poboru do wojska, wymagając pełnego podporządkowania w tej kwestii. Łemkowie jako obywatele państwa polskiego mieli podlegać takim samym prawom i obowiązkom jaki inni obywatele. Komisarze lokalni PKL mieli się stosować do tych wytycznych bezwarunkowo, w razie potrzeby wspomagając się interwencją wojskową (PAN Kr, RPS, 4177, k. 17).

Wobec narastającego konfliktu strona polska celem uspokojenia sytuacji tymczasowo zwolniła Łemków ze służby w wojsku. 24 stycznia 1919 r. wykluczono ich z poboru, dzięki czemu nastroje się ustabilizowały (Horbal 1997, s. 65). Napięcie jednak rosło wraz z dalszymi odmowami płacenia podatków na rzecz Polski oraz rusofilskimi zgromadzeniami agitacyjnymi nawołującymi Łemków, by nie stawiali się do poboru do wojska (ANKr, KPPPG, 72, 5 IV 1920 r., b.p.; ANKr, StPG II, 11, 9 III 1919 r., b.p.; Tarnowycz 1936, s. 252; Olszański 1988, s. 48).

Sprawę powołania Ruskiej Rady badał polski wywiad; według jego ustaleń 16 marca 1919 r. działacze łemkowscy na zgromadzeniu w Krynicy podjęli decyzję o oderwania Łemkowszczyzny od Polski (ANKr, StPG II, 11, 9 III 1919 r., b.p.). W związku z tym strona polska wszczęła dochodzenie z zamiarem postawienia inicjatorom powstania Ruskiej Narodowej Republiki zarzutu zdrady stanu (ANKr, StPG II, 11, 13 III 1919 r., b.p.). Przeprowadzono także inwigilację w celu ustalenia, czy antypaństwowa działalność Ruskiej Rady ogranicza się jedynie do granic powiatu gorlickiego, czy objęła całą Łemkowszczyznę (ANKr, StPG II, 11, 26 IV 1919 r., b.p.). Ponadto powołano specjalne służby do pracy wywiadowczej wśród Łemków, a żandarmów Policji Państwowej pochodzenia łemkowskiego przeniesiono do powiatów zamieszkanych przez ludność polską (ANKr, KPPPJ, 97, k. 147).

Na łamach polskiej prasy pojawiały się artykuły poświęcone konfliktowi polsko-łemkowskiemu. „Kurier Polski” donosił o inicjatywach rządu Czechosłowacji, oskarżając go o zwerbowanie przywódców staroruskich i rusofilskich. Jako czołowych zwolenników koncepcji oderwania Łemkowszczyzny od Polski wymieniano w prasie Wasyla Kuryłłę i byłego posła na sejm węgierski Antoniego Beskyda, a także Aleksandra Hassaja, któremu zarzucano, iż pełni funkcję staroruskiego męża zaufania przy rządzie czeskim w Pradze (PAN Kr, RPS, 4179, 1 IV 1919 r., b.p.; Tarnowycz 1936, s. 253; zob. Olszański 1988, s. 48; Z. Lasocki 1931, s. 57; „Gazeta Lwowska” z 3 I 1919, „Goniec Krakowski” z 17 I 1919, „Głos Narodu” z 27 II 1919).

Oddziały polskie rozpoczęły pacyfikację Łemkowszczyzny za „antypaństwową postawę oraz prowokację czeskiego najazdu na Polskę”. W wielu miejscowościach dochodziło do represji, konfiskowano żywność oraz odzież (Horbal 1997, s. 65). W odpowiedzi na wkroczenie wojsk polskich na teren Łemkowszczyzny działacze rusofilscy jeszcze bardziej zdecydowanie postulowali przyłączenie zamieszkiwanych przez Łemków ziem do Czechosłowacji. Dopiero uchwała Wojskowej Komendy Uzupełnień w Krakowie z 26 lipca 1919 r., podtrzymująca w mocy rozporządzenie o zwolnieniu Łemków od poboru do wojska polskiego, spowodowała uspokojenie się antypolskich nastrojów wśród działaczy łemkowskich. Stan ten okazał się chwilowy. Już w listopadzie doszło na terenie Łemkowszczyzny do ponownej mobilizacji (ANKr, KPPPG, 72, 13 IV 1920 r., b.p.; ANKr, StPG II, 45, 21 X 1920 r., b.p.); co doprowadziło do uaktywnienia politycznego działaczy rusofilskich (ANKr, StPG, II, 11, 5 XII 1919 r., b.p.; ibidem, 1 XII 1919 r., b.p.).

W tym czasie na czoło aktywistów wysunął się Wiktor Hładyk, przedstawiciel łemkowskiej delegacji na konferencji pokojowej w Paryżu, który na zgromadzeniach agitacyjnych w pobliżu cerkwi po nabożeństwach przekonywał, aby Łemkowie nie stawiali się do poboru do wojska polskiego (ANKr, KPPPG, 72, 5 IV 1920 r., b.p.; ibidem, 11 IV 1920 r., b.p.; ANKr, StPG II, 11, 9 III 1919 r., b.p.). Hładyk z Zacharym Kopystiańskim doprowadził do spotkania działaczy rusofilskich 12 marca 1920 r. Na zebraniu tym powołano Radę Zwierzchnią Łemkowszczyzny, nową łemkowską reprezentacyjną organizację polityczną. Do Komitetu Wykonawczego weszli Jarosław Kaczmarczyk, Mykoła Gromosiak i Dmytro Chylak. Nowo powstała Rada opracowała memoriał, w którym domagała się wycofania wojsk z terenów zamieszkanych przez Łemków, wyrównania szkód spowodowanych działaniami wojennymi oraz apelowała do delegatów na konferencję pokojową w Paryżu o przeprowadzenie wśród Rusinów plebiscytu decydującego o przynależności państwowej (Horbal 1997, s. 80).

W odpowiedzi na utworzenie Rady Zwierzchniej Łemkowszczyzny władze polskie podjęły interwencję i zlikwidowały tę organizację łemkowską. Dodatkowo ogłosiły przymusowy pobór do wojska (Horbal 1997, s. 80). Namiestnictwo Policji Państwowej we Lwowie zakazało kolportażu rusofilskiego czasopisma „Ruskie Słowo”, wydawanego w Pradze (ANKr, KPPPG, 72, 1 V 1920 r., b.p.). 6 stycznia 1921 r. władze polskie aresztowały łemkowskich przywódców Jarosława Kaczmarczyka, Mykołę Gromosiaka i Dmytra Chylaka (ANKr, KPPPG, 72, 1 V 1920 r., b.p.; Moklak 1997, s. 42; Kokowśkyj 1934, s. 117). 10 czerwca 1921 r. przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu odbyła się rozprawa, podczas której wysunięto wobec nich zarzut wywołania wojny domowej, zdrady stanu na rzecz Czechosłowacji oraz przyczynienia się do zagrożenia agresją obcego państwa. Sąd uniewinnił oskarżonych, uwzględniając „wilsonowską zasadę samostanowienia narodów” (ANKr, KWPP, 133, k. 18). Zygmunt Lasocki wspominał: „Zaaresztowanie kilku prowodyrów i agitatorów doprowadziło ludność – pamiętającą jeszcze dobrze niedawne represje austriackie – do opamiętania” (Lasocki 1931, s. 58). Rzeczywiście antypaństwowe nastroje wśród Łemków wygasły. Pobór do wojska polskiego odbywał się już regularnie, co zakończyło okres konfliktów ze stroną polską (ANKr, KWPP, 133, k. 503). W obozie rusofilskim przyjęto wobec państwa bierną postawę, zaprzestano również oficjalnej agitacji na rzecz odłączenia Łemkowszczyzny od Polski. W ocenie Policji Państwowej Łemkowie mieli się odznaczać lojalnością względem władz (ANKr, KWPP, 133, 22 IV 1922 r., b.p.).

Policja Państwowa prowadziła w dalszym ciągu wzmożoną inwigilację środowiska, śledząc czołowych działaczy, podejrzewanych o agitację antypaństwową. W sprawozdaniach zaznaczano, że mimo oficjalnie biernej postawy politycznej nie zapomnieli oni o „dążnościach separatystycznych. Przebija się to [z] ich działalności dotychczasowej i wrogiego stanowiska względem państwowości”. W raportach donoszono o nieprzychylnym stanowisku księży i nauczycieli, którzy mieli sporządzać metryki w „języku ruskim”, dopisując „Okupacja Polska”. Wspominano także o konspiracji w celu przygotowania powstania, które miało wybuchnąć 1 marca 1921 r.: „W tym celu odbywać się mają po nocach potajemne wiece. Rozrzucane drukowane broszury nawołują do czujności i przygotowań na dzień 1 marca. […] Zauważono, iż wielu osobników w powiecie zajmuje się polityką […] obywatele są przez tut[ejszych] funkcjonariuszy pp inwigilowani i ściśle obserwowani, gdyż są silnie podejrzani o antypaństwową działalność, a nawet szpiegostwo na rzecz Ukrainy”. W związku z tym władze nie zezwoliły na powrót do Polski Aleksandrowi Cichańskiemu, oskarżonemu o konspirowanie z Czechosłowacją. Zebrany materiał archiwalny nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, czy rzeczywiście planowano owo powstanie. Od 1922 r. środowisko łemkowskie było inwigilowane już tylko pod kątem działalności ukraińskich aktywistów. Z treści raportów 1922–1930 wynika, że strona polska uważała Łemków za lojalnych względem władzy (ANKr, StPNS, 85, k. 1148; ibidem, k. 1318, ibidem, k. 1154). Należy zauważyć, iż Łemkowie w pierwszych latach powojennych znajdowali się w ciężkiej sytuacji materialnej, potęgowanej zacofaniem gospodarczym zamieszkiwanych przez nich obszarów górskich. Położenie ekonomiczne tych terenów do końca lat dwudziestych się nie poprawiło, z tego też powodu w tym okresie nasiliło się zjawisko emigracji zarobkowej do Ameryki Północnej. Do Stanów Zjednoczonych wyjechał chociażby Jarosław Kaczmarczyk, przywoływany w artykule czołowy działacz łemkowski. Prawdopodobnie trudne warunki życiowe Łemków przesądziły, zwłaszcza u ludności mających tożsamość staroruską, o względnym stronieniu od spraw politycznych (ANKr, KWPP, 133, k. 503).

W latach 1918–1920 wzmogła się aktywność polityczna działaczy łemkowskich szczególnie o orientacji rusofilskiej, a przykład powoływania do życia kolejnych republik wskazuje na pogłębiający się rozłam polityczny i ideologiczny na terenie Łemkowszczyzny, przede wszystkim we wschodniej części, gdzie krzyżowały się wpływy stronnictwa rusofilskiego z działalnością ruchu ukraińskiego. Ruska Narodowa Republika powołana we Florynce 5 grudnia 1918 r. była najtrwalszym łemkowskim tworem administracyjnym. W stosunkowo krótkim okresie wśród inteligencji pojawiło się kilka koncepcji państwowości, od autonomii politycznej, przez opcje prorosyjską, czechofilską, po przyłączenia do ZURL. Co interesujące, w obliczu prób utworzenia autonomicznych administracji państwowych nie powstał jeden projekt, wspólny dla całej Łemkowszczyzny. Oznacza to, że miejscowa inteligencja, wykształcona we Lwowie i w Przemyślu, aktywizowała się jedynie w kierunku zgodnym z agitacją działaczy poszczególnych ruchów, opowiadając się zakoncepcjami politycznymi zrodzonymi w tych ośrodkach. Podział na strefy wpływów wschód–zachód zakorzeniał się w świadomości wszystkich działaczy pragnących zaktywizować Łemków. Podjęcie próby połączenia z Preszowszczyzną można interpretować jako manifestację poczucia wspólnoty etnicznej z mieszkańcami południowych stoków Karpat, jednak i w tym przypadku inteligencja łemkowska współpracowała z obozem rusofilskim z terenu byłej Galicji Wschodniej. Należy także zaznaczyć, że według sprawozdań polskich władz lokalnych ruch irredentystyczny nie objął szerszych rzesz chłopskich. Mimo to powstanie republik łemkowskich należy uznać za pierwszą manifestację polityczną działaczy łemkowskich dążących do ochrony interesów tej społeczności.


Bibliografia

Prasa

„Gazeta Lwowska”

„Goniec Krakowski”

„Głos Narodu”

Źródła archiwalne

Archiwum Narodowe w Krakowie (ANKr)

  • Komenda Wojewódzka Policji Państwowej w Krakowie (KWPP)
  • Komenda Powiatowa Policji Państwowej w Gorlicach (KPPPG)
  • Komenda Powiatowa Policji Państwowej w Jaśle (KPPPJ)
  • Starostwo Powiatowe w Grybowie (StPG)
  • Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu (StNS)

Biblioteka Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, Rękopisy, Zbiory Specjalne, Fragment papierów urzędowych Polskiej Komisji Likwidacyjnej w Krakowie z lat 1918–1919 (PAN Kr, RPS)

Opracowania

Batowski H. (1988), Między dwiema wojnami 1919–1939, Kraków.

Horbal B. (1997), Działalność polityczna Łemków na Łemkowszczyźnie 1918–1921, Wrocław.

Kokowśkyj F. (1934), Łemkiwśki repubłyky w 1918–1919 rokach, „Istorycznyj Kalendar-Almanach Czerwonoji Kałyny na 1935 rik” (Lwiw).

Kwilecki A. (1967), Fragmenty najnowszej historii Łemków, „Rocznik Sądecki”, t. 8.

Lasocki Z. (1931), Wspomnienia szefa administracji PKL i KRZ, Kraków.

Lewandowski K. (1974), Sprawa ukraińska w polityce zagranicznej Czechosłowacji w latach 1918–1932, Wrocław.

Łemkin I. (1969), Istoryja Łemkowyny, Jonkers.

Magocsi P.R. (1985), The Rusyn-Ukrainians in Czechoslovakia, Vienna.

Mahoczij P.R. (1994), Formuwannja nacionalnoji samoswidomosti: Pidkarpatśka Ruś (1848–1948), Użhorod.

Moklak J. (1997), Łemkowszczyzna w Drugiej Rzeczypospolitej. Zagadnienia polityczne i wyznaniowe, Kraków.

Moklak J. (2007), Tożsamość Łemków – uwarunkowania historyczne (XIX–XX w.), w: Odkrywcy i budziciele Łemkowszczyzny, red. A. Strzelecka, Sanok 2007.

Nowinowski S. (1997), Powstanie małej ententy – narodziny czechosłowackiego systemu bezpieczeństwa regionalnego (1920–1921), „Acta Universitatis Lodziensis” t. 59.

Olszański T.A. (1988), Ruska Ludowa Republika Łemków, „Magury”.

Papierzyńska-Turek M. (1979), Sprawa ukraińska w Drugiej Rzeczypospolitej 1922–1926, Kraków.

Przeniosło M. (2010), Polska Komisja Likwidacyjna 1918–1919, Kielce.

Reinfuss R. (1936), Etnograficzne granice Łemkowszczyzny. Próba wytyczenia granicy Łemkowszczyzny na podstawie zasięgu łemkowskiego stroju, „Ziemia. Ilustrowany miesięcznik krajoznawczy”.

Tarnowycz J. (1936), Ilustrowana istorija Łemkiwszczyny, Lwiw.

Wereszycki H. (1986), Pod berłem Habsburgów. Zagadnienia narodowościowe, Kraków.


Korekta językowa: Beata Bińko




Wycinanki (27)

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (27)

Jedną z lektur obowiązkowych dla studentów aspirujących do magisterium byłby esej pełen treści prowokujących do myślenia. Jest nim Rebelión de las masas José Ortegi y Gasseta. To zdrowy zastrzyk sceptycyzmu wobec stereotypów myślenia historycznego. Oto fragment:

Filologowie – nazywam tak tych, którzy pretendują dziś do miana „historyków” – są naprawdę komiczni, kiedy wychodząc od obecnej pozycji owej mknącej przed siebie strzały, czyli istniejącej od dwu, trzech wieków narodów Europy Zachodniej, zakładają, iż już Wercyngetoryks czy Cyd Campeador pragnęli Francji od Saint-Malo do Strasburga czy Hiszpanii od Finisterre do Gibraltaru. Owi filologowie – podobnie jak naiwni dramatopisarze – prawie zawsze każą swoim bohaterom zachowywać się tak, jakby wyruszali na wojnę trzydziestoletnią. Chcąc nam wyjaśnić, jak powstały Francja czy Hiszpania, sugerują, iż Francja i Hiszpania istniały już uprzednio, jako zjednoczone całości w najgłębszych pokładach duszy Francuzów i Hiszpanów. Tak jakby Francuzi i Hiszpanie istnieli, zanim jeszcze powstały Francja i Hiszpania. Tak jakby stworzenie istoty, zwanej Francuzem czy Hiszpanem, nie wymagało dwu tysięcy lat mozolnego trudu[1].

Tak myślą – jak tu traktuje hiszpański filozof – poważni historycy, którzy ulegając obsesji genezy w poszukiwaniu początków jakiegoś historycznego fenomenu, zabierają nas w możliwie odległą przeszłość. Odnajdują w niej zarodki zjawisk stanowiących odtąd istotę, naturę trwale już przysługującą badanemu zjawisku. Owe „odziedziczone po rodzicach”, z których są zrodzone, stale już obciążone tą tożsamością, mają swoją historię[2].

„Zjawisko musi mieć swoją genezę, tak jak człowiek ma rodziców – zdają się sądzić historycy i tak stylizują narrację, aby uczynić zadość temu przeświadczeniu. Narracja historyczna jest więźniem tak rozumianej genezy i staje się dla historyka, jak pisał Marc Bloch, swoistym fetyszem”[3].

Pytanie Ortegi y Gasseta dotyczy także tego, jak daleko może historyk dociekać retrospekcyjnie źródeł (genezy) zjawiska. Aż do „pokładów duszy”, które jako takie i one jedynie są w stanie uzasadnić tożsamość Francuza z początkami Francji? Owe „pokłady duszy” możesz odnaleźć dzięki cierpliwości wyobraźni, bo za punkt wyjścia biorą one zwykle język, pochodzenie i terytorium, podczas gdy te właśnie wymiary istnienia są dane dopiero dzisiaj.

Genezy (źródeł) szukamy bądź to z perspektywy głównego nurtu potężnej Amazonki (lub prawie jej ujścia/końca/finału/, teleolosu, jak u Topora, 6 piętro Pont-aux-Choux 20 w Paryżu i dalej coś jeszcze…).

Ortega y Gasset krótko i zwięźle:

Jaka rzeczywista siła doprowadziła do współżycia milionów ludzi, kierowanego przez władzę publiczną, które nazywano Francją, Anglią, Hiszpanią, Włochami czy Niemcami? Nie było tu uprzedniej wspólnoty krwi, skoro na każdy z tych zbiorowych organizmów zlewały się potoki krwi o bardzo różnym pochodzeniu. Nie było także uprzedniej wspólnoty języka, skoro ludy dziś połączone w jedno państwo mówiły albo w dalszym ciągu mówią w różnych językach. Względna jednolitość rasowa czy językowa, jaką się obecnie cieszą – jeśli w ogóle jest się tu z czego cieszyć – jest wynikiem uprzedniego zjednoczenia politycznego. A zatem ani wspólnota krwi, ani mowy nie stanowią o istnieniu państwa narodowego, a raczej odwrotnie – to państwo narodowe niweluje występujące początkowo różnice w czerwonych ciałkach krwi czy też w wydawanych przez ludzi artykułowanych dźwiękach. I zawsze tak było – przekonuje Ortega y Gasset. – Bardzo rzadko, jeśli w ogóle kiedykolwiek, zdarza się tak, by powstanie państwa zbiegło się z uprzednią wspólnotą krwi czy języka jego mieszkańców. Ani Hiszpania nie jest dzisiaj państwem narodowym dlatego, że na całym jej terytorium mówi się po hiszpańsku [„Dokładnie biorąc, wcale nie jest prawdą – dorzuca w przypisie Ortega y Gasset – że wszyscy Hiszpanie mówią po hiszpańsku, wszyscy Anglicy po angielsku, a wszyscy Niemcy używają Hochdeutsch”] […]. Bliżsi będziemy prawdy, jeśli mając na uwadze fakty, jakich dostarcza nam rzeczywistość, skłonimy się raczej ku hipotezie, że wszelka wspólnota językowa ogarniająca swym zasięgiem jakieś większe terytorium jest prawie na pewno rezultatem unifikacji politycznej [„Pozostawiamy tu oczywiście na boku – dodaje w przypisie Ortega y Gasset – wypadki koinè czy lingua franca, które nie są językami narodowymi, lecz właśnie międzynarodowymi”][4].

Ten słynny esej powinien znać każdy historyk. Umieć wesprzeć go argumentami lub sprzeciwić się… argumentami. Historyk z magisterium przedstawić audiowizualną prezentację dyskusji wokół tej książki, historyk z licencjatem – godzinną prezentację hiszpańskiego myśliciela i jego najważniejszych idei.


[1] J. Ortega y Gasset, Bunt mas, tłum. Piotr Niklewicz, Warszawa 1995, s. 171. Zadałem kiedyś studentom Bunt mas jako lekturę. Jeden z nich twierdził, że właśnie czytał książkę Ortegi y Gasseta. Na prośbę o dziesięć zdań o autorach przyznał, że jednak nie czytał Buntu mas.

[2] Ci spośród czytelników Wycinanek (17), którzy nie doczytali stosownego fragmentu u Topora (R. Topor, Najpiękniejsza para piersi na świecie, tłum. E. Kuczkowska, J. Kortas, Gdańsk 1995, s. 170), mogą tu poznać jeszcze kawałek tajemnicy, bo kojarzy się z tu cytowanym Ortegą y Gassetem: „I wtedy dokonał niezwykłego odkrycia – kontynuuje Topor – właściwym źródłem Amazonki była jego żona. – Coś podobnego! Toż to musiał być dla niego szok…” (tamże s. 170–171), jeszcze kilka linijek i sedno (s. 171). Tam jeszcze coś na deser…

[3] W. Wrzosek, Historia – kultura – metafora. Powstanie nieklasycznej historiografii, Wrocław 1995 (seria „Monografie FNP”), s. 42–43.

À propos źródeł Amazonki: geneza jest powiązana z teleolosem – twierdził historyk francuski François Furet: „cała historia zdarzeniowa jest historią teleologiczną: jedynie «koniec» historii pozwala wybrać i zrozumieć te zdarzenia, z których jest tkana” (F. Furet, L’Atelier de l’histoire, Paris 1982, s. 75). Więcej i głębiej znajdziesz w: W. Werner, Kult początków. Historyczne zmagania z czasem, religią i genezą, Poznań 2004.

[4] J. Ortega y Gasset, Bunt mas, s. 172–173.


Korekta językowa: Beata Bińko




Wycinanki (26)

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (26)

Willard Van Orman Quine, nie bacząc na dyskomforty i przeciwności losu, spożytkował swój pobyt w Warszawie bardzo solidnie. Znalazł wspólny język z Polakami i aktywnie, nie tak jak w Wiedniu, korzystał z ich wiedzy i doświadczenia.

Regularnie chodziłem na niezwykle inspirujące, ambitne seminarium Tarskiego, na którym – ze względu na mnie – mówiono po niemiecku i francusku. Uczęszczałem także na wykłady Leśniewskiego. Tam również nie miałem kłopotów z rozumieniem – Leśniewski głównie zapisywał na tablicy logiczne formuły. Bywałem także na dwugodzinnych (z przerwą) wykładach Łukasiewicza. Wszystko, co wykraczało poza uniwersalny zapis logiczny, Łukasiewicz streszczał mi po niemiecku – przed albo po wykładzie, bądź też w trakcie przerwy. Dyskusje z tymi trzema serdecznymi ludźmi oraz lektura artykułów po niemiecku i francusku, którymi dosłownie mnie zasypywali, zajmowały mi tyle czasu, że nie miałem kiedy uczyć się polskiego. Z Leśniewskim kłóciłem się niekiedy do późnej nocy, próbując go przekonać, że jego system logiki nie jest w stanie uniknąć – wbrew temu, co on sam sądził – założenia o istnieniu obiektów abstrakcyjnych. Ontologia była tym, co interesowało mnie wówczas najbardziej. Poznałem Kotarbińskiego, Ajdukiewicza, Kuratowskiego, Sobocińskiego i Jaśkowskiego. Sobociński, szczupły i słabowity, mówił tylko po polsku i rosyjsku, więc Leśniewski spełniał rolę tłumacza, przekładając jego słowa na niemiecki. Później jednak Sobociński został amerykańskim profesorem z prawdziwego zdarzenia. Jaśkowskiemu, który postanowił napisać swoją pionierską pracę o naturalnej dedukcji po angielsku, pomagałem w pisaniu. Na seminarium Tarskiego wygłosiłem referat, który był powtórzeniem tego, co wcześniej wygłaszałem w Wiedniu i Pradze. Moje idee ulegały jednak zdrowej ewolucji, byłem bowiem teraz na bieżąco z tym, co aktualnie działo się w logice. Wcześniej czułem się rozgoryczony z powodu przeciągającego się wydania mojej książki na Harvardzie, ale pod wpływem niezwykle ożywczej i twórczej warszawskiej atmosfery niespodziewanie ucieszyłem się z tego opóźnienia. Nowe myśli płynęły strumieniami, niektóre świeżo narodzone, inne wydobyte z nieświadomości, do której być może wcześniej je wyparłem. W pociągu odjeżdżającym z Warszawy o północy, na przełomie maja i czerwca, zaczęły mi się rysować zupełnie nowe perspektywy[1].

Co zwraca uwagę: liderzy środowiska warszawskiego byli o pokolenie starsi od Quine’a. Seminarium Tarskiego i Leśniewskiego dobiera język pod wizytę Amerykanina? Łukasiewicz w kuluarach objaśnia mu niuanse wykładu? Polscy gospodarze toczą z nim wielogodzinne dysputy w swoich mieszkaniach, kawiarniach? Tenże „młokos” z Ameryki kłóci się długo – wedle jego relacji – z Leśniewskim? Quine wymienia wielu spotkanych w Warszawie badaczy, poza wspomnianymi wcześniej logikami, matematykami i filozofami także Kazimierza Ajdukiewicza. To ówczesne i późniejsze wybitne postaci polskiej nauki. Usprawiedliwia się, że nie nauczył się polskiego. Tak był zajęty. Proszę jednak zauważyć, jak naturalne było dla młodego badacza ze Stanów to, że powinien nauczyć się polskiego. Kontakt z logikami i filozofami polskimi wydał się Quine’owi na tyle owocny, ze serio rozważał – widząc, iż znaczna część ich dorobku to publikacje po polsku – naukę języka polskiego. Liczni przedstawiciele tej szkoły mieli za sobą staże naukowe poza granicami Polski.

Jak sam przyznaje, w Wiedniu u Schlicka, u Carnapa w Pradze i w Warszawie Quine referował swój doktorat. Byłoby interesujące, w jakim stopniu ów referat zmienił się przez ten czas.

Jak owocny dla Quine’a był to pobyt, świadczy ostatnie zdanie z relacji o podróży do Polski: „W pociągu odjeżdżającym z Warszawy o północy, na przełomie maja i czerwca, zaczęły mi się rysować zupełnie nowe perspektywy”[2]. Cieszył się, że po powrocie do Ameryki zdoła poprawić niektóre fragmenty doktoratu, który jeszcze wtedy się nie ukazał.

W 1939 r. Quine po konferencji naukowej w Stanach Zjednoczonych pomógł Tarskiemu pozostać w Ameryce, co – jak twierdził swego czasu prof. Jerzy Pelc – uratowało polskiemu logikowi być może życie[3].


[1] https://pf.uw.edu.pl/images/NUMERY_PDF/068/PF_2008-R17_4_04_Quine-W_Fragment_The_time.pdf, s. 34.

[2] Tamże.

[3] „In August 1939 Tarski traveled to the United States to attend a congress of the Unity of Science movement (see Vienna Circle). World War II broke out soon after that, leaving Tarski no option but to stay in the States. He spent the war years separated from his family, forced to remain in Poland. In this period he held several temporary university positions, at Harvard University, the City College of New York, the Institute for Advanced Study at Princeton, and the University of California at Berkeley, where he was eventually given tenure in 1945 and a professorship in mathematics in 1948. Maria, Ina and Jan were able to join him in Berkeley in 1946”; https://plato.stanford.edu/entries/tarski/. Bożena Czernecka-Rej podaje, że „wg J. Pelca, być może ocalił życie Tarskiemu, zapraszając go w przededniu wybuchu II wojny światowej do USA i pomagając w rozpoczęciu tam kariery uniwersyteckiej”; http://www.ptta.pl/pef/pdf/q/quine.pdf.


Korekta językowa: Beata Bińko




Wycinanki (25)

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (25)

Obiecałem wrócić do podróży państwa Quine’ów po Europie Środkowej w 1933 r. Legendarny filozof amerykański (wówczas 25-letni, ledwie po doktoracie) Willard Van Orman i jego żona Naomi spędzili przy tej okazji prawie miesiąc w Warszawie[1]. W połowie lat osiemdziesiątych minionego stulecia Quine wspominał:

5 maja 1933 roku wyruszyliśmy pociągiem z Wiednia do Warszawy[…]. Po czternastogodzinnej podróży, równo o północy, wysiedliśmy w Warszawie, a o trzeciej po południu zameldowaliśmy się w pierwszym napotkanym hotelu. Łukasiewicz był do tego stopnia troskliwy, że przewidział wszystko w najdrobniejszych detalach[2].

W Warszawie jednak dotknęły ich kłopoty z hotelem, niedostatek pieniędzy, choroba żony („Kiedy Naomi była w szpitalu, stołowałem się głównie w dzielnicy żydowskiej, ponieważ jako tako rozumiałem jidysz, który na podstawowym poziomie podobny jest do niemieckiego”[3]).

Goście z Ameryki bywali na proszonych obiadach, zostawali na kolacjach. Domyślam się, że kwestia posiłków, noclegów, przejazdów, telefonów, rezerwacji była bardzo kłopotliwa z perspektywy naszych dzisiejszych wyobrażeń. Na tym tle zarówno gościnność Rudolfa Carnapa, jak i serdeczność Polaków amerykański logik odnotowuje w swej autobiografii nader często.

Zaimponowała mi gotowość Quine’ów do znoszenia niewygód. Niewystarczające środki finansowe, jakimi dysponował, doskwierały jemu i żonie. Pamięta bowiem, co ile kosztowało, na co ich było stać, a na co niestety nie. Wyboru nie było, raczej pluskwy niż hotele bez nich, a więc te tańsze[4]. Przeważała świadomość pożytków, jakie płynęły z kontaktu z wybitnymi badaczami (w The Time of My Life Rudolfa Carnapa nazywa geniuszem).

Przychylność, jaką okazał nam Łukasiewicz – wspomina Quine – była niezwykła, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że był on niekwestionowanym autorytetem wśród polskich logików oraz dawnym ministrem edukacji w rządzie Paderewskiego. Leśniewski i Tarski również nie szczędzili nam czasu i uprzejmości. Pewnego dnia, po czterogodzinnych wykładach, spędziłem wiele godzin, dyskutując z Tarskim, Lindenbaumem i innymi, na jednym z seminariów poświęconych logice. Następnego dnia, w domu u Leśniewskiego, dyskutowałem z nim od dziesiątej do drugiej, a potem wraz z Naomi od piątej do jedenastej spędzaliśmy czas z Łukasiewiczami. Piliśmy herbatę i rozmawialiśmy, a potem słuchaliśmy muzyki i kontynuowaliśmy rozmowę w eleganckiej kawiarni. Nazajutrz ponownie spędziliśmy z Łukasiewiczami dziewięć godzin – najpierw byliśmy na koncercie (to był jedyny raz, kiedy ja zapłaciłem)[5].

Proszę zwrócić uwagę, o Janie Paderewskim napomyka się jak o kimś należącym do amerykańskiej świadomości publicznej. A także postaci dobrze znanej przyszłym czytelnikom jego wspomnień wydanych w 1985 r.


[1] W monografii szkoły lwowsko-warszawskiej Jana Woleńskiego znajdujemy wzmiankę jedynie: „Do Polski przyjeżdżali także i młodzi filozofowie z zagranicy, m.in. Quine”. J. Woleński, Filozoficzna szkoła lwowsko-warszawska, Warszawa 1985, s. 26, przyp. 29. Zasługi prof. Woleńskiego w przywracaniu pamięci tej bodaj jedynej światowego znaczenia polskiej szkoły naukowej są nie do przecenienia. Zob. m.in. Stanford Encyclopedia od Philosophy, https://plato.stanford.edu/entries/lvov-warsaw/; tam hasła o polskich uczonych zostały zredagowane przez Jana Woleńskiego bądź autorów spoza Polski.

[2] https://pf.uw.edu.pl/images/NUMERY_PDF/068/PF_2008-R17_4_04_Quine-W_Fragment_The_time.pdf, s. 33.

[3] Tamże, s. 34.

[4] „Zatrzymaliśmy się w hotelu Victoria, przy ulicy Jasnej 26, i to miejsce stało się naszym domem na czas całego pobytu w Warszawie. Mieliśmy tam mały pokój z wąskim łóżkiem i – co opisałem w liście do rodziców – «w porównaniu z cenami za trzytygodniowy pobyt w innych europejskich krajach opłata była bardzo wysoka». Jak wysoka? Siedemdziesiąt centów za noc. Eheu, znowu, fugaces” (tamże, s. 33). Na promie spotkali buńczucznych faszystów, a w Kopenhadze w hotelu ponownie owe owady, pomimo na oko bardzo schludnej stolicy Danii.

Możliwe, że po latach Quine korzystał z listów, jakie pisał do rodziców. Stąd być może te szczegóły.

[5] Tamże, s. 33–34. Chodzi o Jana Łukasiewicza (1878–1956), Stanisława Leśniewskiego (1886–1939), Adolfa Lindenbauma (1904–1941), Alfreda Tarskiego (1902–1983), Tadeusza Kotarbińskiego (1886–1981), Kazimierza Ajdukiewicza (1890–1963), Kazimierza Kuratowskiego (1896–1980), Bolesława Sobocińskiego (1906–1980), Stanisława Jaśkowskiego (1906–1965).


Korekta językowa: Beata Bińko




A letter expressing solidarity with historians removed from work at the Institute of National Remembrance

A letter expressing solidarity with historians removed from work at the Institute of National Remembrance

List wyrażający solidarność z historykami usuwanymi z pracy w IPN

On 8th November, 2021, Professor Sławomir
Łukasiewicz resigned from the Institute
of National Remembrance
[IPN]. He had been forced to do so by the President of the IPN, Dr Karol
Nawrocki, who refused to give him permission to work simultaneously in the IPN
and in the Catholic
Lublin University.
His classes at the KUL had always been organized after his office hours at the
IPN and had never collided with his duties. At the same time Dr Nawrocki has
given his permission for similar arrangements to a number of IPN employees,
some of whom work in other places during the office hours of the IPN. Professor
Łukasiewicz had also been unjustly accused of hiding his employment in the IPN
during scholarly conferences.

On 9th November, 2021, Dr Sławomir Poleszak
was dismissed from the IPN. President Nawrocki accused Dr Poleszak of: (1)
running the internet portal ohistorie.eu without his permission, (2) publishing
texts critical of the IPN and its leadership on said portal, and (3) of
publishing in the magazine “Zagłada Żydów. Studia i Materiały” (Holocaust Studies and Materials)
nr 16/2020 the text: “Czy okupacyjna przeszłosć sierż. Józefa Franczaka
>>Lalusia<< miała wpływ na powojenne losy >>ostatniego
zbrojnego<<”, which text supposedly has been found to include
“professionally inadequate”.

The portal ohistorie.eu is affiliated with the
Historiographical Society, while Dr Poleszak involvement in it was voluntary
and not infringing on his office hours in the IPN. As absurd as it sounds, the
President of the IPN accused Dr Poleszak of activism in a voluntary
organization of historians. No less absurd is the accusation that the portal
publishes critical analyses of texts and public statements of employees of the
IPN. It suggests that the President of the IPN does not embrace the core values
of academic community and democratic society: the freedom of speech and the
free debate. Blaming Dr Poleszak of publishing an important, widely debated
text in a renowned scholarly magazine is tantamount to persecuting a historian
for pursuing difficult and controversial topic. The arguments behind Dr
Poleszak’s dismissal unambiguously prove that he has been sacked for reasons
not professional, but purely ideological.

Professor Sławomir Łukasiewicz and Dr Sławomir
Poleszak are renowned historians, known for their integrity and
incorruptibility. They cannot be paid nor browbeaten to write texts not
conforming with academic standards. Removing them from the IPN is calculated to
intimidate the historians still working in the IPN nor cooperating with it,
forcing them to conform in their research and their texts with the direction of
IPN’s leadership. Such an approach is blatantly incompatible with the rules of
scholarship and academic standards.

We bear no illusions. We do not appeal for reinstating
the two punished scholars into the IPN. We do not expect President Nawrocki to
go back on his clearly unjust decisions, detrimental to the institute he now
leads. The IPN which embraces censorship, persecution for intellectual
independence, and violation of scholarly standards places itself out of bounds
of the free academia. For a long time the IPN has been subjected to inimical
changes. Dr Karol Nawrocki has simply crossed the last Ts and dotted the final
Is. We believe that any cooperation with the Institute of National
Remembrance under its current leadership is no
longer possible.


Prof. dr hab. Rafał Wnuk, Katolicki
Uniwersytet Lubelski

Dr hab. Aleksandra Hnatiuk, prof. UW

Agnieszka Jaczyńska, nauczycielka historii

Agnieszka Rudzińska, wiceprezes IPN w latach 2011-16

Prof.
dr hab. Dariusz Stola, ISP PAN

Prof. dr hab. Krzysztof Ruchniewicz, CSNE UWr

Dr Agata Fijuth-Dudek,
medioznawca

Prof. dr hab. Andrzej Paczkowski, ISP PAN, członek Kolegium/Rady
IPN 1999-2016

Dr Katherine
Lebow, Associate Professor of History University of Oxford

Dr
Anna Machcewicz, ISP PAN

Prof. dr hab. Paweł Machcewicz, ISP PAN, w latach 2000-2006
dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN

Dr Jan Szkudliński, Muzeum Gdańska

Dr hab. Adam Leszczyński, prof. Uniwersytetu SWPS

Dr hab. Izabela Wagner, prof.
CC i fellow The French Collaborative Institute on Migration – Paris

Dr hab. Dariusz Libionka, prof. IFiS PAN

Dr hab. Piotr Witek, Instytut Historii UMCS, portal:
ohistorie.eu

Dr hab. Anna Ziębińska-Witek, prof. UMCS, Instytut Historii UMCS

Dr hab. Piotr
Osęka, prof. ISP PAN

Maciej
Sobieraj, historyk

Waldemar
Stopczyński, Stowarzyszenie im. Bolesława Srockiego

Bartosz Konieczka, publicysta, historyk

Robert Szuchta, historyk, LXIV LO im. S. I. Witkiewicza w
Warszawie

Dr hab. Dobrochna Kałwa, Wydział Historii Uniwersytetu Warszawskiego

Prof. Natalia
Aleksiun, Touro College, Nowy Jork

Prof. dr hab. Jacek Chrobaczyński, Wieliczka

Dr Anna Müller, Associate Professor, University of
Michigan-Dearborn

Jakub Petelewicz, Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN

Dr hab.
Ewa Solska, Instytut Historii UMCS

Dr hab. Adam Puławski, Pracownia Instytutu Europy
Środkowo-Wschodniej im. Jerzego Kłoczowskiego, Ośrodek Brama „Grodzka” – Teatr NN

Prof. dr hab. Jerzy Kochanowski, Uniwersytet
Warszawski

Dr Krzysztof Persak, ISP PAN

Prof.
dr hab. Barbara Engelking, IfiS PAN

Dr
Anna Wilk, UMCS

Prof.
Jan Grabowski, University of Ottawa

Dr Janusz Marszalec, Muzeum Gdańska

Dr
Grzegorz Rossoliński-Liebe, Freie Universität Berlin

Dr Dorota
Nieznalska, artystka niezależna, Gdańsk

Prof. dr hab. Marcin Kula, Uniwersytet Warszawski (emeritus)

Dr hab.
Mirosław Filipowicz, prof. KUL

Izabella Chruślińska, publicystka, działaczka społeczna

Dr hab. Piotr Weiser, prof. ucz., UKSW/ŻIH

Dr hab. Błażej Brzostek, Wydział
Historii UW

Przemysław Nowicki,
Polskie
Towarzystwo Historyczne Oddział we Włocławku, Włocławskie Towarzystwo Naukowe

Dr Ewa Wiatr, Uniwersytet Łódzki

Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz, UAM

Dorota Fijuth-Chmiel, psycholog, psychoterapeuta

Ewa Fijuth, nauczycielka, emerytowana wicedyrektor III L.O. im.
Unii Lubelskiej

Dr Magdalena Kawa, politolożka

Dr Jan Daniluk, Hevelianum

Dr Leszek Molendowski, Instytut Kaszubski/Muzeum Gdańska

Dr Joanna B. Michlic,
ISA UCL, Londyn

Dr Marek Radziwon, SEW Uniwersytet Warszawski

Dr hab. Piotr M. Majewski, prof. ucz.,Uniwersytet Warszawski

Dr Natalia Jarska, Instytut Historii PAN

Dr hab. Hubert Wilk, prof.
IH PAN

Dr hab. Adam Kopciowski, UMCS

Prof. dr hab. Krzysztof Zamorski, Instytut Historii UJ

Krzysztof Styczyński, nauczyciel historii III L.O. im. Unii Lubelskiej

Prof. dr hab. Andrzej
Friszke, ISP PAN

Prof.
dr José M. Faraldo, Departamento Historia moderna e historia
contemporánea Facultad de Geografia e Historia Universidad Complutense de
Madrid

Dr hab. Maciej Górny, prof. IH PAN

Prof. dr Idesbald
Goddeeris, Faculty of Arts

Dr Agnieszka Haska, Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN

Joanna
Zętar, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”.

Dr Piotr
Kowalewski Jahromi, Uniwersytet Śląski w Katowicach

Dr Roman Romantsov, Pracownia Instytutu
Europy Środkowo-Wschodniej im. Jerzego Kłoczowskiego, Ośrodek Brama „Grodzka” – Teatr NN

Prof. Padraic Kenney, Indiana University, USA

Prof. dr hab. Piotr Madajczyk, ISP PAN

Dr hab. Paweł Sowiński, ISP PAN

Prof. dr hab. Andrzej Żbikowski, Uniwersytet Warszawski

Aleksandra Zińczuk, redaktor naczelna Kultury Enter

Katarzyna Markusz, historyczka

Dr Ruta Śpiewak, Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN

Dr hab.
Joanna Wawrzyniak, prof. UW

Dr hab. Grzegorz Krzywiec, prof. IH PAN

Prof.
Piotr J. Wróbel, Konstanty Reynert Chair of Polish Studies History Department University
of Toronto

Marta Cieślak, Visiting
Assistant Professor, University of Arkansas at Little Rock

Dr hab. Barbara Klich-Kluczewska, Uniwersytet Jagielloński

Anna Cichopek-Gajraj,
Associate Professor Arizona State University

Dr hab.
Małgorzata Melchior, professor emerita, Uniwersytet Warszawski, ISNS

Dr Joanna Ostrowska, GS UW

Dr Katarzyna Stańczak-Wiślicz, Instytut Badań Literackich PAN

Beata Bińko, redaktorka

Dr
Bartłomiej Krupa, Instytut Badań Literackich PAN

Jakub
Woroncow, doktorant na Uniwersytecie SWPS

Dr hab. Iwona Jakimowicz-Pisarska, Akademia Marynarki Wojennej w
Gdyni

Łukasz Mieszkowski, IH PAN, Institute of Slavic,
East-European and Eurasian Studies of University of California Berkeley

Dr hab. Joanna Pisulińska, prof. UR

Prof. dr hab. Andrzej Romanowski, UJ, Wydział Polonistyki; PAN, Instytut Historii

Dr Karolina Panz, Instytut Slawistyki PAN

Agnieszka Holland

Dr Anna Brzezińska, Uniwersytet Łódzki

Prof. Carole Gottlieb Vopat, Professor Emerita of Holocaust Studies,
University of Wisconsin

Prof. dr hab. Wojciech Wrzosek, Wydział
Historii UAM

Prof. dr hab. Robert Traba, ISP PAN

Dr
Agnieszka Janiak-Jasińska, Wydział Historii Uniwersytetu Warszawskiego

Anna
Łagodzińska-Pietras, historyczka

Tomasz
Dostatni OP

Dr hab. Marcin Zaremba, prof. UW

Dr hab. Piotr Forecki,
prof. UAM

Bobbi Zahra, Holocaust Educator,
Halifax

Robert Blobaum,
Professor of History, West Virginia University

Dr Łukasz Krzyżanowski, Wydział Historii UW

Robert Giergisiewicz, III Liceum
Ogólnokształcące im. Unii Lubelskiej w Lublinie i SP nr 27 im. Marii Montessori
w Lublinie

Ks. prof. dr hab. Andrzej Szostek, UMCS

Prof. dr hab. Jacek Leociak, Zespół Badań nad Literaturą Zagłady, Instytut Badań Literackich PAN, Centrum Badań nad Zagładą Żydów, Instytut Filozofii i Socjologii PAN

Ks. dr hab. Alfred Wierzbicki, KUL

Dr Andrzej Czyżewski, Instytut Historii, UŁ

Wioletta Wejman, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”

Ks. dr hab. Alfred Wierzbicki, KUL

Dr Andrzej Czyżewski, Instytut Historii, UŁ

Prof. Dr. Thomas Sandkühler, Humboldt-Universität zu Berlin, Studiendekan der Philosophischen Fakultät, Berlin

Dr hab. Paweł Sierżęga, prof. UR, Uniwersytet Rzeszowski

Dr Ewa Bukowska-Marczak

Dr Jakub Gałęziowski, Uniwersytet Warszawski

Dr hab. Jan Pisuliński, prof. UR, historyk, Instytut Historii Uniwersytetu Rzeszowskiego

Dr hab. Sylwia Kuźma-Markowska, Ośrodek Studiów
Amerykańskich, Uniwersytet Warszawski

Prof. dr
Piotr H. Kosicki, University of Maryland

Dr Jan Surman, Instytut Masaryka i Archiwum Czeskiej
Akademii Nauk, Praga

Dr hab. Mariola Hoszowska, Uniwersytet Rzeszowski

Prof. dr hab. Józef Łaptos, emerytowany pracownik Instytutu
Politologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

Dr Aldona Młynarczuk, Towarzystwo Historiograficzne –
oddział w Rzeszowie

Dr Maria Ferenc, badaczka Zagłady

Prof. dr hab. Jacek Wijaczka, Uniwersytet Mikołaja Kopernika
w Toruniu

Paweł Krysiak, redaktor naczelny Gazety Wyborczej w Lublinie

Prof. dr hab. Eugeniusz Koko, UG

Dr Christhardt Henschel, Niemiecki Instytut Historyczny w
Warszawie / Deutsches Historisches Institut Warschau

Dr Łukasz Bertram, ISP PAN

Dr Zofia Wóycicka, Niemiecki Instytut Historyczny, Warszawa

Dr Stephan Stach, historyk, Lipsk (Niemcy)

Dr hab. Bożena Szaynok, prof. UWr., Uniwersytet Wrocławski

Dr Katrin
Stoll, badaczka Zagłady, Imre Kertész Kolleg, Friedrich-Schiller-Universität
Jena, Niemcy

Prof. dr
Dieter Pohl, Uniwersytet Klagenfurt, Austria

Prof. Dr.
Katrin Steffen, University of Sussex, Brighton

Dr hab. Marta Kurkowska-Budzan, prof. UJ, Instytut Historii,
Uniwersytet Jagielloński

Machteld Venken, Professor of Contemporary Transnational
History Luxembourg Centre for Contemporary and Digital History

Dr hab. Marcin Moskalewicz, prof. UM

Barbara Bojaryn-Kazberuk, była dyrektor IPN Oddział w Białymstoku

Prof. Mark Kramer, Harvard University

Dr hab.
Jaromir Jeszke, prof. UAM

Dr. Markus Roth, Wissenschaftlicher Mitarbeiter

Łukasz Hajdrych, Wydział
Historii UAM / Instytut Badań Literackich PAN

Dr Jakub  Muchowski, Instytut Historii, Uniwersytet Jagielloński

Prof. dr. hab. Grzegorz Mazur, Uniwersytet Jagielloński




List wyrażający solidarność z historykami usuwanymi z pracy w IPN

List wyrażający solidarność z historykami usuwanymi z pracy w IPN

A letter expressing solidarity with historians removed from work at the Institute of National Remembrance

8 listopada 2021 r. prof. Sławomir Łukasiewicz odszedł z Instytutu Pamięci Narodowej. Do kroku tego został zmuszony po tym, jak nie otrzymał od prezesa IPN dr. Karola Nawrockiego pozwolenia na łączenie pracy w IPN z pracą na KUL. Zajęcia na uczelni prowadził zawsze po godzinach pracy w IPN i nigdy nie kolidowały one z jego obowiązkami zawodowymi. Jednocześnie dr Karol Nawrocki zgodził się na łączenie pracy na dwóch lub więcej etatach w przypadku wielu pracowników IPN, z których niektórzy prowadzili/prowadzą zajęcia na uczelniach w godzinach urzędowania Instytutu. Do tego prof. Łukasiewiczowi postawiono całkowicie bezpodstawny zarzut, jakoby podczas sesji naukowych nie podawał afiliacji IPN. 

9 listopada 2021 r. dr
Sławomir Poleszak otrzymał wypowiedzenie z pracy w IPN. Prezes Nawrocki
zarzucił dr. Poleszakowi, że bez jego pozwolenia prowadził portal „Ohistorie.eu”,
że na wspomnianym portalu publikowano materiały krytyczne wobec IPN i jego
władz, oraz że opublikował na łamach periodyku „Zagłada Żydów. Studia i
Materiały” (nr 16/2020) artykuł pt. „Czy okupacyjna przeszłość sierż. Józefa
Franczaka >>Lalusia<< miała wpływ na powojenne losy
>>ostatniego zbrojnego<<”, i wobec tego tekstu pojawiły się jakoby
„zarzuty natury merytorycznej”.

Portal „Ohistorie” jest organem
Towarzystwa Historiograficznego, zaś praca dr. Poleszaka miała charakter niezarobkowy,
hobbystyczny i wykonywana była poza godzinami pracy w IPN. Choć brzmi to
absurdalnie, prezes IPN zarzucił więc dr. Poleszakowi, że angażuje się w pracę
organizacji społecznej zrzeszającej historyków. Oskarżenie, że na portalu
pojawiają się analizy krytyczne prac naukowych i wypowiedzi publicznych
pracowników IPN, brzmi nie mniej absurdalnie i wskazuje, że prezes IPN nie
akceptuje wartości leżących u podstaw życia akademickiego i demokratycznego
społeczeństwa: wolności słowa i swobody dyskusji. Uczynienie zarzutu w związku
z publikacją ważnego, szeroko dyskutowanego artykułu naukowego w cenionym w
Polsce i na świecie periodyku naukowym ma charakter represji wobec badacza za
podejmowanie kwestii trudnych, ważnych i społecznie wrażliwych. Treść
uzasadnienia zwolnienia nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, że dr
Poleszak został wyrzucony z pracy nie ze względów merytorycznych, lecz z
powodów czysto ideologicznych.

Prof. Sławomir Łukasiewicz i dr Sławomir Poleszak w środowisku naukowym znani są jako znakomici specjaliści, ludzie niepodatni na zewnętrzne naciski i niezależnie myślący. Nie piszą „na zamówienie” czy „na zlecenie”. Wyrzucenie ich z pracy ma na celu zastraszenie historyków pracujących w IPN lub współpracujących z tą instytucją i sprawienie, by prowadzili badania i publikowali teksty zgodne z wytycznymi władz tej instytucji. Takie podejście jest jaskrawo sprzeczne z zasadami, na których opiera się profesjonalne uprawianie badań historycznych i nauki jako takiej.

Nie mamy złudzeń. Nie apelujemy o
przywrócenie ukaranych naukowców do pracy w IPN. Nie spodziewamy się, by prezes
Nawrocki wycofał się ze swych jawnie niesprawiedliwych i szkodliwych dla
kierowanej przez niego instytucji decyzji. IPN, w którym panuje cenzura,
prześladuje się ludzi za intelektualną niezależność i przestrzeganie standardów
naukowych, sam siebie stawia poza światem wolnej nauki. Szkodliwe zmiany w
Instytucie Pamięci Narodowej następowały od dawna. Dr Karol Nawrocki postawił
jedynie kropkę nad i. Uważamy więc, że współpraca z tą instytucją w kształcie,
jaki nadał jej obecny prezes, jest niemożliwa.


Prof. dr hab. Rafał Wnuk, Katolicki
Uniwersytet Lubelski

Dr hab. Aleksandra Hnatiuk, prof. UW

Agnieszka Jaczyńska, nauczycielka historii

Agnieszka Rudzińska, wiceprezes IPN w latach 2011-16

Prof.
dr hab. Dariusz Stola, ISP PAN

Prof. dr hab. Krzysztof Ruchniewicz, CSNE UWr

Dr Agata Fijuth-Dudek,
medioznawca

Prof. dr hab. Andrzej Paczkowski, ISP PAN, członek Kolegium/Rady
IPN 1999-2016

Dr Katherine
Lebow, Associate Professor of History University of Oxford

Dr
Anna Machcewicz, ISP PAN

Prof. dr hab. Paweł Machcewicz, ISP PAN, w latach 2000-2006
dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN

Dr Jan Szkudliński, Muzeum Gdańska

Dr hab. Adam Leszczyński, prof. Uniwersytetu SWPS

Dr hab. Izabela Wagner, prof.
CC i fellow The French Collaborative Institute on Migration – Paris

Dr hab. Dariusz Libionka, prof. IFiS PAN

Dr hab. Piotr Witek, Instytut Historii UMCS, portal:
ohistorie.eu

Dr hab. Anna Ziębińska-Witek, prof. UMCS, Instytut Historii UMCS

Dr hab. Piotr
Osęka, prof. ISP PAN

Maciej
Sobieraj, historyk

Waldemar
Stopczyński, Stowarzyszenie im. Bolesława Srockiego

Bartosz Konieczka, publicysta, historyk

Robert Szuchta, historyk, LXIV LO im. S. I. Witkiewicza w
Warszawie

Dr hab. Dobrochna Kałwa, Wydział Historii Uniwersytetu Warszawskiego

Prof. Natalia
Aleksiun, Touro College, Nowy Jork

Prof. dr hab. Jacek Chrobaczyński, Wieliczka

Dr Anna Müller, Associate Professor, University of
Michigan-Dearborn

Jakub Petelewicz, Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN

Dr hab.
Ewa Solska, Instytut Historii UMCS

Dr hab. Adam Puławski, Pracownia Instytutu Europy
Środkowo-Wschodniej im. Jerzego Kłoczowskiego, Ośrodek Brama „Grodzka” – Teatr NN

Prof. dr hab. Jerzy Kochanowski, Uniwersytet
Warszawski

Dr Krzysztof Persak, ISP PAN

Prof. dr hab. Barbara Engelking, IFiS PAN

Dr
Anna Wilk, UMCS

Prof.
Jan Grabowski, University of Ottawa

Dr Janusz Marszalec, Muzeum Gdańska

Dr
Grzegorz Rossoliński-Liebe, Freie Universität Berlin

Dr Dorota
Nieznalska, artystka niezależna, Gdańsk

Prof. dr hab. Marcin Kula, Uniwersytet Warszawski (emeritus)

Dr hab.
Mirosław Filipowicz, prof. KUL

Izabella Chruślińska, publicystka, działaczka społeczna

Dr hab. Piotr Weiser, prof. ucz., UKSW/ŻIH

Dr hab. Błażej Brzostek, Wydział
Historii UW

Przemysław Nowicki,
Polskie
Towarzystwo Historyczne Oddział we Włocławku, Włocławskie Towarzystwo Naukowe

Dr Ewa Wiatr, Uniwersytet Łódzki

Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz, UAM

Dorota Fijuth-Chmiel, psycholog, psychoterapeuta

Ewa Fijuth, nauczycielka, emerytowana wicedyrektor III L.O. im.
Unii Lubelskiej

Dr Magdalena Kawa, politolożka

Dr Jan Daniluk, Hevelianum

Dr Leszek Molendowski, Instytut Kaszubski/Muzeum Gdańska

Dr Joanna B. Michlic,
ISA UCL, Londyn

Dr Marek Radziwon, SEW Uniwersytet Warszawski

Dr hab. Piotr M. Majewski, prof. ucz., Uniwersytet Warszawski

Dr Natalia Jarska, Instytut Historii PAN

Dr hab. Hubert Wilk, prof.
IH PAN

Dr hab. Adam Kopciowski, UMCS

Prof. dr hab. Krzysztof Zamorski, Instytut Historii UJ

Krzysztof Styczyński, nauczyciel historii III L.O. im. Unii Lubelskiej

Prof. dr hab. Andrzej
Friszke, ISP PAN

Prof.
dr José M. Faraldo, Departamento Historia moderna e historia
contemporánea Facultad de Geografia e Historia Universidad Complutense de
Madrid

Dr hab. Maciej Górny, prof. IH PAN

Prof. dr Idesbald
Goddeeris, Faculty of Arts

Dr Agnieszka Haska, Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN

Joanna
Zętar, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”.

Dr Piotr
Kowalewski Jahromi, Uniwersytet Śląski w Katowicach

Dr Roman Romantsov, Pracownia Instytutu
Europy Środkowo-Wschodniej im. Jerzego Kłoczowskiego, Ośrodek Brama „Grodzka” – Teatr NN

Prof. Padraic Kenney,
Indiana University, USA

Prof. dr hab. Piotr Madajczyk, ISP PAN

Dr hab. Paweł Sowiński, ISP PAN

Prof. dr hab. Andrzej Żbikowski, Uniwersytet Warszawski

Aleksandra Zińczuk, redaktor naczelna Kultury Enter

Katarzyna Markusz, historyczka

Dr Ruta Śpiewak, Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN

Dr hab.
Joanna Wawrzyniak, prof. UW

Dr hab. Grzegorz Krzywiec, prof. IH PAN

Prof.
Piotr J. Wróbel, Konstanty Reynert Chair of Polish Studies History Department University
of Toronto

Marta Cieślak, Visiting
Assistant Professor, University of Arkansas at Little Rock

Dr hab. Barbara Klich-Kluczewska, Uniwersytet Jagielloński

Anna Cichopek-Gajraj,
Associate Professor Arizona State University

Dr hab.
Małgorzata Melchior, professor emerita, Uniwersytet Warszawski, ISNS

Dr Joanna Ostrowska, GS UW

Dr Katarzyna Stańczak-Wiślicz, Instytut Badań Literackich PAN

Beata Bińko, redaktorka

Dr
Bartłomiej Krupa, Instytut Badań Literackich PAN

Jakub
Woroncow, doktorant na Uniwersytecie SWPS

Dr hab. Iwona Jakimowicz-Pisarska, Akademia Marynarki Wojennej w
Gdyni

Łukasz Mieszkowski, IH PAN, Institute of Slavic,
East-European and Eurasian Studies of University of California Berkeley

Dr hab. Joanna Pisulińska, prof. UR

Prof. dr hab. Andrzej Romanowski, UJ, Wydział Polonistyki; PAN, Instytut Historii

Dr Karolina Panz, Instytut Slawistyki PAN

Agnieszka Holland

Dr Anna
Brzezińska, Uniwersytet Łódzki

Prof. Carole Gottlieb Vopat, Professor Emerita of Holocaust Studies,
University of Wisconsin

Prof. dr hab. Wojciech Wrzosek, Wydział
Historii UAM

Prof. dr hab. Robert Traba, ISP PAN

Dr
Agnieszka Janiak-Jasińska, Wydział Historii Uniwersytetu Warszawskiego

Anna
Łagodzińska-Pietras, historyczka

Tomasz
Dostatni OP

Dr hab. Marcin Zaremba, prof. UW

Dr hab. Piotr Forecki, prof.
UAM

Bobbi Zahra, Holocaust Educator,
Halifax

Robert Blobaum,
Professor of History, West Virginia University

Dr Łukasz Krzyżanowski, Wydział Historii UW

Robert Giergisiewicz, III Liceum
Ogólnokształcące im. Unii Lubelskiej w Lublinie i SP nr 27 im. Marii Montessori
w Lublinie

Ks. prof. dr hab. Andrzej Szostek, UMCS

Prof. dr hab. Jacek Leociak, Zespół
Badań nad Literaturą Zagłady, Instytut Badań Literackich PAN, Centrum
Badań nad Zagładą Żydów, Instytut Filozofii i Socjologii PAN

Ks. dr hab. Alfred Wierzbicki, KUL

Dr Andrzej Czyżewski, Instytut Historii, UŁ

Wioletta Wejman, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”

Prof. Dr. Thomas Sandkühler, Humboldt-Universität zu Berlin, Studiendekan der Philosophischen Fakultät, Berlin

Dr hab. Paweł Sierżęga, prof. UR, Uniwersytet Rzeszowski

Dr Ewa Bukowska-Marczak

Dr Jakub Gałęziowski, Uniwersytet Warszawski

Dr hab. Jan Pisuliński, prof. UR, historyk, Instytut Historii Uniwersytetu Rzeszowskiego

Dr hab. Sylwia Kuźma-Markowska, Ośrodek Studiów
Amerykańskich, Uniwersytet Warszawski

Prof. dr
Piotr H. Kosicki, University of Maryland

Dr Jan Surman, Instytut Masaryka i Archiwum Czeskiej
Akademii Nauk, Praga

Dr hab. Mariola Hoszowska, Uniwersytet Rzeszowski

Prof. dr hab. Józef Łaptos, emerytowany pracownik Instytutu
Politologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

Dr Aldona Młynarczuk, Towarzystwo Historiograficzne –
oddział w Rzeszowie

Dr Maria Ferenc, badaczka Zagłady

Prof. dr hab. Jacek Wijaczka, Uniwersytet Mikołaja Kopernika
w Toruniu

Paweł Krysiak, redaktor naczelny Gazety Wyborczej w Lublinie

Prof. dr hab. Eugeniusz Koko, UG

Dr Christhardt Henschel, Niemiecki Instytut Historyczny w
Warszawie / Deutsches Historisches Institut Warschau

Dr Łukasz Bertram, ISP PAN

Dr Zofia Wóycicka, Niemiecki Instytut Historyczny, Warszawa

Dr Stephan Stach, historyk, Lipsk (Niemcy)

Dr hab. Bożena Szaynok, prof. UWr., Uniwersytet Wrocławski

Dr Katrin
Stoll, badaczka Zagłady, Imre Kertész Kolleg, Friedrich-Schiller-Universität
Jena, Niemcy

Prof. dr
Dieter Pohl, Uniwersytet Klagenfurt, Austria

Prof. Dr.
Katrin Steffen, University of Sussex, Brighton

Dr hab. Marta Kurkowska-Budzan, prof. UJ, Instytut Historii,
Uniwersytet Jagielloński

Machteld Venken, Professor of Contemporary Transnational
History Luxembourg Centre for Contemporary and Digital History

Dr hab. Marcin Moskalewicz, prof. UM

Barbara Bojaryn-Kazberuk, była dyrektor IPN Oddział w Białymstoku

Prof. Mark Kramer, Harvard University

Dr hab.
Jaromir Jeszke, prof. UAM

Dr. Markus Roth, Wissenschaftlicher Mitarbeiter

Łukasz Hajdrych, Wydział
Historii UAM / Instytut Badań Literackich PAN

Dr Jakub  Muchowski, Instytut Historii, Uniwersytet Jagielloński

Prof. dr. hab. Grzegorz Mazur, Uniwersytet Jagielloński




Redaktor naczelny ohistorie.eu zwolniony z pracy w IPN za prowadzenie portalu!!!

Szanowni Państwo!!!

Informujemy, że w dniu 9 listopada 2021 r. dr Sławomir Poleszak, redaktor naczelny portalu ohistorie.eu, otrzymał wypowiedzenie z pracy w IPN. W uzasadnieniu podano, że utracił zaufanie władz IPN, prowadził portal bez zgody prezesa IPN, oraz że na portalu publikowano teksty krytyczne wobec IPN. Jako redakcja portalu uważamy, że działania prezesa IPN Nawrockiego wobec Sławomira Poleszaka noszą znamiona politycznej czystki i jako takie są niedopuszczalne. Niebawem więcej o sprawie będziemy mówić na łamach portalu.

Redakcja ohistorie.eu