Wycinanki (107) „Odysseus” wśród Francuzów

WOJCIECH WRZOSEK

Wycinanki (107)

„Odysseus” wśród Francuzów



Nie czas tu mówić o badaniach Arona Guriewicza nad wczesnośredniowiecznymi dziejami etnosów i „narodów” skandynawskich, zwłaszcza Islandii i Norwegii, które zaowocowały licznymi książkami i artykułami, a od połowy lat osiemdziesiątych nagrodami i doktoratami honorowymi, wykładami w świecie skandynawskim[1].
Już tylko sam kontakt ze źródłami narracyjnymi pochodzącymi spoza klasycznego chrześcijańskiego Zachodu skłaniał Guriewicza do przyjęcia perspektywy antropologicznej i źródłoznawczo-literaturoznawczej, która zaowocowała zmianą orientacji w jego twórczości. Odszedł od studiów agrarnych w wydaniu szkoły rosyjskiej, w tym Winogradowa i Kosminskiego, Nieusychina. Odejście od szkoły, która ugrzęzła w dogmatach stalinizmu czy stalinowskiego marksizmu mistrzów i szefów, by podjąć oryginalne badania w duchu – jak to bodaj za nim samym nazywam – społecznej historii kultury i antropologii historycznej[2]. Oto wyznanie samego Guriewicza:

Jedną z inspiracji w moich poszukiwaniach nowych dróg dla badań w duchu społecznej historii średniowiecza było spotkanie z innymi kierunkami myśli humanistycznej. Po pierwsze[3], niezbadane/nieznane mi [неизведанные] perspektywy odkryła przede mną szkoła Annales.

Prace Marca Blocha wywarły na mnie wielki wpływ już w trakcie pracy nad „Problemami genezy feudalizmu”. Trudno przecenić oswabadzający wpływ prac tego wielkiego uczonego, którego uważam za jednego ze swych nauczycieli. Intensywne studia nad pracami Luciena Febvre`a, Roberta Mandreau, Georges’a Duby’ego, Jacques’a Le Goffa i innych przedstawicieli „nowej nauki historycznej”, potwierdzały trafność wybranej przeze mnie drogi przekształcenia historii społecznej i nadzwyczajnie wzbogaciły moje instrumentarium pojęciowe. Świadomość faktu, że nie pracujesz w izolacji (świadomość, która nie opuszczała mnie w latach sześćdziesiątych), bardzo podtrzymywała mnie na duchu[4].

Guriewicz jako redaktor naczelny powołanego w 1989 r. rocznika „Odissiej” dbał o to, aby ukazywały się w nim teksty z ducha nowych nurtów historiografii powstałe. Zarówno te obce, jak i rodzime. Specjalnie traktowano związki z ruchem intelektualnym Annales. Kultywowano bliskie relacje z mistrzami historiografii francuskiej zadzierzgnięte w trakcie jubileuszowej konferencji na 60-lecie francuskiej szkoły, zorganizowanej w Moskwie w 1989 r. przez Guriewicza i Jurija Biessmiertnego. Właśnie w rezultacie tego prominentnego spotkania naukowego powołano do życia rocznik „Odissiej”, który stał się trybuną historii à la Guriewicz[5].


W nim to znajdujemy świadectwo kultywowania związków redaktora naczelnego z historiografią francuską.
Jeszcze w roku 1993 ukazała się monografia Guriewicza pt. Исторический синтез и Школа Анналов, w której autor zademonstrował znakomitą znajomość twórczości sztandarowych postaci ruchu intelektualnego Annales. Znajdujemy tam niepozbawione patosu deklaracje rosyjskiego mediewisty oraz różnice między postawą poznawczą i strategią badawczą Guriewicza a mistrzami historiografii francuskiej. Na początku lat dziewięćdziesiątych jasne stało się, że historiografii rosyjskiej potrzebne są impulsy, aby wyrwać ją z objęć ortodoksji. Jednym z liderów tego procesu był Guriewicz, historyk, który w czasach minionych pozostawał w kontestacji i opozycji wobec oficjalnej, reżimowej historiografii i po prostu kontynuował swoją pracę. Na początku lat dziewięćdziesiątych pisał:

Na Zachodzie od kilku dziesięcioleci istnieje orientacja znana pod nazwą „Новая историческая наука” (La Nouvelle histoire) lub „Szkoła Annales”. Pojawiwszy się we Francji w okresie międzywojennym i zawdzięcza swoje powstanie wysiłkom dwóch wielkich historyków – Luciena Febvre’a i Marca Blocha – La Nouvelle histoire dawno już przestała być zjawiskiem charakterystycznym tylko dla francuskiej historiografii narodowej. Dzisiaj jest ona bez jakichkolwiek wątpliwości najbardziej wpływowym nurtem w historiografii światowej. Twórczość historyków tej orientacji stale przykuwa uwagę historyków z różnych szkół i orientacji filozoficznych. Prace Blocha i Febvre’a oraz ich kontynuatorów wywierają ogromny wpływ na historyków wielu krajów, rodząc metodologiczne dyskusje, aprobatę i sprzeciwy. Jakkolwiek by się do nich odnosić, nikogo nie pozostawiają obojętnymi na problematykę i metody poznania przeszłości[6].

Na początku wieku Guriewicz wydał antologię ważnych prac szkoły (tu poniżej okładka pośrodku)[7].


[1] А. Гуревич, История  историка, Москва–Санкт-Петервург 2012,  s. 187. W 1967 r. Guriewicz z żoną Esfirą i córką Eleną odwiedzili Polskę na prywatne zaproszenie skandynawisty prof. Stanisława Piekarczyka. To była pierwsza podróż zagraniczna historyka. O tym przy innej okazji.

[2] Tu temat godny monografii. Napisałem: „bodaj za nim samym nazywam społeczną historią kultury”, bo nie mam pod ręką stosownego przypisu. Obiecuję, że gdy znajdę…

[3] Po drugie, to książka Michaiła M. Bachtina o Rabelais (nie Bachtin, lecz jego najsłynniejsze dzieło!). Po trzecie, to szkoła tartusko-moskiewska, i po czwarte, Władimir Bibler to kolejne punkty odniesienia twórczości Guriewicza. To oddzielne wątki.

[4] А. Я. Гуревич, „Путь прямой, как Невский Проспект”, или исповедь историка, „Одиссей. Человек в истории” 1992: Историк и время (Москва 1994), s. 27.

[5] Były trudności z opublikowaniem referatów tej konferencji. Postanowiono powołać rocznik. W kilku pierwszych wydaniach znajdujemy wystąpienia uczestników. Niektórzy z nich znaleźli się, począwszy od tomu 1991, w kolegium redakcyjnym, m.in. Jacques Le Goff i Natalie Zeman-Davies; tu aktualna strona czasopisma „Odissiej”: https://odysseus.igh.ru/?locale=en. Ukazały się skromne tomiki z materiałami z obrad, po rosyjsku (Споры о главном, Москва 1993) i po włosku.

[6] А. Я. Гуревич, Исторический синтез и Школа „Анналов”, Москва !993, s. 6. Książkę tę poświęcił Guriewicz pamięci zmarłego 28 października 1993 r. Jurija Łotmana, ojca założyciela szkoły tartusko-moskiewskiej. Tom wieńczy wywiad z Jacques’em Le Goffem przeprowadzony przez autora dla czasopisma „Arbor Mundi”, które pojawiło się na fali sukcesu „Odissieja”. W redakcji nowego czasopisma znajdujemy także inne gwiazdy humanistyki rosyjskiej.

[7] Aron Guriewicz opublikował kilkadziesiąt artykułów w kontekście prac francuskiej mediewistyki, większość na łamach zachodnich periodyków i w tamtejszych pracach zbiorowych.

Pobierz PDFDrukuj tekst