WOJCIECH WRZOSEK
Wycinanki (50)
Referat nie powinien być obszerniejszy niż 10 stron znormalizowanego maszynopisu (czyli około 20 000 znaków ze spacjami, około 25–30 min wygłaszania). Jeśli referent ma małe doświadczenie, to powinien kilka razy wygłosić na próbę swoje wystąpienie. Da mu to co najmniej więcej pewności co do powodzenia przedsięwzięcia. Ujawni mankamenty referowania czy nawet braki merytoryczne. Referentka powinna także liczyć się z życzliwą interpretacją prowadzącego zajęcia czy sesję na konferencji i w większości przychylnym przyjęciem przez koleżeństwo w grupie. Nie należy przekraczać czasu danego referentowi przez prowadzącego zajęcia, seminarium, obrady konferencji. Znacznie lepsze wrażenie robi na słuchaczach zakończenie wystąpienia przed czasem niż przedłużanie wypowiedzi. Przeciąganie czasu referowania komunikuje zebranym, że nie panuje się nad własną wypowiedzią, nie jest się przygotowanym. Bynajmniej zaś nie to, że ma się tak wiele do powiedzenia lub jakoby dużo się wie. Nie należy zakładać, że tego, co się ma do powiedzenia ważnego, nie da się powiedzieć w wyznaczonym czasie. W ostateczności można zręcznie jakiś wątek uzupełnić w późniejszej dyskusji[1].
Praktyka napominania referenta przez prowadzącego obrady żenuje wszystkich. Podsuwanie „pod nos” kartki z napisem: czas minął lub 3 min itp. Przedłużanie wystąpienia to jednocześnie prowincjonalny sposób wymuszania dodatkowego czasu referowania w jego trakcie i wbrew uprzednim ustaleniom. Ponadto jest nielojalnym aktem wobec kolejnych referentów, dyskutantów czy wielbicieli przerw na kanapki, amatorów krytyk kuluarowych, obrońców prawa do toalety, nie mówiąc o obowiązku odbywania innych zajęć przez studentów.
Jedną ze znaczących umiejętności akademickich (studenckich, doktoranckich i profesorskich) stanowi zdolność do referowania ad hoc w krótszym czasie wskazanym przez prowadzacego obrady. Przemyślenie i przegrupowanie treści referowanych już w ferworze zdarzeń. Podobnie, jeśli otrzymuje się kwadrans na udzielenie odpowiedzi dyskutantom, to świadectwem dojrzałości i sprawności narracyjnej jest optymalizowane czasu będącego w dyspozycji. W tym i zarezerwowanie 15 sekund na zapowiedź odniesienia się do niektórych wskazanych w dyskusji kwestii w drodze elektronicznej.
Zadaniem referenta jest nawiązanie dialogu ze słuchaczami, najpierw zatem wprowadzenie słuchaczy w świat problemów stawianych przez referowaną autorkę, a następnie (równolegle/równocześnie) przełożenie go na świat kategorii słuchaczy.
Niezwykle ważne jest ponadto wyraźne oddzielenie tego, co głosi autorka referowanej pracy, od tego, co myśli referent: a zatem odróżnienie myśli własnych od tych przedstawianych. Referat winien być sporządzony w mowie zależnej, w której bohaterem wywodu – przedmiotem namysłu referującego – jest koncepcja autorki, jej myśl, w drugim planie zaś rzeczywistość opisywana przez autorkę analizowanej pracy. Przedmiotem osądu referującego jest jego myśl o czymś, nie zaś to coś, o czym on myśli.
Rozróżnienie narracji autora lektury od świata, o którym ona traktuje, stwarza prześwit krytyczny, który podlegać może zagospodarowaniu prze referentkę.
Autor referatu powinien mieć cały czas kontrolę nad tym, co mówi. Czy mówi on o tym: (1) co głosi autor książki, (2) co sądzi on sam (3) czy jeszcze ktoś trzeci? Podstawowym błędem referującego jest mylenie tych poziomów. Słuchaczka powinna z łatwością podążać za tymi planami rozumowania referenta. Umożliwia jej to skupienie na tym, co referent ma myśli, a nie na domyślaniu się, kto (referent czy referowany autor) to głosi[2].
Kluczowe dla zrozumienia dyskursu akademickiego jest to, że nie należy traktować nieanonimowej narracji akademickiej jako własnej opowieści o tym jak to było – jako swojej relacji o minionym stanie rzeczy. Zanim zaczniesz poprzez tzw. źródła historyczne zaglądać przeszłości w oczy, musisz poznać, jak inni to robią i co z tego wynika. O co pytali i o co nie zdołali się zapytać. Nie o to chodzi, jaka była miniona rzeczywistość ludzka, lecz o to jakie mamy w zasobach tradycji myślowe jej obrazy.
[1] W. Wrzosek, Zaradnik. Poradnik zaradnego czytelnika książek trudnych sporządzony przez Wojciecha Wrzoska na użytek studentów historii, wyd. 2 poprawione i rozszerzone, Poznań 2022, s. 25–26.
[2] Tamże, s. 19–20.
Korekta językowa: Beata Bińko