Wycinanki (140) Octavio Paz. Krytyka jako doktrynalne zaplecze literatury

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (140)

Octavio Paz

Krytyka jako doktrynalne zaplecze literatury



*

Czy zawsze, drogi czytelniku, rozumiałeś motta do czytanych przez siebie tekstów? Jako „podtytuł” czy jako resumé?
Octavio Paz w jednym ze swych „przemyśleń o współczesności” pt. O krytyce, zamieszczonych w tomie Corriente alterna (Prąd przemienny) zamieszcza motto, którego wymowy nie udało mi się zgłębić. Postaram się doszukać intencji meksykańskiego myśliciela. Przyjdzie mi tekst ten przeczytać po raz trzeci. Przytaczam je, bo samo w sobie, choć zagadkowe, jest efektowne:

Usłyszawszy głos papugi, hiszpański szlachcic, który dopiero co wylądował w Ameryce, skłonił się dwornie i rzekł: wybacz mi, Waszmość, myślałem, żeś ptak[1].

*

Brakuje nam [tj. literaturze hispanoamerykańskiej — W.W.] jednak „doktrynalnych założeń”, doktryn, a więc zbioru idei stanowiących pewne intelektualne zaplecze, przestrzeń dla dzieła, która je utwierdza lub się mu sprzeciwia. Przestrzeń ta to miejsce spotkania z innymi utworami, możliwość dialogu między nimi. Właśnie krytyka tworzy owo coś zwane literaturą, coś, co jest nie tyle sumą dzieł, ile pewnym układem powiązań: polem zbieżności i przeciwieństw[2].

Krytyka i twórczość żyją w stałej symbiozie. Pierwsza karmi się wierszami i powieściami, ale jednocześnie jest wodą, chlebem i powietrzem twórczości. W przeszłości „doktrynalne założenia” stanowiły pewien zamknięty system: Dante karmił się teologią, Góngora mitologią. Współczesność to królestwo krytyki: nie jeden system, lecz negacja i konfrontacja wszystkich systemów. Krytyka była strawą wszystkich nowoczesnych artystów, od Baudelaire’a po Kafkę, od Leopardiego po rosyjskich futurystów[3].

Uważam podobnie: sednem istnienia historiografii — a ta to przecież nic innego jak literatura — jest po pierwsze dyskusja między historykami, która tworzy intelektualne zaplecze rozumienia dzieł historycznych. Tych już znanych i czytanych, jak i tych zamierzonych, przyszłych. Kontekst ten współtworzy „doktrynalne zaplecze” (podobnie jak — zdaniem Octavia Paza — dla Dantego zapleczem była teologia). A po drugie, obok wzajemnej krytyki historyków powstaje miejsce dla historyków i teoretyków historiografii. To oni łącznie fundują „domenę kultury” zwaną historiografią[4].

[…] postawa tych krytyków przypomina zachowanie się mieszczaństwa przed dwudziestoma laty, kiedy to piło ono tylko whisky lub szampan, kobiety zaś ubierały się tylko w Paryżu. Jak z tego widać, aby dzieło było uznane wśród nas, musi być najpierw pobłogosławione w Londynie, Nowym Jorku i Paryżu. Byłoby to śmieszne, gdyby nie ta uległość. Polem krytycznego działania jest bowiem język ojczysty i zapominanie o tym, to nie tylko niewykorzystywanie prawa do oceny, ale wręcz do mówienia. To całkowita abdykacja: krytyk przestaje oceniać to, co ukazuje się w jego własnym języku[5].

Kiedy przejdziemy od krytyki rozumianej jako twórczość do krytyki jako strawy dla intelektu, niedostatki stają się wręcz ubóstwem. Cała myśl epoki — idee, teorie, wątpliwości i hipotezy — została wyrażona w innych niż hiszpański językach. Nie licząc dwu rzadkich przypadków — Miguela de Unamuno oraz Ortegi y Gasseta — pasożytujemy na dorobku Europy[6].

Być może błogosławią jeszcze i inne centra. Niemniej, bez uznania z ich strony, dzieła pochodzące spoza horyzontu doświadczenia dysponentów kultury światowej nie byłyby nawet zauważone, a co dopiero docenione. Rodzime kultury, peryferia języka angielskiego, o których tu wspólnie z meksykańskim noblistą myślimy, nie posiadają zdolności lansowania własnych dzieł. Ich narodowa krytyka nie ma wpływu na krytykę światową. Bo i sama nie potrafi dostrzec wartości własnej kultury, dopóki świat im ich nie wskaże.
Jak twierdzi Paz, jest tak także dlatego, że literatura oraz jej komunikowanie i upublicznianie „znajduje się […] w rękach dyktatorów, biurokratów i przedsiębiorców[7].


[1] O. Paz, Prąd przemienny, przełożył i posłowiem opatrzył R. Kalicki, Warszawa 1995, s. 42; https://www.biografiasyvidas.com/biografia/p/paz_octavio.htm; https://www.cervantes.es/bibliotecas_documentacion_espanol/biografias/paris_octavio_paz.htm; https://en.wikipedia.org/wiki/Octavio_Paz.

[2] Ibidem, s. 43.

[3] Ibidem.

[4] „Zadaniem krytyki nie jest, rzecz jasna, wymyślać dzieła, ale ustalać relacje między nimi: porządkować je, odkrywać dla nich miejsce w całym układzie stosownie do wyrażanych przez nie idei i tendencji. W tym sensie krytyka pełni rolę twórczą: tworzy literaturę (pewną perspektywę, porządek) wychodząc od tych dzieł” (ibidem, s. 44).

[5] Ibidem, s. 45.

[6] Ibidem, s. 43–44.

[7] Ibidem, s. 47.

Pobierz PDFDrukuj tekst