Wycinanki (186) Natalia Ginzburg i Leone Ginzburg
WOJCIECH WRZOSEK
Wycinanki (186)
Natalia Ginzburg i Leone Ginzburg
Od czasu, gdy zalecałem studentom lekturę Il formaggio e i vermi Carlo Ginzburga, minęło ponad trzydzieści lat.[1] Dzisiaj czytam jego przedmowę pisaną w 2023 r. do antologii jego tekstów (zebranych przez Piotra Kłoczowskiego), pod tytułem: Czytać między wierszami. Lektury, szkice, noty.[2]
Sędziwy dzisiaj kolega profesor, onegdaj, gdy poznałem go, na konferencji poświeconej 60-leciu szkoły Annales w 1989 roku, miał dokładnie lat 50 i był gwiazdą historiografii, kojarzoną z antropologią historyczną i mikrohistorią.
Gospodarze konferencji nie dali znać po sobie, że w drugim pokoleniu Carlo Ginzburg jest wychodźcą z Odessy. W 1914 roku jego ojciec, mając wówczas 5 lat, trafił do Włoch. Wiedziałem, że matka Natalia Ginzburg (de domo Levi) to sławna pisarka. Nie wiedziałem, że ojciec historyka, to znany działacz polityczny, tłumacz klasyków literatury rosyjskiej i współzałożyciel wielce zasłużonej dla kultury włoskiej La Casa Editrice Einaudi.
Czy zaistniałby Leone Ginzburg w dziejach polityki i literatury włoskiej, gdyby rodzice jego w 1914 roku nie wyemigrowali do Włoch? Wraz z nimi ojciec Carlo Ginzburga 5-letni odesski Lew Ginzburg? Wykładowca akademicki, tłumacz i działacz antyfaszystowski, zmarł zamęczony w więzieniu w 1944 roku.[3] Czy gdyby nie te zrządzenia losu, miałby szansę pojawić się 1939 roku na tym łez padole Carlo, jego syn? Tym razem to Carlo miał 5 lat gdy stracił ojca.
Carlo Ginzburg nie miał wyjścia, urodził się i wychował w wielojęzycznym i wielokulturowym środowisku rodzinnym.[4] Pismo i mowa to żywioły Ginzburgów. Literatura i polityka to nośniki sensów życia, pola aktywności publicznej.
„Przeczytałem po raz pierwszy W poszukiwaniu straconego czasu w 1959 roku, w wieku dwudziestu lat. Ale nazwisko Prousta i historie chłopca, który w ciemności oczekuje matki i jej pocałunku na dobranoc, znałem już od dzieciństwa. Opowiadała mi o tym moja matka. Natalia Ginzburg, która przełożyła pierwszą część Proustowskiego cyklu, Stronę Swanna – po włosku La strada di Swann (Einaudi 1946). Wiele lat później opowiedziała mi, że po raz pierwszy przeczytała Prousta i zaczęła go tłumaczyć w Pizzoli, wiosce w Abruzji, dokąd pojechała za mężem, zesłanym tam dlatego, że był Żydem i bezpaństwowcem (w roku 1938 faszystowskie ustawy rasowe pozbawiły go włoskiego obywatelstwa, przyznanego mu w 1931 roku)[5]. Pomysł przetłumaczenia Prousta na włoski wyszedł z pewnością od ojca, który po opuszczeniu więzienia, gdzie odsiadywał wyrok dwóch lat za działalność antyfaszystowską, założył wraz z Giuliem Einaudim wydawnictwo noszące nazwisko tego ostatniego. Lata 1940-1943, spędzone na zesłaniu w Pizzoli, to również czas moich pierwszych wspomnień z dzieciństwa.”[6]
W rozmowie z Vittorio Foa, kolegą z klasy i przyjacielem ojca, Carlo Ginzburg wyznał:
„Problemem całego mojego życia była nieobecność ojca i jednocześnie jego dojmująca obecność. Niemożność skonfrontowania się z nim w dzieciństwie wpłynęła na moje dorastanie. Próbowałem pośrednio dochować mu wierności. Przy czym, choć tradycja postawy antyfaszystowskiej miała na mnie silny wpływ, zawsze starałem się uchronić przed antyfaszyzmem jako wszechmocną siłą. Wielu moich rówieśników było obezwładnionych bez reszty przez to zobowiązanie. Udało mi się – jak mi się wydaje, uchronić przed tym – pozostać zdystansowanym: wybrałem dla siebie inną drogę.”[7]
Nic dziwnego, że immaginazione morale, to spiritus movens twórczości włoskiego historyka.
[1] Ginzburg C., Ser i robaki. Wizja świata pewnego młynarza z XVI-go wieku, tłum. R. Kłos, PIW, Warszawa 1989; Il formaggio e i vermi. Il cosmo di un mugnaio del ‘500, Torino, Einaudi, 1976. – Collana Biblioteca, Einaudi, 2002-2004; Collana Piccola Biblioteca Storia, Einaudi, 2009; Il formaggio e i vermi, nuova Postfazione dell’Autore, Collana L’oceano delle storie n.24, Milano, Adelphi, 2019. Niezliczone wydania w około dwudziestu językach.
[2] Carlo Ginzburg, Czytać między wierszami. Lektury, szkice, noty, przekład Joanna Ugniewska, Fundacja Terytoria Książki, Gdańsk 2023.
[3] Pięcioletni Lew/Leone Ginzburg – dzięki atmosferze domowej w Turynie – uzyskał kompetencję tłumacza klasyki literatury rosyjskiej na włoski jeszcze przed pełnoletniością. Natalia Ginzburg, jego żona i matka Carlo Ginzburga, poza tym, że była wybitną powieściopisarką, była i uznaną tłumaczką m.in. Marcela Prousta.
[4] Odkryłem dla siebie, że mamy do czynienia z sytuacją fenomenalną. 5-letni chłopiec migruje z rodzicami z Rosji do Włoch. Jak to się dzieje, że jako nastoletni młodzieniec publikuje tłumaczenia klasyki literatury rosyjskiej na włoski? Гинзбург К., Предисловие к русскому изданию,(в) Мифы-эмблемы-приметы. Морфология и история. Сборник статей/Пер. с ит. и послесл. С. Л. Козлова. – М. Новое издательство. 2004, с.
[5] Ginzburg N., Nota del traduttore (1990), w: M. Proust, La strada di Swann, Torino 1998, s. XIX-XXIII.
[6] Ginzburg C., Czytać między wierszami…, s. 53.
[7] La fine della storia lo sappiano…Un dialogo fra Vittorio Foa e Carlo Ginzburg coordinato da Federico Bozzini, Una città. Vol. 8, No. 72 (1998)/przedruk w: Uno storico, un mugnaio, un libro: Carlo Ginzburg, Il formaggio e i vermi 1976-2002. Montreale Valcellina. Circolo culturale Menocchio, 2002. p. 92.