WOJCIECH WRZOSEK
Wycinanki (187)
Ser i robaki
Tak właściwie, nie wiem od czego zacząć impresje o Carlo Ginzburgu. Czy od jego sztandarowego dzieła?
Jeśli nie wiesz od czego zacząć, to zacznij od czegokolwiek. Gdy już zgromadzisz materiał myślowy, zwłaszcza spisany, zawsze możesz mu nadać porządek wedle tego, co wyłoni się jako zhierarchizowana narracja.
Dwa bowiem są powody, że nie wiesz od czego zacząć: pierwszy, zachodzi wtedy, gdy nie masz zasobów myśli i przemyśleń, aby dzielić się nimi ze światem. Drugi, gdy masz nadmiar pomysłów na dany temat. Na pierwszy kłopot nie ma natychmiastowej rady, aby się z nim uporać. Druga sytuacja jest komfortowa: zacznij pisać, tylko pisanie pozwala uporządkować chaos i nadmiar w jakieś zjadliwe dla odbiorcy porcje.
Nie sposób nie zacząć od najbardziej głośnego i klasycznego dzieła włoskiego historyka.
Z kolei gdy Carlo Ginzburg wspomina lub jest pytany o swą drogę twórczą, opowiada o podtytułowym bohaterze swojej najgłośniejszej książki. Opowieść o młynarzu z Montereale przyniosła mu światową sławę.[1] W rocznicę ukazania się tego dzieła organizowane były konferencje, a w Montereale, skąd pochodził Domenico Scandelli zwany Menocchiem, honorowano Carlo Ginzburga. Friulskiego młynarza sławę porównywano z rozgłosem jakim cieszy się Giordano Bruno.
Tak we wstępie zawiadamia Ginzburg:
„W książce tej opowiedziana została historia pewnego młynarza z Friuli – Domenica Scandelliego, zwanego Menocchiem – straconego na stosie z nakazu Świętego Oficjum po życiu, które nie przyniosło mu najmniejszego rozgłosu. Akta dwóch procesów, jakie mu wytoczono w odstępie piętnastu lat, przynoszą bogaty obraz jego myśli i odczuć, jego marzeń i dążeń. Inne źródła informują nas o jego sytuacji materialnej i aktywności zawodowej, o życiu jego dzieci. Dysponujemy nawet paroma stronami własnoręcznie przez niego napisanymi, a także częściowym wykazem jego lektur (potrafił bowiem czytać i pisać). Wiele jeszcze chcielibyśmy wiedzieć. Jednak to, co wiemy, pozwala nam odtworzyć cząstkę tego, co zwykło się nazywać „kulturą warstw podporządkowanych” lub też „kulturą ludową”.[2]
„Zeznania Menocchia, młynarza z Friuli, który jest bohaterem tej książki, stanowią w pewnym sensie przypadek analogiczny do przypadku benandanti. Także i tutaj niemożność zredukowania części wypowiedzi Menocchia do znanych schematów zdradza istnienie warstwy wierzeń ludowych i niejasnych mitologii wiejskich dotychczas niezbadanych. Lecz tym, co sprawia, że przypadek Menocchia jest o wiele bardziej złożony, jest fakt, że te niejasne elementy ludowe sprzęgnięte są z zespołem pojęć wyjątkowo jasnym i konsekwentnym, obejmującym zarówno religijny radykalizm, jak i naukowy naturalizm oraz utopijną wiarę w reformy społeczne. Niezwykła zbieżność między poglądami nieznanego młynarza z Friuli a poglądami grup intelektualistów, wyrafinowanych i świadomych czasów, w których żyją, stawia na nowo z całą mocą problem obiegu kultury sformułowany przez Bachtina.”[3]
[1] Ginzburg C., Ser i robaki. Wizja świata pewnego młynarza z XVI w., przełożył Radosław Kot, posłowiem opatrzył Lech Szczucki, PiW, Warszawa 1989. (Il formaggio e i vermi. Il cpsmo di un mugnaio dei 500, Giulio Einaudi editore, Torino 1976. Nie mogłem się zdecydować jak określić stan mojego egzemplarza wydanego przez PiW w 1989 roku. To książka zaczytana i materialnie zdewastowana. Wywiady z Ginzburgiem na temat przede wszystkim tej książki: https://www.youtube.com/watch?v=y6arPzXKShk;
https://www.youtube.com/watch?v=ZRltrt8La2E
[2] Ginzburg C., Ser i robaki, s. 7-8; „Questo libro racconta la storia di un mugnaio friulano – Domenico Scandella detto Menocchio – morto bruciato per ordine del Sant’Ufizio dopo una vita trascorsa nella più completa oscurità. Gli incartamenti dei due processi tenutisi contro di lui a quindici anni di distanza ci dànno un ricco quadro dei suoi pensieri e dei suoi sentimenti, delle sue fantasie e delle sue aspirazioni. Altri documenti ci dànno notizie sulle sue attività economiche, sulla vita dei suoi figli. Abbiamo per$no pagine scritte da lui, e un elenco parziale delle sue letture (sapeva infatti leggere e scrivere). Molte altre cose, certo, vorremmo sapere di Menocchio. Ma già quello che sappiamo consente di ricostruire un frammento di quella che si è soliti chiamare « cultura delle classi subalterne », o anche « cultura popolare»”. Ginzburg C., Il formaggio e i vermi. Il cosmo di un mugnaio del ’500, Adelphi Edizioni S.P.A Milano 2019, p. XIII-XIV.
[3] „Le confessioni di Menocchio, il mugnaio friulano protagonista di questo libro, costituiscono per certi versi un caso analogo a quello dei benandanti. Anche qui, l’irriducibilità a schemi noti di una parte dei discorsi di Menocchio fa intravedere uno strato ancora non scandagliato di credenze popolari, di oscure mitologie contadine. Ma ciò che rende molto più complicato il caso di Menocchio è il fatto che questi oscuri elementi popolari sono innestati in un complesso di idee estremamente chiaro e conseguente, che vanno dal radicalismo religioso, a un naturalismo tendenzialmente scienti$co, ad aspirazioni utopistiche di rinnovamento sociale. L’impressionante convergenza tra le posizioni di un ignoto mugnaio friulano e quelle dei gruppi intellettuali più raffinati e consapevoli del suo tempo ripropone con forza il problema della circolazione culturale formulato da Bachtin »”. Carlo Ginzburg, Il formaggio e i vermi… Il cosmo di un mugnaio del ’500, Adelphi Edizioni S.P.A Milano 2019, p. XXI.