WOJCIECH WRZOSEK Wycinanki (206) Bachtin dla historyków cz. II



Poniższe tezy Bachtina nie zaskakują dzisiejszej nowoczesnej metodyki badania historycznego ani współczesnej teorii historii. Nie są nadto terminologicznie modne, ale za to są ugruntowane filozoficznie. Dodatkowo brzmią dostatecznie przekonująco dla adeptów nauk humanistycznych.
W wywiadzie dla czasopisma Nowyj Mir, zamieszczonym następnie w tomie Эстетика словесного творчества (u góry z prawej jedno nowszych wydań) znajdujemy jeszcze kilka prowokujących wrażliwość historyka opinii:

„Przede wszystkim nauka o literaturze powinna wiązać się ściślej z historią kultury. Literatura jest nieodłączną częścią kultury, nie można jej zrozumieć poza całościowym kontekstem kultury danych czasów. Nie można jej odrywa c od pozostałej kultury, i, jak to się często dzieje, bezpośrednio, żeby tak powiedzieć, ponad głową kultury, wiązać z czynnikami społeczno-ekonomicznymi. Czynniki te oddziaływają na kulturę w jej całości i jedynie przez nią na literaturę.”[1]

„A tzw. proces literacki w danej epoce, badany w oderwaniu od głębokiej analizy kultury, sprowadza się w niektórych pracach do powierzchownej walki kierunków literackich, zaś jeśli chodzi o czasy najnowsze (zwłaszcza wiek XIX) – niekiedy nawet po prostu do gazetowego szumu, nie posiadającego istotnego wpływu na wielką, prawdziwą literaturę epoki. Potężne głębinowe nurty kultury (zwłaszcza niskie, ludowe, które w istotny sposób warunkują twórczość pisarzy) nie zostają przez badaczy ukazane, a czasem w ogóle pozostają im nie znane. Przy takiej postawie nie da się przeniknąć do głębi wielkich utworów, a literatura w ogólności zaczyna się wydawać czymś płytkim i niepoważnym.”[2]

„Znaczeniowe skarby, które Szekspir włożył w swoje dzieła, tworzyły się i gromadziły poprzez wieki, a nawet tysiąclecia: kryły się w języku, i to nie tylko literackim, lecz również w takich warstwach języka ogółu [narodnogo jazyka], które za czasów Szekspira nie weszły jeszcze do literatury, w licznych gatunkach i formach obcowania językowego, w formach potężnej kultury ludowej [narodnej] (przede wszystkim w formach karnawałowych) wytwarzających się przez tysiąclecia, w gatunkach teatralno-widowiskowych (misteryjnych, farsowych i innych), w motywach, których korzenie sięgają w przedhistoryczną zamierzchłość czasu, i w końcu, w formach myślenia.

Szekspir, podobnie jak każdy artysta, budował swoje dzieła nie z martwych elementów, nie z cegieł, lecz z form już obarczonych znaczeniem, napełnionych nim. Zresztą również cegły posiadają określoną formę przestrzenną i w konsekwencji w rękach budowniczego coś wyrażają.”[3]

Starożytność sama nie znała tej starożytności, jaką znamy obecnie. Był taki szkolny żart: starożytni Grecy nie wiedzieli o sobie tego, co najważniejsze – nie wiedzieli, że są starożytnymi Grekami i nigdy tak siebie nie nazywali. Ale przecież właśnie ten dystans czasowy, który przekształcił Greków w starożytnych Greków, miał ogromne, przetwarzające znaczenie: zapełniony on jest odkryciami wciąż nowych i nowych wartości znaczeniowych, których Grecy w rzeczywistości nie znali, chociaż to oni właśnie je stworzyli.[4]


[1] Bachtin M., Otwiet na wopros redakcji „Nowogo Mira”, (w:) Estietika słowiesnowo tworczestwa, Moskwa 1979, s. 329, (w:) Dialog. Język. Literatura…, tłum. D. Danek, s. 365.

Прежде всего литературоведение должно установить более тесную связь с историей культуры. Литература — неотрывная часть культуры, ее нельзя понять вне целостного контекста всей культуры данной эпохи. Ее недопустимо отрывать от остальной культуры и, как это часто делается, непосредственно, так сказать, через голову культуры соотносить с социально-экономическими факторами. Эти факторы воздействуют на культуру в ее целом и только через нее и вместе с нею на литературу) Бахтин М. М. Эстетика словесного творчества / Сост. С. Г. Бочаров, примеч. С. С. Аверинцев и С. Г. Бочаров. М.: Искусство, 1979. C. 329;  http://teatr-lib.ru/Library/Bahtin/esthetic/#_Toc225599052.

[2] Ibidem, s.366.

А так называемый литературный процесс эпохи, изучаемый в отрыве от глубокого анализа культуры, сводится к поверхностной борьбе литературных направлений, а для нового времени (особенно для XIX века), в сущности, к газетно-журнальной шумихе, не оказывавшей существенного влияния на большую, подлинную литературу эпохи. Могучие глубинные течения культуры (в особенности низовые, народные), действительно определяющие творчество писателей, остаются не раскрытыми, а иногда и вовсе не известными исследователям. При таком подходе невозможно проникновение в глубину больших произведений и сама литература начинает казаться каким-то мелким и несерьезным делом. Ibidem, s. 330.

[3] Ibidem, s. 368.

Смысловые сокровища, вложенные Шекспиром в его произведения, создавались и собирались веками и даже тысячелетиями: они таились в языке, и не только в литературном, но и в таких пластах народного языка, которые до Шекспира еще не вошли в литературу, в многообразных жанрах и формах речевого общения, в формах могучей народной культуры (преимущественно карнавальных), слагавшихся тысячелетиями, в театрально-зрелищных жанрах (мистерийных, фарсовых и др.), в сюжетах, уходящих своими корнями в доисторическую древность, наконец, в формах мышления. Ibidem, s. 332.

Шекспир, как и всякий художник, строил свои произведения не из мертвых элементов, не из кирпичей, а из форм, уже отягченных смыслом, наполненных им. Впрочем, и кирпичи имеют определенную пространственную форму и, следовательно, в руках строителя что-то выражают.

[4] Ibidem, s. 369.

Античность сама не знала той античности, которую мы теперь знаем. Существовала школьная шутка: древние греки не знали о себе самого главного, они не знали, что они древние греки, и никогда себя так не называли. Но ведь и на самом деле, та дистанция во времени, которая превратила греков в древних греков, имела огромное преобразующее значение: она наполнена раскрытиями в античности все новых и новых смысловых ценностей, о которых греки действительно не знали, хотя сами и создали их. Ibidem, s. 333.