WOJCIECH WRZOSEK Wycinanki (215) Od społeczeństwa do życia



Zasługą Canguilhema jest z jednej strony wprowadzenie do historii i teorii biologii i praktyk medycznych kontekstów interpretacyjnych spoza tych domen, z drugiej zaś, budowanie analogii między naukami o życiu a naukami społecznymi. Pozwala to na pogłębienie rozumienia zjawisk swoistych dla nauk o życiu, a ponadto, dostrzeżenie w światach jakoby poza życiem uzależnienia ich od faktu, że życie jest zarówno punktem odniesienia jak i granicą istnienia. Przytaczam dwa tylko przykłady myślenia filozofa francuskiego po to, aby zachęcić do czytania tych, którzy chcą lepiej rozumieć świat.
Kreśląc znaczenia pojęć norma i normalne stosowanych w medycynie i biologii, tak perswaduje Canguilhem:

„Tak jak francuska École normale jest szkołą, w której uczy się uczyć, a zatem naucza się eksperymentalnie metod pedagogicznych, tak samo normalny kroplomierz, który dzieli gram destylowanej wody na dwadzieścia swobodnie spadających kropel w taki sposób, aby farmakodynamiczną siłę działania rozpuszczonej substancji można było dokładnie stopniować według zaleceń lekarza. Tak samo normalny tor kolejowy jest torem, w którym odstęp między wewnętrznymi krawędziami szyn – na 21 istniejących dawniej i dziś szerokości torowych – wynosi 1,44 m, czyli tyle, ile w określonym momencie historii przemysłowej i ekonomicznej Europy pozwalało najlepiej, jak się wydawało, uzgodnić wiele różnych, początkowo przeciwstawnych wymogów natury mechanicznej, handlowej, wojskowej i politycznej. I wreszcie, dla fizjologa normalna waga człowieka, z uwzględnieniem płci, wieku i wzrostu, to waga „(…) odpowiadająca największej przewidywalnej długości życia.”[1]

I tu już następuje interpretacja Canguilhema, która jest przykładem piętrowego rozumowania i jego koncepcji życia jako uwikłanego w – powiedziałbym – otoczenie społeczne:

„W trzech pierwszych przykładach – kontynuuje nasz filozof medycyny – normalne jest, jak się wydaje, że następstwem wyboru i decyzji, które są zewnętrzne wobec tak określonego przedmiotu, natomiast w czwartym termin stanowiący punkt odniesienia i kryterium kwalifikacji w sposób oczywisty wydaje się inherentny przedmiotowi, jeśli prawdą jest, że trwanie konkretnego organizmu jest, gdy cieszy się on dobrym zdrowiem, stała gatunkową. Jednakże gdy się temu przyjrzeć, również normalizacja środków technicznych w sferze wychowania, zdrowia, transportu ludzi i towaru stanowi wyraz wymogów wspólnotowych, których całość – nawet jeśli nie uświadamiają sobie tego jednostki – pozwala dostrzec, w jaki sposób historycznie dane społeczeństwo odnosi swoją strukturę, a być może struktury, do tego co uznaje ono za swoje szczególne dobro.

W trzech tych przypadkach – kontynuuje Canguilhem – specyfika tak zwanego normalnego – ze względu na odniesienie do normy zewnętrznej lub wewnętrznej – przedmiotu czy faktu polega na tym, że z kolei one same mogą się stać punktem odniesienia dla przedmiotów czy faktów, których jeszcze nie nazywa się normalnymi. Normalne oznacza więc zarówno upowszechnienie, jak i przedstawienie normy. Potrzebuje zatem obecności poza sobą, obok siebie, a nawet skierowanej przeciwko sobie tego wszystkiego, czego jeszcze nie obejmuje. Swoje znaczenie i wartość, funkcję i wartość norma czerpie z faktu istnienia poza nią czegoś, co nie odpowiada jej wymogom.”[2]



[1] Canguilhem G., Normalne i…, s. 199-200 (Just as a normal school is a school where teaching is taught, that is, where pedagogical methods are set up experimentally, so a normal medicine dropper is one which is calibrated to divide one gram of distilled water into twenty free-flowing drops so that the pharmaco-dynamic power of a substance in solution can be graduated according to a medical prescription. Again, among the 21 railway gauges used long ago and not so long ago, a normal track is one defined by the 1.44 meter gauge between the insides of the rails, that is, that track which, at a given moment of European industrial and economic history, seemed to correspond to the best compromise sought among several initially conflicting requirements related to mechanics, fuel, trade, the military and politics. likewise, for the physiologist, man’s normal weight, bearing in mind sex, age and height, is the weight „corresponding to the greatest predictable longevity.” Canguilhem G., The Normal and the pathological, with an introduction by Michel Foucault, translated by Carolyn R. Fawcett in collaboration with Robert S. Cohen ZONE BOOKS • NEW YORK 1991, p. 238).

[2] Canguilhem G., Normalne i..., s. 200-201. (In the first three of these examples, the normal seems to be the effect of a choice and a decision external to the object so qualified, while in the fourth, the term of reference and qualification clearly appears as intrinsic to the object, if it is true that an individual organism’s life span is a specific constant where health is maintained. But when we think about it carefully, the normalization of the technical means of education, health, transportation for people and goods, expresses collective demands which, taken as a whole, even in the absence of an act of awareness [prise de conscience] on the part of individuals, in a given historical society, defines its way of referring its structure, or perhaps its structures, to what it considers its own good. In any case the property of an object or fact, called normal in reference to an external or immanent norm, is the ability to be considered, in its turn, as the reference for objects or facts which have yet to be in a position to be called such. The normal is then at once the extension and the exhibition of the norm. It increases the rule at the same time that it points it out. It asks for everything outside, beside and against it that still escapes it. A norm draws its meaning, function and value from the fact of the existence, outside itself, of what does not meet the requirement it serves).Tamże, s. 238-239.